Loading AI tools
Polish Army Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
10 Pułk Piechoty (10 pp) – oddział piechoty Wojska Polskiego II RP.
Odznaka 10 pułku piechoty | |
Historia | |
Państwo | |
---|---|
Sformowanie |
1918 |
Rozformowanie |
1939 |
Tradycje | |
Święto |
13 czerwca |
Nadanie sztandaru |
1921 i 1925 |
Rodowód |
31 pułk strzelców |
Kontynuacja | |
Dowódcy | |
Pierwszy |
por. Ludwik Skrzypek |
Ostatni |
płk dypl. Marian Krudowski |
Działania zbrojne | |
wojna polsko-bolszewicka bitwa pod Borowicą Małą (13 VIII 1919) bitwa pod Owruczem (7 III 1920) bitwa nad Niemnem (20–26 IX 1920) kampania wrześniowa bitwa nad Bzurą (9–18 IX 1939) natarcie na Skierniewice (14 IX 1939) | |
Organizacja | |
Dyslokacja |
Cieszyn (kosz. Kościuszki) |
Rodzaj sił zbrojnych | |
Rodzaj wojsk | |
Podległość |
W okresie walk o niepodległość i granice pułk walczył z Czechami o Śląsk Cieszyński, z Ukraińcami w Małopolsce Wschodniej, z bolszewikami na Wołyniu, Polesiu, Białorusi i nad Wisłą oraz nad Niemnem z Litwinami. W okresie międzywojennym stacjonował w Łowiczu[2]. Od czerwca do sierpnia 1921 pułk podjął działania na granicy górnośląskiej w rejonie Myszkowa, Siewierza, Kamienicy Polskiej i Zawiercia. W okresie przewrotu majowego opowiedział się po stronie rządowej. W 1939 przebywał na poligonie w okolicy Panigrodza[3], skąd po wybuchu II wojny światowej w składzie skierniewickiej 26 Dywizji Piechoty wziął udział między innymi w walkach nad Bzurą.
31 października 1918 roku w Cieszynie Polacy służący w austriackim 31 pułku strzelców na czele z porucznikiem Matysiakiem przejęli dowództwo nad jednostką oraz opanowali miasto. Żołnierze narodowości czeskiej i niemieckiej opuścili pułk, a na ich miejsce poczęli licznie zgłaszać się Polacy z innych pułków austriackich oraz ochotnicy wezwani pod broń przez Radę Narodową Śląska Cieszyńskiego. Pułk zachował swoją dotychczasową nazwę „31 pułk strzelców”. Do pułku przyłączono załogę Skoczowa złożoną z kompanii karabinów maszynowych austriackiego 31 pułku strzelców i batalion zapasowy 31 pułku Pospolitego Ruszenia[4]. 5 listopada pułk został zaprzysiężony przez dowódcę Okręgu Wojskowego w Cieszynie generała Franciszka Aleksandrowicza. Przysięgę składano na wierność Radzie Regencyjnej[5]. W pierwszych dniach listopada pułk liczył ponad 1500 żołnierzy.
6 grudnia dokonano reorganizacji pułku. Sformowano trzy bataliony, każdy złożony z czterech kompanii piechoty i kompanii karabinów maszynowych. W Cieszynie powstał II i III baon, we Frysztacie I batalion. Z istniejących 5 kompanii w Cieszynie i 1 kompanii granicznej w Jabłonkowie zorganizowano dwa baony w następujący sposób: pierwsze trzy kompanie przemianowano na 5, 6, 7 kompanię II baonu, czwarte plutony powyższych kompanii utworzyły nową 8 kompanię II baonu. Kompanie 4 i 3 w Cieszynie przemianowano na 9 i 10 kompanię III baonu, a kompanię graniczną w Jabłonkowie na 12 kompanię. Czwarte plutony tych kompanii utworzyły 11 kompanię III baonu. We Frysztacie zorganizowano I baon z oddziałów wojsk we Frysztacie, Orłowej i Boguminie. W Cieszynie sformowano też 2 i 3 kompanię karabinów maszynowych[6]. Oddział został przemianowany na pułk piechoty Ziemi Cieszyńskiej[7]. Jego pododdziały rozmieszczone zostały następująco: dowództwo pułku z 12 kompanią w Jabłonkowie, I batalion we Frysztacie, a II i III batalion w Cieszynie[8][9]. 15 grudnia zakończono formowanie pododdziałów bojowych i ponownie zaprzysiężono żołnierzy, tym razem na wierność Rzeczypospolitej[10]. W tym czasie organizowano też szkołę instruktorów, a w styczniu 1919 pluton łączności i kompanię pomocniczą. W tym samym czasie oddział jazdy przy kompanii karabinów maszynowych odkomenderowany został do pułku kawalerii w Bielsku[7]. 8 stycznia odłączył od pułku batalion mjr. Strońskiego i został wysłany pod Lwów na front ukraiński[11].
1 lutego 1919 roku po raz kolejny zmieniono numer i nazwę na 7 pułk piechoty Ziemi Cieszyńskiej[9]. 8 lutego tego roku oddział został przemianowany po raz ostatni. Tym razem na 10 pułk piechoty[12] 13 lutego pułk opuścił Cieszyn i przeniósł się do Będzina. Tam wydzielono zalążki dla baonu zapasowego i wysłano je do Brzeźnicy. W Brzeźnicy sformowano baon zapasowy ze sztabem, trzema kompaniami zapasowymi (rekrutów, marszowa i ozdrowieńców) i kompanią karabinów maszynowych[uwaga 1]. W marcu batalion zapasowy przeniesiono z Brzeźnicy do Lubaczowa, by 14 sierpnia wyznaczyć mu stałe miejsce postoju w Łowiczu[13][14]. 15 grudnia 1919 przy batalionie zapasowym utworzono szkołę podoficerską[15].
Obsada personalna pułku w 1920[16] | |
---|---|
Stanowisko | Stopień, imię i nazwisko |
Dowódca pułku | ppłk Kazimierz Topoliński |
Adiutant administracyjny | mjr Bronisław Dubiniak |
Adiutant taktyczny | ppor. Stanisław Tarnowiecki |
Oficer broni | por. Jan Bomba |
Oficer łączności | ppor. Ludosław Ostrohulski |
Lekarz | kpt. lek. Abraham Menkes |
Dowódca I batalionu | mjr Antoni Własak |
Adiutant | por. Stefan Kot |
Lekarz | pchor. san. Władysław Eljaszewicz |
Dowódca 1 kompanii | ppor. Leon Worobiej |
Dowódca 2 kompanii | N.N. |
Dowódca 3 kompanii | N.N. |
Dowódca 4 kompanii | N.N. |
Dowódca 1 kompanii km | por. Feliks Merka |
Dowódca II batalionu | N.N. |
Lekarz | por. lek. Władysław Bąkowski |
Dowódca 5 kompanii | N.N. |
Dowódca 6 kompanii | N.N. |
Dowódca 7 kompanii | N.N. |
Dowódca 8 kompanii | N.N. |
Dowódca 2 kompanii km | N.N. |
Dowódca III batalionu | kpt. Rudolf Matuszek |
Adiutant | ppor. Roman Horoszkiewicz |
Oficer prowiantowy | ppor. Antoni Nahucki |
Lekarz | por. lek. Naftali Rozencweig |
Oficer sanitarny | ppor. san. Kazimierz Okoński |
Dowódca 9 kompanii | ppor. Jan Perenc |
Dowódca plutonu | pchor. Konrad Ambroziak |
Dowódca 10 kompanii | ppor. Karol OIma |
Dowódca plutonu | ppor. Wieńczysław Brzozowski |
Dowódca 11 kompanii | ppor. Stanisław Szokalski |
Dowódca 12 kompanii | ppor. Marcin Gawłowski |
Dowódca 3 kompanii km | por. Józef Siemiński |
Dowódca kompanii technicznej | ppor. Leon Mudz |
Dowódca 4 kompanii km | por. Jan Cienciała |
Oficer pułku (dowódca? kompanii) | por. Antoni Kamiński |
Oficer pułku (dowódca kompanii) | ppor. Wincenty Wojtan |
Oficer pułku (dowódca plutonu) | ppor. Stanisław Chamski |
Oficer pułku (dowódca plutonu) | ppor. Marian Podniesieński |
Oficer pułku (dowódca plutonu) | ppor. Witold Przybylski |
Oficer pułku (dowódca plutonu) | ppor. Tadeusz Satah |
Oficer pułku (dowódca plutonu) | ppor. Tadeusz Starzewski |
Oficer pułku | pchor. Adolf Jusof (urlop plebiscytowy) |
W styczniu 1921 zlikwidowano czwarte kompanie strzeleckie i karabinów maszynowych, w kompanii specjalistów utworzono pluton telefonistów, zredukowano tabor. Zorganizowano też batalion sztabowy w składzie: oddział sztabowy i kompania techniczna. W 1922 utworzony został przy kompanii specjalnej półpluton miotaczy min. W 1924 zreorganizowano sztab pułku; zlikwidowane zostało dowództwo batalionu sztabowego, a przy każdym baonie utworzono kompanię karabinów maszynowych[17].
17 grudnia 1918 pułk obsadził granicę czeską od Mostów, przez Toszonowice, Cierlicko, Suchę, Karwinę, Dąbrowę do Bogumina[18]. Drugi baon pozostał w Cieszynie w odwodzie. Pułk liczył wtedy 196 oficerów, 2397 podoficerów i żołnierzy, 76 koni, 22 wozów, 7 kuchni polowych[19]. 23 stycznia 1919 wojska czeskie zaatakowały z powodzeniem Bogumin, Karwinę i Jabłonków. W walkach z pułku poległo dwóch oficerów i trzech szeregowych[20]. Pułk wycofany został do Skoczowa. Dwubatalionowy pułk liczył zaledwie 600 żołnierzy. Pododdziały były zdziesiątkowane. Tak olbrzymie straty to przede wszystkim „zaginieni”. Pułkownik Latnik negatywnie ocenił działania pułku. Szczególną winę za taki stan rzeczy przypisał kadrze oficerskiej[21].
1 lutego nastąpiło zawieszenie broni. Pułk przeniesiony został Będzina[9]. Tam uzupełnił stany i rozpoczął służbę na odcinku granicy z Niemcami. W Będzinie przebywał do połowy marca. W czasie pełnienia służby granicznej zginęło w pułku 6 żołnierzy[22]. Następnie pułk został skierowany na front ukraiński. Tam dołączył do niego oddelegowany III batalion[23].
Po przybyciu na front ukraiński pułk został przydzielony do grupy płk. Jarosza i zajął obronę w okolicy Gródka Jagiellońskiego[24]. 15 maja 1919 rozpoczęła się ofensywa wojsk polskich. 10 pułk piechoty bez III batalionu podporządkowany został dowódcy oddziałów wielkopolskich gen. Konarzewskiemu. Trzeci batalion wszedł w skład kombinowanej dywizji płk. Sikorskiego[25]. Pułk walczył pod Dolinianami i Porzeczem – Zadwórzem, zdobył Mikołajów, Dobrowlany i Zagóreczko pod Lwowem. III baon sforsował Złotą Lipę pod Rytnikami i nocnym wypadem zajął ukraińskie pozycje pod Litiatynem biorąc ponad 400 jeńców oraz 9 karabinów maszynowych i dużo innego materiału wojennego. Pod koniec maja pułk doszedł do Tarnopola, gdzie na przedpolach zorganizował obronę w ramach grupy Bojnara. Na pozycjach przebywał do połowy czerwca[25]. W czerwcu pod Czortkowem ruszyła kontrofensywa ukraińska. Oddziały polskie zaczęły wycofywać się. III baon 10 czerwca odszedł do Trembowli i pobliskich Podhajczyk. 12 i 13 czerwca odpierał ataki pułku ukraińskiego. Wieczorem 13 września batalion wycofał się z przedmościa. 10 kompania torowała sobie drogę bagnetami. 12 kompania znajdowała się w Brzeżanach. I i II baon broniły Trembowli i walczyły o Darachów, Olendry, Ostrowczyk i Semenów. Pod naporem sił ukraińskich cofały się bijąc się pod Tarnopolem, Zborowem, Krasnosielcami i w Gołogórach[25].
Pułk obsadził pozycje na wzgórzach. II batalion bronił się na Łysej Górze, I batalion w Majdanie Gołogórskim, III batalion jako odwód dywizji stacjonował w Olszanicy, a od 23 czerwca w Ściankach jako odwód pułkowy[26]. Ukraińcy uderzyli na Łysą Górę. II batalion odparł atak. Kolejny atak na Gołogóry sprawił, iż II batalionowi groziło oskrzydlenie. 24 czerwca Ukraińcy przełamali obronę I batalionu i grupy płk. Bejnara. Baon wycofał się na zachód od Majdanu Gołogórskiego. Odwodowy III batalion zabezpieczał luki między II baonem a grupą płk. Bejnara[27]. Dowódca III baonu próbował wesprzeć obronę na kierunku I batalionu. Początkowo nie odniósł powodzenia. Jednak późniejsze kontrataki z rejonu Majdan Gołogórski–Dworniki–Ścianki skierowane na skrzydło atakujących Ukraińców pozwoliły utrzymać pozycje u podnóża Gołogór i pod Ściankami. 10 pułk skutecznie osłonił Lwów na swoim kierunku. 27 czerwca, jako dzień wytężonych walk całego 10 pp, stał się później dniem święta pułkowego[28][29].
28 czerwca rozpoczęła się druga ofensywa polska. 10 pułk piechoty nacierał z rejonu Łysej Góry w kierunku Żacki Wielkie i dalej przez Wozoniaki, Płuchów, Meceniów, rzekę Strypę, Podhajczyki, Jeziemę, Cebrów, Hłuboczek Wielki, Roznoszyce, Łubianki Niżne i Zbaraż. Pod Zbarażem pułk zakończył działania bojowe na tym kierunku[28]. W czasie walk 10 pp wchodził zazwyczaj w skład grupy płk. Lindego. W rozkazie pożegnalnym z 28 lipca 1919 płk Sikorski napisał[30]:
Żegnając się z oficerami i żołnierzami [...] pragnę podkreślić zasługi dla sprawy tych pułków, które do obecnej jeszcze chwili wchodzą w skład mej grupy. Na pierwszy plan wybija się wśród nich 10 pułk piechoty, którego bataliony broniły jeszcze w zimowych miesiącach r.b.: Lubienia i Gródka, które przełamały pierwszy front podczas wiosennej ofensywy na Porzecze Lubieńskie, trzymając w swoim ręku przez dłuższy czas Lubień Mały. Podczas pochodu naprzód 10 pułk piechoty zdobył sobie opinię jednego z najlepszych pułków ofensywnych, odznaczając się pod Boryniczami, Chodorowem, Litiatynem. W odwrocie również oficer i żołnierz wytrzymał niejednokrotnie w najtrudniejszej sytuacji napór wroga, ratując przez to całość dywizji. Tak było pod Za- borowem, Płuchowem, a później na Łysej Górze, którą 10 pułk piechoty utrzymał w swym ręku pomimo przerwania frontu na sąsiednim odcinku, umożliwiając przez to wojskom Hallera skuteczną ofensywę na linii Gołogóry.
Po zakończeniu walk pułk przydzielono do VII Brygady Piechoty gen. Franciszka Krajowskiego[31].
10 sierpnia 1919 nastąpiła reorganizacja pułku. Odtworzono między innymi rozwiązaną w czerwcu 2 kompanię strzelecką i kompanię techniczną. Działając w składzie VII BP pułk uczestniczył w akcji na Ostróg nad rzeką Horyń zakończonej zajęciem miasta. W pierwszej dekadzie września pułk pozostawał w rejonie Ostroga. Potem bataliony zajęły pozycje obronne: I baon – na północ od Olewska w kierunku Suszczan, Pergi i Juzowej, II baon – nad rzeką Słucz – na południe od Sarn pod Znosicze i Lizianę, III baon – na północ od Sam w kierunku Strzelskiej i Dąbrowicy[32]. W październiku 10 pp przegrupował się nad rzekę Uborć. Bataliony I i II rozmieściły się na południe od Olewska, III baon w Olewsku. Z nadwyżek stanów etatowych utworzono kompanię karabinów maszynowych przy dowództwie pułku[33]. Miejscem postoju dowództwa pułku było Równe[34].
W listopadzie pułk opuściło 24 oficerów i 508 szeregowych wywodzących się ze Śląska Cieszyńskiego. Stan pułku zmniejszył się o połowę[uwaga 2]. Pułk pozostawał faktycznie w odwodzie. III batalion zajął pozycję na południe od Sam, II batalion stacjonował w Równem jako odwód armii. 5 grudnia odtworzony został I batalion i jako odwód pułku stacjonował w Samach[34].
Na początku 1920 bolszewicy rozpoczęli przygotowania do ofensywy. Dowódca 4 DP otrzymał zadanie przeprowadzenia szeregu wypadów, by rozpoznać siły nieprzyjaciela i zdezorganizować jego wysunięte oddziały. 5 marca 1920 zorganizowana została grupa wypadowa kpt. Rudolfa Matuszka w składzie: II i III batalion 10 pp, pół batalionu 14 pp, kompania 4 pułku saperów, pluton konnych strzelców i 4 bateria 4 pap. Jej zadaniem było opanowania ważnego węzła kolejowego – Owrucza[35]. Grupa wyruszyła dwiema kolumnami. Wieczorem główne siły wypadu dotarły do linii Bieguń – Horodec, a grupa wspierająca doszła do Salizówki i Łoknickiej Rudni. Następnego dnia konny zwiad grupy wypadowej stwierdził, iż w Wielednikach przebywa pododdział 200 Rosjan. Kpt. Matuszek zdecydował zniszczyć go uderzeniem dośrodkowym. Przeciwnik zdołał jednak wcześniej wycofać się w kierunku Noryńska. O świcie następnego dnia zdecydowano się nacierać na Owrucz, broniony przez bolszewicką brygadę. II/ 10 pp z plutonem saperów miał atakować od południa przez Szwaby, zniszczyć most kolejowy przez Noryń i zamknąć przeciwnikowi możliwość odwrotu na Ignatopol, III/10 pp i pluton saperów miały zająć dworzec kolejowy i zniszczyć mosty kolejowe na północ od dworca. Kompania 14 pp atakowała od zachodu. W odwodzie pozostawała 2 kompania 14 pp. Natarcie przebiegało według planu. Jednak II/10 pp nie zdołał zamknąć drogi odwrotu bolszewikom[36]. Pościg aż do Narodycza kontynuował oddział kawalerii ppor. Łubieńskiego. Oddział spowodował paniczną ucieczkę przedstawicieli bolszewickiej administracji i wojska. Pododdział zwiadu opanował punkt łączności telefonicznej. Kpt. Matuszek, korzystając ze zdobytych łączy, nakazał batalionowi z Noryńska marsz do Owrucza celem „wsparcia” załogi przed spodziewanym atakiem polskim. Bolszewicy nie przeczuwając podstępu postąpili zgodnie z „rozkazem”[36]. Rano 8 marca grupa wypadowa wycofała się z Owrucza. Zdobyto wiele wozów z materiałem wojennym. Opuszczając miejscowość podpalono składy z amunicją i zniszczono działa. Podczas odwrotu w trakcie postoju w Sławecznie kpt. Matuszek otrzymał z dowództwa rozkaz czasowego zatrzymania w tej miejscowości i utrzymania jej aż do momentu zakończenia przegrupowania 9 DP – zgodnie z otrzymanymi rozkazami – na nowe pozycje w rejonie Mozyrza. Przez kolejne cztery dni grupa kpt. Matuszka pozostawała w Sławecznie i osłaniała przegrupowanie 9 DP[36].
Sukces wypadu na Owrucz był znaczny, a jego skutki psychologiczne nie mniejsze niż zdobycze materialne. To wszystko sprawiało, iż 10 pułk piechoty bywał nazywany owruckim[36].
Po powrocie grupy wypadowej nastąpiło przegrupowanie pułku. I batalion „usamodzielnił” swoje kompanie. 1 kompania zajęła obronę w okolicach Pergi, 2. ześrodkowała się w Olewsku jako odwód VII Brygady, a 3. w Zurzewiczach jako odwód pułku. W trzeciej dekadzie marca 10 pp częścią sił rozpoczął działania bojowe w kierunku Sławeczna i Wieledników i 24 marca zajął Tchoryn, Biehuń i Sławeczno. Przez prawie miesiąc pozostawał w rejonie Sławeczna, odpierając ataki bolszewików na wysuniętą pozycję obronną wojsk polskich[37]. Kilkakrotnie dochodziło do walk na bagnety. Dowódca 2 Armii gen. ppor. Listowski w swoim rozkazie nr 5 napisał[38]:
Długo przygotowana ofensywa bolszewicka mimo silnych uderzeń na linią naszego Frontu nie zdołała nawet przejściowo nim zachwiać. W odparciu ataków nieprzyjacielskich odznaczyły się szczególnie pułki: 14 pp, 18 pp, 26 pp, 44 pułk strzelców kresowych, w brawurowych kontratakach 10 pp, 43 p. strz. kresowych i 25 pp. (...) kpt. Matuszce składam podziękowania w Imieniu Ojczyzny i Służby dla Ich bohaterskich Oddziałów za wytrwanie w najcięższych chwilach, jak i za zachowanie ofensywnego ducha, który się objawił w szeregu naszych brawurowych przeciwuderzeń, paraliżujących nieprzyjacielskie zamiary.
Uprzedzając uderzenie Rosji bolszewickiej Józef Piłsudski zdecydował się rozpocząć działania ofensywne na froncie ukraińskim. 24 kwietnia 10 pułk rozpoczął swój udział w wyprawie kijowskiej. I i II batalion nacierały wzdłuż linii kolejowej Olewsk – Korosteń. II batalion otrzymał zadanie obejścia Korostenia i ataku od strony wschodniej. W czasie ataku jego 11 kompania zdobyła sztandar bolszewickiego 55 pułku strzeleckiego. W Korosteniu pułk pozostawał do połowy maja 1920. 7 maja bolszewicy rozpoczęli działania odciążające pod Berezyną. Będący w składzie 4 DP 10 pp otrzymał rozkaz przejazdu na Front Białoruski[39].
19 maja 10 pp trzema eszelonami odjechał z Korostenia do Mińska. I batalion skierowany został do dyspozycji 2 Dywizji Piechoty Legionów pod Borysów, zaś pozostałe pododdziały włączono do grupy gen. Leonarda Skierskiego[40]. III batalion odpierał ataki w rejonie Huby – Kozyry[41]. Po zatrzymaniu bolszewików pułk w składzie grupy mjr. Topolińskiego kontratakował z powodzeniem na Pleszczenice[42]. Tam przeszedł do obrony[43]. 27 maja miała miejsce jedynie wymiana ognia między patrolami[44]. Kolejny dzień przyniósł frontalny atak bolszewików od południa i wschodu. Nawet kosztem wielu ofiar nie udało się Polakom utrzymać miasta[45]. W boju o Pleszczenice poległo 4 żołnierzy, 8 zmarło w wyniku odniesionych ran, 3 żołnierzy dostało się do niewoli[46]. 1 czerwca 1920 rozpoczęła się kontrofensywa Wojska Polskiego. W czasie jej trwania 10 pp walczył z powodzeniem pod Komarówką, Stanowiszczami, Klinikami, Karoliną, Ulesiem i Lipskiem. Wojso Polskie obsadziło linię Berezyny[46]. Przez kolejne dwa tygodnie 10 pp obsadzał pozycje w Karolinie i Berezyniówce[47]. I batalion mjr. Janusza Mościckiego prowadził działania aktywne w okolicy Borysowa pod Ossowem. 23 czerwca 1920 10 pp przeszedł do Żodzina, gdzie wraz z 2 pp Leg. stanowił odwód armii[48].
4 lipca 1920 rozpoczęła się wielka ofensywa bolszewicka[49]. Jednostki polskie cofały się na całej linii. 10 pułk piechoty prowadził działania opóźniające. 8 lipca walczył w Żodzinie, 9 lipca bronił Smolewicz. Bronił Mińska i dalej cofał się przez Lachowicze, Świerzeń Nowy i Mir aż pod Cyryn. W rejonie Baranowicz przez dwa dni pułk powstrzymywał ataki nieprzyjaciela i dopiero na rozkaz wycofywał się przez Poruczyn, Łotwicze by 22 lipca zająć pozycje pod Hołynką. Następnie pułk toczył ciężkie walki pod Wołkowyskiem. 26 lipca pod Świsłoczą pułk stracił w walce ponad 100 żołnierzy. W rejonie wsi Bujaki pułk przebijał się przez okrążenie do Bugu. Przez Bug przeprawił się pod Drohiczynem na lewy brzeg i tam walcząc pod Tokarami zwarł się z nieprzyjacielem. Dalej walczył w okolicach Mord, pod Krzymoszami i pod Stokiem Lackim[50]. 13 sierpnia pod Czerskiem przeprawił się przez Wisłę[51].
Na zachodnim brzegu Wisły 10 pułk piechoty obsadził pozycje na północ od ujścia Pilicy, a następnie w rejonie Góry Kalwarii. Na tym kierunku bolszewicy przygotowywali natarcie flankowe. Planowali uderzenie od południowego wschodu, a na kierunku 10 pp nacierać miała dywizja piechoty. Plan ten został przekreślony przez ofensywę znad Wieprza[52].
Po zakończeniu walk na przedpolach Warszawy pułk pozostawał w Zakroczymiu. Tam zreorganizowano pododdziały. Pułk składał się z dwóch batalionów po dwie kompanie i kompania karabinów maszynowych. W miarę napływu uzupełnień starano się odtworzyć stany etatowe poszczególnych pododdziałów[52].
30 sierpnia 1920 4 DP otrzymała zadanie przejścia na front w Galicji Wschodniej. 10 pułk piechoty został przewieziony transportem kolejowym z Zakroczymia w okolice Bełżca. Pierwsze starcia miały miejsce podczas zajmowania Bełżca i Krystynopola. Potem pułk ruszył na Lwów i Przemyślany. W kolejnych dniach zajął Dunajów i Pomorzany[53].
Z końcem września pułk został dyslokowany na front przeciwlitewski i zajął rejon w okolicach Druskiennik. Tam zastał pułk koniec walk[54]. W połowie października 10 pułk piechoty przegrupował się w rejon: Wierchopole, Sobolany, Rybnica, Podrybnica, Budniki, Kamienista, Czernucha Zielona, Boguszówka, Kazimierówka, Gumbacze, Gajki, Żydowice i Podjeziorki, a 5 listopada w rejon Ozierki, Podłybnica Zielona, Szałachy, Żydowice[55].
20 czerwca 1921 pułk otrzymał zadanie: Celem wzmocnienia granicy należy natychmiast zaalarmować i wysłać 10 pp w całości do Częstochowy do dyspozycji DOG Kielce, skąd dowódca pułku otrzyma dalsze rozkazy. (...) Skład pułku etatowy, wyekwipowanie i uzbrojenie kompletne. Na karabin po 120 naboi, na karabin maszynowy po 4000 naboi (...) Tabor kompletny. Na miejscu pozostaje tylko Kadra z minimalną ilością ludzi koniecznie potrzebnych do strzeżenia koszar i majątku wojskowego (...) Transport uważać za bardzo pilny[56]. Pułk obsadził granicę górnośląską w rejonie Myszkowa, Siewierza, Kamienicy Polskiej i Zawiercia. Do jego zadań należało przyjmowania i rozmieszczania powstańców śląskich w przygotowanych rejonach za linią demarkacyjną, zapewnienie powstańcom bezpieczeństwo i przeciwdziałanie militarnym akcjom lokalnych sił niemieckich lub przewidywanym działaniom inwazyjnym ze strony Niemiec. W tym celu I batalion obsadził odcinek od Korzonek po Gniazdów. III baon zajął odcinek od Gniazdowa, wyłączając tę miejscowość, po Niezdarę włącznie. II batalion jedną kompanią miał ochraniać linię kolejową Częstochowa – Zawiercie, reszta baonu stanowiła odwód pułku i stacjonowała w Myszkowie przy dowództwie pułku[57]. W pierwszych dniach lipca na dworcu w Częstochowie zorganizowana została stacja zborna pod kierownictwem dowódcy 5 kompanii por. Friedela. W sierpniu pułk powrócił do Łowicza[57].
Żołnierze pułku odznaczeni Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari za wojnę 1918-1920[58][59] | ||
---|---|---|
ppor. Ferdynand Buchta | st. szer. Józef Burdasz | ppor. Jan Cienciała |
por. Eugeniusz Chortulański | kpr. Franciszek Ćwiękała nr 3578[uwaga 3] | ppor. Marcin Gawłowski |
por. Bronisław Grobelny | kpr. Józef Greń nr 2367 | kpr. Karol Harok |
plut. Albin Iberla nr 2363[61] | ppor. Maciej Mieczysław Ludwik Korwin | st. szer. Andrzej Kuca |
ppor. Franciszek Langer | kpt. Rudolf Matuszek | kpr. Wojciech Pak |
kpr. Józef Pitala | plut. Andrzej Rojek | kpt. Romuald Sidorski nr 8150 |
mjr Emil Stroński | ppłk Kazimierz Topoliński |
Po zakończeniu działań wojennych, do połowy listopada 1920, pułk stacjonował w Druskiennikach. Następnie skierowany został przez Grodno do Zambrowa, gdzie stacjonował do połowy marca 1921. Wtedy to został przeniesiony do Warszawy, stamtąd zaś skierowany został do Łowicza. Uroczystość powitania pułku w Łowiczu miała miejsce 2 maja 1921 roku[62][63].
W Łowiczu stacjonował w koszarach im. Józefa Piłsudskiego przy ulicy Podrzecznej (dowództwo i I batalion), i koszarach im. Generała Szeptyckiego przy ulicy Piotrkowskiej, przemianowanych w grudniu 1937 na koszary im. Marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza (II batalion i pododdziały specjalne). Do października 1935 III batalion stacjonował w garnizonie Skierniewice, w koszarach im. Generała Sowińskiego przy ulicy Piotrkowskiej[uwaga 4]. Pułk wchodził w skład 26 Dywizji Piechoty[65].
23 marca 1923 roku w kasynie oficerskim odbyło się zebranie organizacyjne Koła Towarzystwa Wiedzy Wojskowej, w którym wzięli udział również członkowie Koła Związku Oficerów Rezerwy RP powiatu łowickiego na czele z prezesem por. rez. Stanisławem Podulko. Prezesem Zarządu Koła TWW wybrany został pułkownik Topoliński. Członkiem komisji rewizyjnej został ppłk rez. Aleksander Garwacki, prezes miejscowego Koła Związku Inwalidów Wojennych RP[66].
13 czerwca 1922 roku pułk obchodził woje święto w 3. rocznicę bitwy pod Trembowlą[67][68]. 13 czerwca następnego roku w obchodach święta pułkowego wzięli udział rezerwiści powołani na sześciotygodniowe ćwiczenia. Wśród zaproszonych gości był ówczesny dowódca Okręgu Korpusu Nr IV generał dywizji Stefan Majewski, przed którym defilowali żołnierze 10 pp[69].
19 maja 1927 roku minister spraw wojskowych marszałek Polski Józef Piłsudski ustalił i zatwierdził dzień 27 czerwca, jako datę święta pułkowego[70]. Pułk obchodził swoje święto w rocznicę obrony Gołogór w 1919 roku[26].
12 maja 1926 minister spraw wojskowych, gen. Juliusz Tadeusz Tarnawa-Malczewski, zarządził telefonicznie dla pułku stan pogotowia[71]. Dowódca pułku zdecydował na bazie I i II batalionu stworzyć jeden oddział asystencyjny w składzie trzech kompanii strzeleckich i kompanii ckm[72]. Dowodzenie nad oddziałem przejął etatowy dowódca I batalionu mjr szt. gen. Franciszek Jachieć. Drugi oddział stworzono na bazie skierniewickiego III batalionu mjr. Ottona Urbana, stacjonującego w Skierniewicach. Bataliony do stolicy przybyły osobnymi transportami kolejowymi. Działały też oddzielnie[13]. Z pierwszym batalionem przybył dowódca pułku ppłk Wecki. Po konsultacjach, opowiedział się on po stronie rządowej i skierował swych żołnierzy w rejon Belwederu. I batalion miał ubezpieczać Belweder od ulic Agrykola i 29 Listopada. Dwie kompanie obsadziły Łazienki od strony Ogrodu Botanicznego, 3 kompania stanowiła odwód[73].
Od świtu do południa 13 maja trwała chaotyczna wymiana ognia pomiędzy żołnierzami chroniącymi Belweder, a żołnierzami z koszar szwoleżerów. W południe gen. Marian Kukiel zarządził atak na koszary kawaleryjskie[74]. Do bezpośredniego ataku na koszary jednakże nie doszło. Zostały one opuszczone przez pododdziały bojowe, a przebywali w nich jedynie ordynansi, luzacy i kanceliści[75]. Wieczorem 10 pp otrzymał rozkaz objęcia odcinka między ulicą Rozbrat a Szpitalem Ujazdowskim. Jedna z kompanii miała przejść do Łazienek i stanowić odwód grupy operacyjnej gen. Kukiela. W nocy i nad ranem kolejnego dnia przychodziły jeszcze kolejne, często sprzeczne ze sobą rozkazy[76]. Przed świtem dowódca placówki por. Tarnawski zameldował dowódcy batalionu o wyparciu go z placówki w Ogrodzie Sejmowym. Uznano, że porucznik zszedł samowolnie z pozycji. Został zatem pod eskortą odesłany do Belwederu, a na jego miejsce wyznaczony elew Wyższej Szkoły Wojennej[77][76].
Od rana 14 maja trwała silna wymiana ognia na odcinku ul. Rozbrat – Szpital Ujazdowski[78]. Do południa zginęło trzech żołnierzy 10 pp. Żołnierze łowiccy wycofywali się stopniowo na tyły Szpitala Ujazdowskiego i parku Sobieskiego, a następnie na pozycje wzdłuż ulicy Agrykola do koszar szwoleżerów w Łazienkach[78]. W tym czasie do Wilanowa dotarł „skierniewicki” III batalion 10 pp. Dowódcą pododdziałów 10 pp znajdujących się w Wilanowie mianowany został słuchacz Wyższej Szkoły Wojennej mjr Komaus. Dwie kompanie pułku, które pod osłoną nocy miały odskoczyć do Wilanowa, nadal znajdowały się w Łazienkach[79].
O północy do zajętego przez stronę przeciwną Belwederu wyruszył patrol oficerski po zdeponowany tam sztandar pułkowy. Sztandar bez przeszkód został oddany prawowitym właścicielom[80]. Tam też dowódca I batalionu dowiedział się o ustąpieniu prezydenta Wojciechowskiego i dymisji rządu Witosa. Wkrótce też otrzymał rozkaz maszerowania nie do Wilanowa, ale na kwatery na Cytadeli. 19 maja przed północą 10 pułk piechoty odjechał do Łowicza i Skierniewic[81]. Według ustaleń z 1926 roku, w wyniku bratobójczych walk zginęło 14 żołnierzy (w tym jeden oficer) 10 pułku piechoty[uwaga 5].
We wrześniu 1928 roku orkiestra pułkowa pod komendą por. Jana Waltera zdobyła I miejsce w konkursie orkiestr Okręgu Korpusu Nr IV[83].
Na podstawie rozkazu wykonawczego Ministerstwa Spraw Wojskowych do Departamentu Piechoty o wprowadzeniu organizacji piechoty na stopie pokojowej PS 10-50 z 1930 roku, w Wojsku Polskim wprowadzono trzy typy pułków piechoty. 10 pułk piechoty zaliczony został do typu I pułków piechoty (tzw. „normalnych”). W każdym roku otrzymywał około 610 rekrutów. Stan osobowy pułku wynosił 56 oficerów oraz 1500 podoficerów i szeregowców. W okresie zimowym posiadał batalion starszego rocznika, batalion szkolny i skadrowany, w okresie letnim zaś batalion starszego rocznika i dwa bataliony poborowych[84]. Po wprowadzeniu nowej organizacji piechoty na stopie pokojowej, pułk szkolił rekrutów dla potrzeb batalionu Korpusu Ochrony Pogranicza[85]. W 1936 II batalion oddawał do dyspozycji KOP 4. i 5 kompanię po 167 żołnierzy, 6 kompania i 2 kompania karabinów maszynowych pozostawały w garnizonie[86]. W marcu 1939 przekazano z pułku grupę ponad 250 strzelców do batalionów KOP Podświle, Berezwecz, Czortków i Osowiec[87].
W latach 30. XX w. wybudowano trzykondygnacyjny budynek koszarowy przy ulicy Podrzecznej na odcinku ulicy Koziej. Zbudowano też obiekt koszarowy przy ulicy Kiernoskiej. Budowę ukończono ostatecznie dopiero w 1938. Obiektowi nadano nazwę: Koszary im. marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza[88].
W lutym 1936 nastąpiła reorganizacja zakwaterowania pododdziałów pułku. I i III batalion rozmieszczono w koszarach im. gen. Szeptyckiego. II batalion kwaterował na Blichu. W koszarach im. Piłsudskiego przy ul. Podrzecznej stacjonował pluton zwiadowców pieszych i rowerzystów. Konni zwiadowcy zostali przydzieleni do kompanii administracyjnej[89].
Wiosną 1938 wcielono poborowych rocznika 1916. Nastąpiła kolejna reorganizacja zakwaterowania. W koszarach im. gen. Szeptyckiego pozostał I batalion. Kompanie 1,2 i 3 nie zmieniły kwater, 9 kompania zajęła pomieszczenia po 3 kompanii km., zaś 1 kompanię km umieszczono w dodatkowej sali żołnierskiej, urządzonej z pomieszczeń sanitarnych. W koszarach im. marszałka Śmigłego-Rydza na Blichu umieszczono II batalion. 4 kompanię uzupełniono „starym rocznikiem” 6., 5. kompanię strzelecką[uwaga 6] skadrowano, 6 kompanię strzelecką ze zmniejszonym stanem osobowym do 50 żołnierzy przeniesiono do koszar im. Piłsudskiego przy ul. Podrzecznej[uwaga 7], 2 kompanię karabinów maszynowych uzupełniono żołnierzami z 3 kompanii km[uwaga 8] i rozlokowano w dodatkowym pomieszczeniu. Kompanie 5. i 6. po wybudowaniu koszar na Blichu zajmowały uprzednio pierwsze piętro bloku koszarowego. W koszarach im. Śmigłego-Rydza zakwaterowany został też III batalion, który w tym okresie przekazywał uzupełnienia dla KOP-u. 7 kompania strzelecka zakwaterowana została w pomieszczeniach po 6 kompanii, a 8 kompania zajęła pomieszczenia po 5 kompanii. 3 kompania karabinów maszynowych, bez oddanego do KOP-u plutonu km, przydzielona została do 2 kompanii km[86].
Obsada personalna i struktura organizacyjna w marcu 1939[90][uwaga 9] | ||
---|---|---|
Stanowisko | Stopień, imię i nazwisko | Przydział we wrześniu 1939 |
Dowództwo i kwatermistrzostwo | ||
dowódca pułku | płk Marian Krudowski | faktyczne dowódca 10 pp |
I zastępca dowódcy | ppłk Otton Bruno Urban | nominalnie dowódca 10 pp |
adiutant | kpt. Antoni Miszewski | I adiutant 10 pp |
starszy lekarz | kpt. lek. Czesław Alojzy Kozłowski | naczelny lekarz 10 pp |
młodszy lekarz | ppor. lek. Jerzy Teter | |
II zastępca dowódcy | mjr Franciszek Piotrowiak | |
oficer mobilizacyjny | kpt. adm. (piech.) Andrzej Drozd | |
zastępca oficera mobilizacyjnego | kpt. Tadeusz Borawski | |
oficer administracyjno-materiałowy | kpt. Franciszek Szczepańczyk | |
oficer gospodarczy | kpt. int. Władysław Przeździecki | |
oficer żywnościowy | por. Jan II Zawadzki | |
dowódca kompanii gospodarczej[uwaga 10] | kpt. tab. Stanisław Piotrowicz | |
kapelmistrz | por. adm. (kapelm.) Marian Kębłowski | |
Pododdziały pułku | ||
dowódca plutonu łączności | por. Klemens Zakrzewski | |
zastępca dowódcy plutonu łączności | por. Roman Talarek | |
dowódca plutonu pionierów | por. Alfred Czesław Subocz | |
dowódca plutonu artylerii piechoty | por. art. Witold Rozenberger | dowódca pl art piechoty 10 pp |
dowódca plutonu ppanc. | por. Stanisław Witowski (*)[uwaga 11] | |
dowódca oddziału zwiadu | por. Szczepan Sadoski | dowódca kompanii zwiadu 10 pp |
dowódca I batalionu | mjr Marian Gabriel Iwaszkiewicz | |
dowódca 1 kompanii | por. Bronisław Kalisiak | kwatermistrz 10 pp |
dowódca plutonu | ppor. Józef Marczak | |
dowódca 2 kompanii | por. Zdobysław Wawrzyniec Kulesza | dowódca 2/10 pp |
dowódca plutonu | ppor. Aleksander Sikora | |
dowódca plutonu | ppor. Józef Suplicki | |
dowódca 3 kompanii | por. Tomasz Wojciech Staszewski | |
dowódca plutonu | ppor. Jerzy Sieklucki | |
dowódca 1 kompanii km | kpt. Bohdan Łuczaj | |
dowódca plutonu | ppor. Leon Gignal | |
dowódca II batalionu | mjr Józef III Kulczycki | dowódca II/10 pp |
dowódca 4 kompanii | kpt. Czesław Müller | dowódca 4/10 pp |
dowódca plutonu | ppor. Włodzimierz Jan Bystydzieński | |
dowódca 5 kompanii | kpt. Jerzy Józef Dobrzański | dowódca 5/10 pp |
dowódca plutonu | ppor. Leon Błażej Jóźwik | |
dowódca plutonu | ppor. Stanisław Mika | |
dowódca plutonu | ppor. Ryszard Ferdynand Ulewicz | |
dowódca 6 kompanii | por. Stanisław Kotyński | |
dowódca plutonu | ppor. Kazimierz Maria Rudolphi | |
dowódca 2 kompanii km | por. Wojciech Grzechociński (*)[uwaga 11] | dowódca 2 k km/10 pp |
dowódca III batalionu | mjr Zygmunt Roszkowski | dowódca III/10 pp |
dowódca 7 kompanii | kpt. Jerzy Leon Lewestam | |
dowódca 8 kompanii | por. Stanisław Socha | dowódca 6/10 pp |
dowódca 9 kompanii | por Adam Krzyżanowski | |
dowódca 3 kompanii km | por. Stanisław Dmowski (*)[uwaga 11] | |
dowódca plutonu | chor. Anastazy Kamrowski | |
oficer na kursie | por. Jan Piotr Domański | |
oficer na kursie | ppor. Wiktor Wójtowicz | |
Dywizyjny Kurs dla Podoficerów Nadterminowych 4 DP | ||
dowódca kursu | kpt. Rudolf Stefan Gajewski | |
dowódca plutonu | por. Stanisław Witowski (*)[uwaga 11] | |
dowódca plutonu | por. Stanisław Dmowski (*)[uwaga 11] | |
dowódca plutonu | por. Wojciech Grzechociński (*)[uwaga 11] | |
10 obwód przysposobienia wojskowego „Łowicz” | ||
kmdt obwodowy PW | kpt. piech. Kazimierz Stefan Szul | |
kmdt powiatowy PW Łowicz | kpt. piech. Tadeusz Stanisław Kura | |
kmdt powiatowy PW Brzeziny | ppor. kontr. art. Tadeusz Rossowiecki |
Pułk otrzymał rozkaz mobilizacji alarmowej już 23 marca 1939. Poszczególne pododdziały osiągały gotowość do działań kwaterując w obiektach publicznych Łowicza. 1. i 2. kompania oraz 1 kompania karabinów maszynowych kwaterowały w Państwowym Liceum Pedagogicznym, park intendentury w Szkole Powszechnej nr 4, 7. i 8 kompania i 3 kompania km w Państwowym Liceum i Gimnazjum Męskim i Żeńskim, 9 kompania w Szkole Podstawowej nr 3 na Korabce, samodzielna kompania km i kolumna taborowa w Szkole Powszechnej im. Legionów Polskich, 5. i 6. kompania w Szkole Rolniczej na Blichu, kompania gospodarcza w kinie Eos[94]. Pełną gotowość pułk osiągnął o 18.00 24 marca[95].
25 i 26 marca pułk zajął rejony we wsiach powiatu łowickiego w pobliżu wyznaczonych stacji załadowczych. I batalion („Ryś”) stacjonował w Klewkowie, II batalion („Wrona”) – w Goleńsku, III batalion w Niedźwiadzie, park intendentury dywizyjnej w Popowie, samodzielna kompania km w Zielkowicach, kompania gospodarcza, plutony łączności, pionierów, przeciwgazowy, kompania zwiadowcza w Małszycach, kolumna taborowa w Jastrzębi. W rejonach tych pododdziały przebywały do 8 maja[94].
8 maja w ramach poprawy położenia przedyslokowano pododdziały w nowe rejony rozmieszczone wzdłuż linii kolejowej. Dowództwo pułku zajęło oficynę pałacu w Nieborowie. I batalion przeszedł do Bobrownik, II batalion i samodzielna kompania km do Nieborowa, III batalion do Dzierzgowa, kompania zwiadowcza do Mysłakowa; kompania gospodarcza, kompania ppanc., pluton artylerii, pluton pionierów, oficer żywnościowy pułku i naczelny lekarz pułkowy kwaterowali w Arkadii, pluton łączności i pluton artylerii w kolonii Małszyce; park intendentury w Popowie[94].
Dowódca Armii „Poznań” gen. Tadeusz Kutrzeba początkowo zamierzał wprowadzić 26 Dywizję Piechoty (w tym 10 pp) w tzw. korytarz czarnkowski i bronić nią kierunku na Wągrowiec – Żnin i dalej na Gniezno lub Inowrocław. Rozważał też koncepcję obsadzenia przez dywizję przedmościa „Koło”[96]. Ostatecznie jednak dowódca armii zdecydował się na pierwszy wariant. 10 pułk piechoty miał bronić odcinka „Głowicz” na przesmykach jezior wągrowieckich w rejonie Gołańcz – Panigródz – Dobieszewo – Smogulec – Czerlin. Następnie, prowadząc działania opóźniające, pułk miał przejść na pozycję pośrednią w rejon lasów na zachód od Łabiszyna, pozostawiając ubezpieczenia na północno-zachodnich skrajach lasu Nadleśnictwa Nakło, a ostatecznie główne stanowiska na rubieży odcinka „Gołańcz”. W czasie walk na głównej pozycji dowódcy 10 pp podporządkowany miał być batalion ON „Kcynia” i III/26 pułku artylerii lekkiej[97].
Ze swojego składu pułk wydzielił kompanię „Nakło” w składzie: kompania strzelców, plutonu ckm i patrol telefoniczny. Jej zadaniem była obrona przeprawy pod Nakłem w Paterku. W razie sforsowania przez nieprzyjaciela Noteci kompania „Nakło” miała się wycofać się przez Szubin na Smolniki i tam zaryglować wejście szosy do lasu i tam powrócić pod rozkazy dowódcy piechoty dywizyjnej 26 DP[97].
Między 4 a 11 lipca pułk został przewieziony transportem kolejowym w rejon odpowiedzialności bojowej. Zajął pozycje obronne na zachód od przewidywanego dlań odcinka Gołańcz – Dobieszewo, mając ona prawym skrzydle 18 pp, a na lewym 37 pp. Dowództwo 26 DP rozlokowało się w Wapnie Nowym[97]. W tym czasie Sztab Główny zezwalał już na rozpoczęcie budowy umocnień polowych nie zważając na straty w uprawach rolnych. Pododdziały przystąpiły do prac fortyfikacyjnych. Kopały rowy strzeleckie i przeciwpancerne, stawiały zasieki, budowały gniazda karabinów maszynowych i działek przeciwpancernych oraz przygotowywały obiekty komunikacyjne, zwłaszcza mosty na Noteci, do zniszczenia[98][99]. Rano 30 sierpnia pododdziały pułku obsadziły stanowiska bojowe i wysunęły elementy rozpoznawcze w pobliże granicy. Zadanie 10 pułku piechoty pozostało bez zmian[99].
Już o 2.00 1 września, w rejonie odpowiedzialności 26 DP, niemieckie oddziały wojskowe dokonały napadu na placówkę Straży Granicznej I linii „Kaczory”. Straż Graniczna nie dała się zaskoczyć i wykonała wszystkie przewidziane planem niszczenia[99]. O świcie 10 pułk piechoty, wzmocniony batalionem ON „Kcynia” i III/26 pal, zajmował odcinek „Gołańcz”[100]. I batalion i 7 bateria 26 pal zajęły stanowiska w centrum odcinka „Gołańcz”, II batalion z 8/26 pal – ośrodek obrony „Dobieszewko”, III batalion i 9/26 pal – ośrodek obrony „Grocholin”, batalion ON „Kcynia” – ośrodek obrony „Kcynia”[101]. Po stronie niemieckiej rozlokował się 12 pułk Grenzwachtu, 2 batalion zaporowy i Brygada „Netze”. Oddziały niemieckie otrzymały zadania osłony południowego skrzydła zgrupowania uderzeniowego. Tylko czaty II batalionu nawiązały kontakt ogniowy z nieprzyjacielem w rejonie Zamczyska[102]. O świcie pozycje 10 pp zostały zbombardowane przez lotnictwo w rejonie Gołańczy. Dwóch żołnierzy odniosło kontuzje. Nalot osłabił jednak mocno morale wojska[102]. 2 września, na przedpolu II batalionu, na odcinku „Dobieszewko”, kolumny niemieckie dotarły północnym brzegiem Noteci do Nakła, ale ostrzelane wycofały się pozostawiając silne ubezpieczenia[103]. Wieczorem dowódca 26 DP nakazał dowódcy III/10 pp wykonać wypad w okolicach Mieszkowa dwoma plutonami strzeleckimi z plutonem ckm[100]. Grupą wypadową dowodzić miał kpt. Rudolf Gajewski. Po wykonaniu wypadu pododdział miał pozostać na czatach na lewym brzegu Noteci naprzeciw Osieka[104]. Wobec poprawionej oceny sytuacji na froncie, dowódca dywizji odwołał jednak rozkaz[105]. W tym czasie sytuacja w rejonie Armii „Pomorze” komplikowała się. 3 września wieczorem gen. Kutrzeba nakazał 26 DP przerzucić gros sił w rejon Żnina i jednocześnie utrzymać pozycję Nakło – Wągrowiec – Skoki. W czasie wycofywania pozycje w okolicach lasów w rejonie Żarczyna miał obsadzić 10 pp wraz z samodzielną kompanią ckm, kompanią ON „Chodzież”, III/26 pal[105]. Zejście bez walki z przygotowanych pozycji obronnych wywołało psychozę zagrożenia okrążeniem. Wkradły się elementy paniki. Żołnierz 10 pp wspominał[105]:
...nagle przyszedł rozkaz wycofania się. Bowiem groziło nam okrążenie przez wojska niemieckie. (...) z miejsca zapanował ogólny chaos, nawet panika... Łączność przestała istnieć. Pluton mój wraz z mnóstwem oddziałów wszelkiej broni, specjalności i wielkości zaczął się chaotycznie i w pośpiechu wycofywać. Posuwaliśmy się, raczej uciekaliśmy dniem i nocą lasami i bocznymi drogami, z grubsza zygzagowaliśmy w kierunku na Inowrocław, ażeby umknąć zamykającym się kleszczom hord niemieckich...
Również dywersanci walnie przyczynili się do obniżenia morale żołnierzy. Tak jeden z nich wspomina po latach[106]:
W owych dniach, gdy pluton mój i inne różne oddziały dotarły do pewnej wsi–kolonii niemieckiej, których było mnóstwo w tej okolicy, nagle, zupełnie nieoczekiwanie, w biały dzień, z niemieckiej wieży kościelnej otworzono na nas silny i bezpośredni ogień z karabinów maszynowych i innej broni, po prostu plunęli nam w twarz morderczym ogniem. Nikt nie wiedział, czyja to była robota, czy miejscowych Niemców, dywersantów, czy też wojska niemieckiego?! (...) Wspomniany skoncentrowany i morderczy ogień był naszym chrztem bojowym i spowodował wielu zabitych i rannych. Powstała straszna panika, rozbici, zdezorientowani wszyscy uciekali w las. (...)
5 września wszystkie oddziały 26 DP znalazły się na pozycji żnińskiej[100]. Wieczorem tego samego dnia pułk, działając w składzie dywizji, rozpoczął dalszy marsz na linię Inowrocław – Pakość – Barcin. Dowódcy 10 pp podporządkowano II dywizjon 26 pal, 67 dal bez 3 ba. Tak skonstruowane zgrupowanie otrzymało zadanie utrzymania wyjścia z Pakości na Inowrocław i zamknięcia przeprawy na Noteci od jeziora Mielno do jeziora Wolickiego. W tym też czasie 26 DP weszła w podporządkowanie Armii „Pomorze”, a dokładniej do nowo utworzonej GO gen. bryg. Zdzisława Przyjałkowskiego[106].
Wieczorem 6 września Armia „Pomorze” otrzymała rozkaz wycofania się w kierunku Sochaczewa i Warszawy[107]. Nocą 7 na 8 września pułk cofał się przez lasy samszyckie, Dąbie Poduchowne. 8 września maszerował w kierunku Sochaczewa. Do świtu 9 września przeszedł w rejon: Wola Sosnowa – Sarnowo – Grójczyk, gdzie zajął pozycje obronne. Po południu maszerował dalej do rejonu Przedecz – Dąbrowice – stacja kolejowa Cetty. Stanowisko dowodzenia pułku winno rozwinąć się w Zbijewku, a pułk miał być w gotowości wejścia do walki na kierunkach: Babiak – Brdów i Kłodawa[108].
Wycofywanie się i oddawanie terenu Niemcom bez walki miało negatywny wpływ na morale oficerów i żołnierzy. Skutkowało to drastycznym obniżeniem dyscypliny w pododdziałach. By ją przywrócić, 8 września dowódca dywizji wydał specjalny rozkaz w sprawie przywrócenia porządku i karności w podległych mu oddziałach[109]:
(...) dyscyplina w oddziałach przedstawiała obraz całkowitego rozprzężenia, za co winię w pierwszej linii oficerów i podoficerów, do których obowiązków utrzymanie dyscypliny należy (...). Stwierdzam, że oficerowie i podoficerowie nie panują nad swymi oddziałami, nie zwracają uwagi na żadne wykroczenia i nie starają się nawet utrzymać jakiejkolwiek dyscypliny(...)
W dniu wczorajszym byłem zmuszony z pistoletem w ręku wprowadzić porządek w kolumnie i tłumaczyć oficerom i podoficerom ciążące na nich obowiązki.
Wobec powyższego rozkazuję zawiadomić dziś jeszcze wszystkich oficerów i podoficerów, że za wszelką bezczynność i obojętność wobec wykroczeń i przestępstw popełnionych w ich obecności przez żołnierzy nawet nie będących ich podkomendnymi, za nieutrzymanie swego oddziału w karności i dyscyplinie, za dopuszczenie do tego, że większość oddziału rozłazi się i dowódca nie może ich nawet zebrać, za jazdę na pojazdach różnego rodzaju, zamiast maszerować w regulaminowym miejscu przy oddziale, będę winnych oficerów i podoficerów oddawać bez żadnych względów pod sąd polowy.
W kolejnych dniach żołnierze pułku nadal maszerowali, 11 września w dzień odpoczywali w rejonie Witoldowa, a 12 września byli już w okolicach Żychlina. Tu zajęli rejon wyjściowy do działań i w ramach 26 DP stanowili odwód Grupy Armii gen. Kutrzeby w planowanym natarciu nad Bzurą[110].
Wieczorem 12 września 26 DP zaczęła marsz zbliżania w kierunku wschodnim[107]. Na lewym skrzydle dywizji miał nacierać 37 pułk piechoty, na prawym na kierunku lasów nieborowskich atakować miał 10 pp[111]. III/10 pp przemieszczono transportem samochodowym do Gągolina Północnego by bronił przepraw przez Bzurę[112]. Batalion obsadził przyczółek mostowy na południowym brzegu Bzury. Siły główne pułku po południu dotarły w okolice Rybna. Wieczorem rozkaz dowódcy dywizji nakazał pułkowi odmaszerować do odległej o 14 kilometrów Kompiny. Pododdziały osiągnęły rejony wyjściowe do działań dopiero rano 14 września[113]. W tym czasie II batalion zluzował stojący cały dzień nad Bzurą III batalion pułku. Ten ostatni przeszedł do odwodu, w rejon Sromowa. 10 pp miał atakować po osi Kompina – Nieborów, rozbić pododdziały niemieckiego 54 pp 18 DP i w zadaniu bliższym zająć Nieborów – Pasiecznik, a następnie nacierać w kierunku na lasy skierniewickie. Pułk wspierać miały II i III dywizjony 26 pal. Pas natarcia pułku wynosił około 6 kilometrów. I batalion po zajęciu Mysłakowa, Janowic i Bednar Starych utknął pod silnym ogniem, II batalion mjr. Kulczyckiego częściowo zajął wieś Nowe Bednary, Bednary Kolonię i Sierzchów i dotarł 5 kompanią do stacji kolejowej Bednary. Tu zaległ pod ogniem broni maszynowej i artylerii niemieckiej. Niemiecki 54 pp 18 DP kontratakował z powodzeniem w kierunku na II/10 pp. Polacy utracili stację kolejową Bednary. Zamierzano wprowadzić do walki odwód – III batalion. W tym czasie dowódca dywizji, obawiając się uderzenia niemieckich wojsk pancernych, wstrzymał natarcie. Paniczny strach przed czołgami niemieckimi pozbawił polskich dowódców inicjatywy i był dramatycznym punktem zwrotnym, który miał dalsze nieszczęśliwe następstwa[114].
Dowódca 26 DP płk Brzechwa-Ajdukiewicz wydał podległym oddziałom rozkaz natychmiastowego wycofania się na północny brzeg Bzury. O swojej decyzji nie powiadomił przełożonego, ani sąsiada – 16 Dywizji Piechoty, która znalazła się w sytuacji krytycznej[115]. W tym czasie II/10 pp walczył w pobliżu stacji kolejowej. I batalion był również w kontakcie ogniowym z przeciwnikiem. Bataliony oderwać się mogły od Niemców dopiero po południu. Odbywało się to pod silnym ogniem artylerii niemieckiej. Wieczorem z linii ubezpieczeń odeszły pododdziały osłonowe. Niemcy, zaskoczeni nagłym odwrotem wojsk polskich, ograniczyli się początkowo do pościgu ogniowego[116].
Prawie dwutygodniowe wycofywanie się pułku bez walki i tragiczny odwrót z południowego brzegu Bzury, spowodowało rozgoryczenie, rozprzężenie i dezorganizację. Hugon Zieliński w swojej kronice tak opisywał ówczesne położenie[117]:
10 pułk piechoty (...) wycofał do wieczora swoje oddziały na północny brzeg Bzury. Straty pułku były również ciężkie, podobnie jak i upadek ducha, który miał doprowadzić pułk do samowolnego rozchodzenia się żołnierzy, szczególniej starszych rezerwistów do domów, gdyż działania pułku toczyły się w rejonie garnizonu pokojowego, jakim był Łowicz i rejonu mobilizacyjnego, z którego pochodziła przewaga rezerwistów.
Późnym popołudniem dowódca 10 pułku piechoty zaczął organizować obronę. I/10 pp zajął stanowiska w Kompinie, III batalion dopiero nocą zorganizował obronę na wschód od Gągolina Południowego, a w odwodzie pozostał II batalion. W nocy z 14 na 15 września, w rejonie Kozłowa Szlacheckiego, Niemcy przekroczyli rzekę. II batalion, okupując to znacznymi stratami, zdołał odrzucić nieprzyjaciela. Po walce zluzował go I batalion, a II bp wrócił do odwodu. 10 pułk piechoty przedstawiał sobą wciąż znaczącą wartość bojową. Niestety, nie powiodły się kolejne natarcia wielkich jednostek na Skierniewice, a plan generała Kutrzeby należało dostosować do nowej sytuacji[118].
15 września III batalion 10 pp zorganizował obronę na wschodnim skraju Gągolina Południowego, I batalion obsadzał przeprawę w Kompinie, a II batalion pozostawał w odwodzie. Od 15 września 26 DP miała działać w składzie GO gen. Knolla-Kownackiego i stanowić osłonę prawego skrzydła grupy operacyjnej. Dywizja miała przekroczyć Bzurę między Nidą a Rawką[117]. Grupę uderzeniową miał stanowić 18 pp i III batalion 10 pp. Grupa wspierana miała być artylerią i trzema kompaniami czołgów TKS. I i II batalion 10 pp miały osłaniać natarcie i bronić odcinka Bzury[119].
Natarcie ruszyło rano 16 września. Działająca w osamotnieniu 26 DP atakowała trzema batalionami. W tym czasie 14 Dywizja Piechoty dopiero dochodziła na pozycje wyjściowe. Nacierający III/10 pp mjr. Zygmunta Roszkowskiego atakował zgodnie z wcześniej ustaloną trasą wzdłuż linii: wschodni skraj Gągolina Południowego – Kozłów Szlachecki Nowy – Kozłów Szlachecki Stary, zaś dowódca 18 pp zdecydował się ominąć silnie broniony przez Niemców las[120]. Kierunki działania batalionów stały się rozbieżne. Zanotowano jednak pewne sukcesy. 9 kompania 10 pp zdobyła Kozłów Szlachecki Nowy. Bojąc się jednak odcięcia przez czołgi, por. Jan Domański po pewnym czasie wycofał kompanię aż od Gągolina Południowego. Udany manewr przeprowadzili też czołgiści kpt. Szczepankowskiego i tym samym wprowadzili w szeregach niemieckich spore zamieszanie. W południe III/ 10 pp wznowił natarcie na Kozłów Szlachecki Nowy. Przed Kozłowem utknął jednak pod ogniem artylerii. Zginął dowódca batalionu mjr Zygmunt Roszkowski i większość oficerów. Resztki batalionu wycofały się do Gągolina Południowego. Do końca dnia batalion odpierał ataki piechoty niemieckiej wsparte czołgami. Wehrmacht także poniósł w tych bojach znaczne straty. Walka była nierozstrzygnięta[121].
Dramatyczna sytuacja wojsk okrążonych nad Bzurą wymusiła dalsze reorganizacje. W nocy płk Brzechwa-Ajdukiewicz starał się uporządkować wyparte oddziały. III/10 pp rozkazem płk. Krudowskiego został wycofany do Osieka III. Tu zbierały się też resztki 10 pułku piechoty. Pułk liczył już mniej niż tysiąc żołnierzy. Wieczorem w rejon pułku wyszło natarcie piechoty niemieckiej wsparte czołgami. Atak Niemców został powstrzymany. Zieliński napisał[122]:
Działające dotychczas prawie bez przerwy lotnictwo niemieckie poczęło spływać z pola bitwy. Odezwała się natomiast ze zdwojoną siłą artyleria niemiecka oraz rozpoczęło się natarcie piechoty nieprzyjacielskiej wspieranej czołgami. Rzecz ciekawa, że pojawienie się piechoty niemieckiej, zamiast doprowadzić do ostatecznego rozsypania się polskich jednostek, odwrotnie – przyczyniło się właśnie do ich scementowania. Widok wroga uchwytnego, przeciw któremu polscy żołnierze mieli broń działającą skutecznie – ożywił szeregi i nieprzyjaciel został przywitany tak silnym ogniem, iż z miejsca zaległ, przy czym nie pomogły nawet czołgi do ponownego poderwania piechoty niemieckiej.
Nocą 16 na 17 września 10 pp rozpoczął wycofywał się przez miejscowości Wejsce – Rybno – Aleksandrów- Ruszki – Młodzieszyn – Justynówki – Stare Budy. Rano w rejonie koncentracji stawił się tylko III batalion. Inne pododdziały zmyliły drogę i pomaszerowały z Młodzieszyna na Wyszogród. Tam uległy rozproszeniu. W Starych Budach z resztek Armii „Pomorze” została zorganizowana obrona. Do wieczora 18 września płk. Krudowskiemu udało się skupić pod swoim dowództwem głównie III baon i plutony specjalne. Zorganizowano z żołnierzy jeden batalion. 1 kompanią dowodził por. Jan Domański, 2. – por. Stanisław Socha, 3. – por. Zbigniew Czerwiński, kompanią ckm – por. Stanisław Witkowski. Pluton zwiadowców pozostawał pod komendą por. Szczepana Sadowskiego, pluton pionierów – por. Ludomira Kozłowskiego, pluton łączności – por. Adama Krzyżanowskiego. Sztab pułku przejął zadania sztabu nowo zorganizowanego batalionu[122].
Dowódca pułku skierował swój zaimprowizowany batalion przez Budy Iłowieckie – Olszynki – Radziwiłkę w rejon Januszewa. W czasie nocnego marszu batalion dostał się pod silny ostrzał artylerii niemieckiej i uległ rozproszeniu. Z pozostałych żołnierzy stworzono jedną kompanię strzelecką z jednym ckm. Z 18 września odbyła się odprawa u płk. Krudowskiego. Obecni na niej byli m.in. ppłk Otton Urban, kpt. Antoni Miszewski, por. Józef Kołacz, por. Ludomir Kozłowski, ppor. Henryk Godziszewski, ppor. Szczepan Sadowski, por. Adam Krzyżanowski, por. Jan Domański. 19 września rano została podjęta ostatnia większa akcja wyjścia z okrążenia. Kontratak czołgów niemieckich z południa zepchnął Polaków w kierunku Wisły, a grupa płk. Krudowskiego została rozbita w lesie pod Giżycami. Resztki 10 pp skapitulowały pod koniec dnia w Radziwiłce[123][124].
Struktura organizacyjna i obsada personalna we wrześniu 1939[125][126] | |||
---|---|---|---|
stanowisko | stopień, imię i nazwisko | ||
dowódca pułku | ppłk piech. Otton Bruno Urban | ||
I adiutant | kpt. Antoni Miszewski | ||
II adiutant | por. rez, Józef Kołacz | ||
oficer informacyjny | ppor. rez. Henryk Godziszewski | ||
oficer łączności | por. Adam Krzyżanowski | ||
kwatermistrz | por. Bronisław Kalisiak | ||
oficer płatnik | p.o. chor. Franciszek Buczma-Kozłowski | ||
oficer żywnościowy | ppor. rez. Stefan Wędzikowski | ||
naczelny lekarz | kpt. lek. Czesław Alojzy Kozłowski | ||
kapelan | kpi. rez. ks. Marian Stańczyk | ||
I batalion | II batalion | III batalion | |
dowódca batalionu | kpr. Ludwik Marian Ścigalski | mjr Andrzej Bronisław (?) Kulczycki | mjr Zygmunt Roszkowski |
adiutant batalionu | ppor. rez. Władysław Tokarski | ppor. rez. Adolf Józef Tenus | ppor. rez. Jan Pelesiak |
dowódca kompanii | 1. ppor. Ryszard Ferdynand Ulewicz | 4. kpt. Czesław Muller | 7. por. rez. Bronisław Sałuda |
dowódca plutonu | ppor. Włodzimierz Bystydziński | ||
dowódca kompanii | 2. por. Zdobysław Wawrzyniec Kulesza | 5. kpt. Jerzy Józef Dobrzański | 8. por. Lucjan Osimowicz |
dowódca kompanii | 3. por. Alfred Czesław Subocz | 6. por. Stanisław Socha | 9. por. Jan Piotr Domański |
dowódca plutonu | ppor. Wacław Suplicki | ||
dowódca kompanii km | 1. por. Stanisław Witowski | 2. por. Wojciech Grzechociński | 3. kpt. Rudolf Stefan Gajewski |
dowódca plutonu | ppor. Wacław Bidniuk | ||
kompania gospodarcza | kompania przeciwpancerna | kompania zwiadowców | |
dowódca kompanii | ppor. rez. Jan Buczek | por. Tomasz Wojciech Staszewski | por. Szczepan Sadoski |
pluton artylerii piechoty | pluton pionierów | pluton przeciwgazowy | |
dowódca plutonu | por. art. Witold Rozenberger | por. rez. Ludomir Kozłowski | ppor. rez. mgr Adam Lach |
zastępca dowódcy plutonu | ppor. Mirosław Olsienkiewicz |
29 listopada 1920 roku w Łowiczu planowano poświęcić i wręczyć pułkowi chorągiew, jednakże tego dnia odbyła się jedynie ceremonia poświęcenia sztandaru. W niedzielę 23 stycznia 1921 roku na Rynku Kościuszki w Łowiczu odbyła się ceremonia wręczenia chorągwi ufundowanej przez Okręgowe Koło Ziemianek i Związek Ziemian. W ceremonii wzięła udział delegacja pułku w składzie 13 oficerów i 50 szeregowców, dowódca Okręgu Generalnego „Łódź” generał Kajetan Olszewski, jako przedstawiciel Naczelnego Wodza i Okręgowy Inspektor Piechoty płk Józef Lewszecki oraz przedstawiciele zrzeszeń społecznych i kulturalnych, a także cechów ze sztandarami. Ceremonię poprzedziła msza polowa odprawiona przez kapelana 10 pp ks. Smolika, któremu asystował ks. kanonik Bączek. Sztandar wręczyła przewodnicząca Okręgowego Koła Ziemianek Maria Kączkowska z Lubiankowa. Chorągiew z jej rąk odebrał generał Olszewski, po czy przekazał pułkownikowi Zielińskiemu, a ten z kolei pułkownikowi Topolińskiemu. Po zakończonej uroczystości delegacja pułku została podjęta obiadem w kinie „Eos”. Wieczorem korpus oficerski garnizonu łowickiego wydał raut[127][128][129][uwaga 12].
Prezydent RP zarządzeniem L. 1277/25 z 28 czerwca 1925 roku zatwierdził wzór lewej strony płachty chorągwi 10 pp[130].
5 lipca 1925 roku społeczeństwo łowickie ofiarowało pułkowi nową chorągiew. Sztandar, na Rynku Starego Miasta w Łowiczu, wręczył Prezydent Rzeczypospolitej Stanisław Wojciechowski. Stara chorągiew została przekazana do Muzeum Wojska w Warszawie[124].
Na prawej stronie chorągwi widniał czerwony krzyż kawalerski, pośrodku umieszczono haftowanego srebrną nicią orła wz. 1919 w wieńcu z gałązek wawrzynu, pomiędzy ramionami krzyża umieszczono mniejsze wieńce, w których znajduje się liczba „10”.
<Na lewej stronie płata krzyż kawalerski. Pośrodku, w wieńcu laurowym, umieszczono napis „HONOR I OJCZYZNA”. W rogach, w tarczach herbowych, umieszczono symbole:
Na ramionach krzyża znajdują się napisy i daty ważne dla tradycji pułku:
Od 28 stycznia 1938 roku chorągiew pułkowa zaczęła być oficjalnie nazywana sztandarem[133].
W czasie kampanii wrześniowej sztandarem opiekowali się: sierż. Stanisław Kowalczyk oraz st. sierż. Henryk Wałaszczyk. W warunkach okrążenia obaj podoficerowie zdecydowali się ukryć sztandar i zakopali go w lesie nieopodal wsi Leontynów. Sierż.Kowalczyk 21 września spotkał się z dowódcą pułku już w niewoli, w Żyrardowie i poinformował dowódce o miejscu zakopania sztandaru. Potem, skierowany do obozu jenieckiego na Śląsku, Kowalczyk uciekł z niego w lecie 1941 i wrócił do Łowicza. St. sierż. Wałaszczyk zginął, w obozie zagłady w Oświęcimiu w lecie 1941. Przed aresztowaniem zdążył wskazać jednak synowi na mapie miejsce ukrycia sztandaru. W końcu maja 1942 syn Ryszard odnalazł wskazane miejsce, lecz sztandaru tam nie było[134]. Po wojnie sztandaru szukali sierż. Kowalczyk i sierż. Malec. W Giżycach, dowiedzieli się, że sztandar 10 pp został przypadkowo odkopany i przechowywany jest przez jednego z mieszkańców. W końcu sierpnia 1959 syn dowódcy pułku Andrzej Krudowski przekazał do Muzeum WP miniaturę sztandaru 10 pp[uwaga 13]. Po opublikowaniu notatki prasowej o tym zdarzeniu oficer 10 pp Jerzy Gołębiowski pojechał do Leontynowa i odnalazł sztandar w zagrodzie rolnika Bolesława Pakuły. Jak się okazało, odnalazł on sztandar wiosną 1940 i przechowywał go w swej zagrodzie. 8 grudnia 1959 symbol 10 pp został przekazany do Muzeum WP. Sztandar był częściowo zniszczony i bez drzewca[135].
14 grudnia 1928 roku minister spraw wojskowych marszałek Polski Józef Piłsudski zatwierdził wzór i regulamin odznaki pamiątkowej 10 pułku piechoty[136]. Odznaka o wymiarach 42x42 mm ma kształt krzyża pokrytego granatową emalią z żółtym obramowaniem. Na skrzyżowaniu ramion znajduje się okrągła tarcza otoczona srebrnym wieńcem laurowym z cyfrą pułkową „10”. Między ramionami stylizowana tarcza z nabojami karabinowymi, na której wpisane historyczne daty „1775”, „1806”, „1830” i „1918”. Jednoczęściowa – oficerska, srebro lub tombak srebrzony, emaliowana. Wykonawcami odznaki byli Wiktor Gontarczyk i Bronisław Szulecki, obaj z Warszawy[2].
Regulamin odznaki stanowił[137]:
(...) Do nadania i odebrania odznaki pamiątkowej 10 pp jest uprawniony każdorazowy dowódca pułku, który z tytułu stanowiska posiada prawo do noszenia odznaki pamiątkowej. Nadanie odznaki pamiątkowej zostaje ogłoszone w rozkazie dziennym pułku.
Prawo do otrzymania odznaki pamiątkowej przysługuje:
a) oficerom i szeregowym 10 pp, którzy pozostawali w szeregach pułku w czasie działań wojennych (1XI1918 – 21 III 1921) nie mniej niż 3 miesiące na froncie, w kraju przez 1 rok,
b) po przesłużeniu faktycznie co najmniej 2 lat w czasie pokoju, jako oficer niezawodowy co najmniej 1 rok.
Może też być przyznana za szczególne zasługi dla pułku lub wojska na podstawie uchwały zebrania oficerskiego zatwierdzonego przez dowódcą. (...)
W 1931 honorową odznakę pułkową przyznano także Łowiczowi[138].
Dowódcy pułku[uwaga 14] | |||
---|---|---|---|
stopień | imię i nazwisko | okres pełnienia służby | kolejne stanowisko |
porucznik | Ludwik Skrzypek | 6 XI – 6 XII 1918[9] | |
płk | Edward Reymann | 6 XII 1918 – 26 I 1919[8] | |
płk | Teodor Obraczay | 27 I[140] – 23 VI 1919[8] | |
ppłk | Wacław Banaszkiewicz | (24 VI – 21 VII 1919)[8] | |
płk | Adolf Jastrzębski | 22 VII – 4 XII 1919[8] | |
mjr / płk piech. | Kazimierz Topoliński | 5 XII 1919 – 15 I 1925 | dowódca piechoty dywizyjnej 2 DG |
ppłk szt. gen. | Stanisław Wecki | 15 I 1925[141] – 21 VIII 1926 | Inspektorat Armii w Warszawie[142] |
ppłk piech. | Leon Gotkiewicz | 21 VIII 1926 – 28 I 1928 | praktyka poborowa w PKU Kielce |
płk dypl. piech. | Stefan Kossecki | 20 II 1928 – 18 VI 1930 | komendant SPRez. Piech. |
ppłk / płk piech. | Marian Krudowski | 18 VI 1930 – IX 1939 | |
ppłk piech. | Otton Bruno Urban | stanowiska nie przyjął[uwaga 15] | |
Zastępcy dowódcy pułku[uwaga 16] | |||
ppłk piech. | Antoni Własak | od 10 VII 1922[144] | |
mjr piech. | Józef Kozieradzki | p.o. 25 I – 22 V 1925 | kwatermistrz 34 pp[145] |
ppłk piech. | Jan Chodźko-Zajko | od 22 V 1925[146] | |
ppłk piech. | Jan Zientarski | od 5 V 1927[147] – IV 1928 | zastępca dowódcy 25 pp |
ppłk piech. | Zygmunt Szafranowski | 26 IV 1928 – 28 I 1931 | zastępca dowódcy 25 pp |
ppłk dypl. piech. | Marian Morawski | 28 I 1931 – 23 III 1932 | kierownik 10 Okr. Urz. WFiPW |
ppłk dypl. | Witold Stefan Kirszenstein | 23 III 1932 – 1935 | zastępca dowódcy 65 pp |
ppłk piech. | Otton Bruno Urban | II 1936 – VI 1939 | dowódca 10 pp |
mjr piech. | Franciszek Piotrowiak (II zastępca) | 31 VIII 1935[148] – 1939 |
Biogramy ofiar zbrodni katyńskiej znajdują się między innymi w bazach udostępnionych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego[149] oraz Muzeum Katyńskie[150][uwaga 17][uwaga 18].
Nazwisko i imię | stopień | zawód | miejsce pracy przed mobilizacją | zamordowany |
---|---|---|---|---|
Lustyk Kazimierz | ppor. rez. | nauczyciel | Szkoła Powszechna w Ciepielowie | Katyń |
Niemczyński Julian | ppor. rez. | prawnik | sędzia Sądu Grodzkiego w Krakowie | Katyń |
Nowak Józef | ppor. rez. | nauczyciel | Katyń | |
Pogorzelski Stanisław | ppor. rez. | urzędnik | Katyń | |
Prószyński Feliks | ppor. rez. | prawnik, mgr | Katyń | |
Rosiński Zygmunt | ppor. rez. | kreślarz | Katyń | |
Szułdrzyński Tadeusz | por. rez. | prawnik | Katyń | |
Waszkiewicz Julian | ppor. rez. | technik włókiennictwa | Katyń | |
Banachowski Antoni | por. rez. | nauczyciel | gimnazjum w Zgierzu | Charków |
Drozd Andrzej[153] | kapitan | żołnierz zawodowy | oficer mobilizacyjny 10 pp | Charków |
Gołębiewski Józef | por. rez. | nauczyciel | gimnazjum | Charków |
Guttakowski Feliks[154] | major | żołnierz zawodowy | dowódca I/42 pp | Charków |
Kozik Klemens | ppor. rez. | Charków | ||
Królik Zygmunt | ppor. rez. | technik włókiennictwa | Charków | |
Lis Władysław | ppor. rez. | technik włokiennictwa | Charków | |
Małolepszy Bolesław | ppor. rez. | technik włókiennictwa | Charków | |
Meryn Henryk | ppor. rez. | technik włókiennictwa | Charków | |
Obryn (de) Ludwik | por. rez. | technik chemik | Charków | |
Szaliński Józef | pchor. piech. | Charków | ||
Wieszniewski Czesław | ppor. rez. | inżynier | Szkoła Rolnicza w Dobryszycach | Charków |
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.