przywódca ZSRR w latach 1924–1953, zbrodniarz komunistyczny Z Wikiquote, wolnego zbiornika cytatów
Józef Stalin (ros. Иосиф Сталин; właśc. Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili, pseud. Koba; 1878–1953) – bolszewicki rewolucjonista, dyktator Związku Radzieckiego, z pochodzenia Gruzin.
Obiektywnie socjaldemokracja jest umiarkowanym skrzydłem faszyzmu.
Źródła: 1924, wyd. Książka i Wiedza, 1953, s. 284.
Samowładztwo bezwstydnie wyciąga ku nam zbroczone krwią ręce i doradza pojednanie! Ogłosiło jakiś „ukaz najwyższy”, w którym obiecuje nam jakąś tam „wolność” (…) Stare łotry! Myślą, że słowami nakarmią miliony głodującego proletariatu Rosji! Spodziewają się, że słowami zaspokoją zubożałe i udręczone wielomilionowe masy chłopskie! Obietnicami chcą zagłuszyć płacz osieroconych rodzin – ofiar wojny! Nikczemni! Tonąc chwytają się słomki!… Tak towarzysze, od podstaw chwieje się tron rządu carskiego! Rząd, który za złupione z nas podatki płaci pensje naszym siepaczom – ministrom, gubernatorom, naczelnikom powiatów i więzień, komisarzom policji, żandarmom i szpiegom: rząd, który żołnierzy wziętych spośród nas – naszych braci i synów – zmusza do przelewania naszej krwi; który na wszelkie sposoby popiera obszarników i przedsiębiorców w ich codziennej walce przeciwko nam; który spętał nam ręce i nogi i zepchnął nas do położenia wyzutych z praw niewolników; który bestialsko zdeptał i sponiewierał to, co mamy najświętszego – naszą godność ludzką – ten właśnie rząd chwieje się teraz i traci grunt pod nogami! Czas już pomścić! Czas pomścić okrytych sławą towarzyszy bestialsko zamordowanych przez siepaczy carskich w Jarosławiu, Dąbrowie, Petersburgu, Moskwie, Batumie, Tyflisie, Złatouście, Tichorieckiej, Michajłowie, Kiszyniowie, Komlu, Jakucku, Gurii, Baku i innych miejscowościach! Nastał czas porachunku za dziesiątki tysięcy niewinnych nieszczęsnych ludzi, którzy zginęli na polach Dalekiego Wschodu! Czas osuszyć łzy ich żon i dzieci. Czas pociągnąć carat do odpowiedzialności za cierpienia i poniżenia, za łańcuchy hańby, w które zakuł nas od wieków! Czas skończyć z rządem carskim i oczyścić szlak wiodący do ustroju socjalistycznego! Czas obalić rząd carski! I my obalimy go!
Źródło: Robotnicy Kaukazu nadszedł czas pomsty!, styczeń 1905 r., tom I, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1949, s. 94, 95.
A ile dywizji ma papież?
Opis: na konferencji w Poczdamie w 1945 r., odpowiedź na słowa Churchilla, który przekazał, że papieżowi nie podoba się przejęcie władzy w Europie Wschodniej przez komunistów (gdy przekazano te słowa papieżowi ten podobno odpowiedział – „Powiedzcie mojemu synowi Józefowi, że spotka moje dywizje w życiu wiecznym”).
Źródło: Gary Dickson, Krucjata dziecięca. Mroczna tajemnica średniowiecza, wyd. Bellona, 2010, s. 49.
A więc drań nie żyje! Szkoda, że nie schwytaliśmy go żywcem.
Amerykanie są jak Rosjanki; im więcej ich tłuczesz, tym bardziej cię kochają.
Ani kroku w tył!
Opis: nagłówek słynnego dekretu wydanego na początku lipca 1941 r. po wycofaniu się wojsk radzieckich z Mińska. Ów dekret nakazywał funkcjonariuszom NKWD bezwzględne zabijanie dezerterów.
Źródło: Jurij Boriew, Prywatne życie Stalina, Oficyna Literatów Rój, 1989, s. 126.
Bić ich! Co jest z wami? Chcecie być bardziej humanitarni niż Lenin, który rozkazał Dzierżyńskiemu wyrzucić Sawinkowa przez okno? Dzierżyński nie może się z wami równać, ale on nie wzdragał się przed brudną robotą. Wy pracujecie jak kelnerzy w białych rękawiczkach. Jeśli chcecie być czekistami, zdejmijcie rękawiczki.
Opis: skierowane do szefa MGB Siemiona Ignatiewa w 1952 podczas tzw. „spisku lekarzy” (czyli wielkiej operacji rozstrzeliwania i deportowania Żydów rosyjskich).
Źródło: Simon Sebag Montefiore, Stalin. Dwór czerwonego cara
Cóż to jest ta wasza Armia Krajowa? Co to za armia bez artylerii, bez czołgów, bez lotnictwa? Nawet broni ręcznej nie ma dosyć… To są drobne oddziałki partyzanckie, a nie regularna siła zbrojna. Słyszę, że rząd polski polecił tym oddziałom wypędzić Niemców z Warszawy. Nie rozumiem, jak to zrobią, bo przecież nie mają na to siły.
Opis: 3 sierpnia 1944 na Kremlu do Stanisława Mikołajczyka, gdy ten przyjechał prosić o pomoc dla polskich oddziałów walczących w powstaniu warszawskim.
Źródło: Roman Daszczyński, Odsieczy nie będzie, zostaliśmy sami, „Gazeta Wyborcza”, 20 stycznia 2010.
Czuje się już znacznie lepiej. Wody w pobliżu Soczi są bardzo dobre i zapobiegają sklerozie, neurozie, ischiasowi, podagrze i reumatyzmowi. Czy nie powinieneś tu przysłać swojej żony?
Jesteście jak ślepe kocięta. Beze mnie ten kraj zginie.
Opis: na spotkaniu członków Prezydium partii komunistycznej w 1952, jako zarzut, że nie potrafią rozpoznać wrogów; w tym wypadku chodziło o „Żydowskich nacjonalistów – agentów amerykańskiego wywiadu”.
Źródło: Jarosław Bratkiewicz, Zapętlenia modernizacji, Instytut Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, 2007, s. 238.
Jesteśmy pięćdziesiąt albo sto lat za krajami rozwiniętymi. Musimy pokonać ten dystans w ciągu dziesięciu lat. Albo zrobimy to, albo nas zniszczą.
Opis: na zebraniu partyjnym w 1931, u progu szybkiego uprzemysłowienia.
Jeśli chcecie poznać ludzi wokół siebie, dowiedzcie się, co czytają.
Źródło: Simon Sebag Montefiore, Stalin. Dwór czerwonego cara
Jeżeli dyplomata chce za wszelką cenę utrzymać pakt pokojowy, to znaczy, że przy granicach już czekają gotowe dywizje krążowników i czołgów.
Kadry decydują o wszystkim!
Każdy wprowadza swój system tak daleko, jak sięga jego armia.
Stalin: Kim jesteście? Chruszczow: Jestem Chruszczow, towarzyszu Stalin. Stalin: Nie, nie jesteście Chruszczow… Taki a taki mówi, że nie. Chruszczow: Jak mogliście w to uwierzyć? Moja matka jeszcze żyje. Sprawdźcie.
Opis: rozmowa, która odbyła się na plenum partyjnym w 1937 w trakcie tzw. „operacji polskiej” (podczas której rozstrzelano 111 091 osób polskiego pochodzenia, polskich komunistów oraz inne osoby w jakikolwiek sposób związane z Polakami), po tym jak Chruszczow został zadenuncjowany jako „Polak”; Stalin w tym przypadku dał za wygraną, ale nie przestał sprawdzać swojego najbliższego otoczenia.
Źródło: Simon Sebag Montefiore, Stalin. Dwór czerwonego cara, tłum.M. Antosiewicz, wyd. Magnum, Warszawa 2008.
Kto będzie pamiętał o tej całej hołocie za dziesięć czy dwadzieścia lat? Kto dziś pamięta imiona bojarów, których pozbył się Iwan Groźny? Nikt. Ludzie muszą wiedzieć, że pozbył się wszystkich swoich wrogów. W końcu wszyscy dostali to, na co zasłużyli. (…) Iwan zabił za mało bojarów. Powinien zabić ich wszystkich żeby stworzyć silne państwo.
Opis: na przyjęciu u Klimenta Woroszyłowa w obecności Siemiona Budionnego, Anastasa Mikojana i Wiaczesława Mołotowa w okresie „Wielkiej czystki”.
Źródło: Simon Sebag Montefiore, Stalin. Dwór czerwonego cara
Lepiej skrócić o głowę niewinnego niż zawahać się podczas wojny.
Źródło: Simon Sebag Montefiore, Stalin. Dwór czerwonego cara
Ludzie potrzebują cara, którego mogą czcić, dla którego mogą żyć i pracować. (…) Ludzie rosyjscy są monarchistami.
Źródło: Edvard Radzinsky, Stalin: The First In-depth Biography Based on Explosive New Documents from Russia’s Secret Archives, Anchor Books, Londyn 1997, s. 323.
Łatwo jest rozstrzeliwać ludzi, znacznie trudniej nakłonić ich do pracy.
Opis: w rozmowie z szefem MGB Wiktorem Abakumowem.
Źródło: Simon Sebag Montefiore, Stalin. Dwór czerwonego cara
Mieszkańcy Kraju Rad lubią Polaków, ale władze Kraju Rad mogą popełniać pomyłki.
Mogę zaręczyć słowem honoru, że Związek Radziecki nie zdradzi swego sojusznika.
Nie ma takiej twierdzy, której nie zdobyliby bolszewicy.
Nie przeprowadzać żadnych egzekucji bez należytego procesu! W przeciwnym razie świat powiedziałby, że baliśmy się ich sądzić.
Opis: podczas rozmowy odbytej w październiku 1944 w Moskwie z Winstonem Churchillem na temat sądzenia zbrodniarzy hitlerowskich. Premier Wielkiej Brytanii nalegał by nazistów sądzić w sześciogodzinnych procesach bez możliwości odwołania do wyższej instancji i natychmiast rozstrzeliwać.
Źródło: Neal Bascomb, Wytropić Eichmanna, Kraków 2009, cyt. za: Richard Overy Interrogations. The Nazi Elite in Allied Hands, 1945, Nowy Jork 2001, s.6.
Nie trzeba kupować narodu, wystarczy mieć tych inżynierów dusz i to zupełnie załatwia problem zniewolenia.
Opis: wypowiedź Stalina z okresu 1945–1950, o roli elit w narzucaniu ustroju komunistycznego w powojennej Polsce.
Źródło: Oblicza PRL. Najnowsza historia Polaków, dodatek historyczny Instytutu Pamięci Narodowej do gazety „Rzeczpospolita” nr 2, 20 listopada 2007, s. 13.
Nie wierzcie ludziom, którzy nie piją! Abstynenci nie piją, bo się boją, że po pijaku powiedzą o sobie coś, czego inni mają nie wiedzieć.
Opis: w lipcu 1931.
Nie wymieniam lejtnanta na marszałka.
Inna wersja: Nie mam syna Jakowa.
Opis: odpowiedź na ofertę wymiany Jakowa, syna Stalina, przebywającego w niemieckiej niewoli na feldmarszałka Friedricha Paulusa, który poddał się Rosjanom pod Stalingradem.
Nie wierzę nikomu. Nie wierzę nawet sobie samemu.
Pańskie pismo w sprawie Warszawy otrzymałem. Myślę, że zakomunikowane Panu przez Polaków informacje są także przesadzone i nie budzą zaufania. Do takiego wniosku można dojść choćby na (tej) podstawie, że Polacy emigranci przypisali już sobie niemal zdobycie Wilna przez jakieś tam jednostki Armii Krajowej i nawet ogłosili o tym przez radio. Ale to oczywiście w żadnym stopniu nie odpowiada prawdzie. Armia Krajowa Polaków składa się z kilku oddziałów, które niesłusznie nazywają siebie dywizjami. Nie mają oni ani artylerii, ani lotnictwa, ani czołgów. Nie wyobrażam sobie, jak takie oddziały mogą zdobyć Warszawę, dla której obrony Niemcy wystawili cztery dywizje pancerne, w tej liczbie Spadochronową Dywizję Pancerną «Hermann Göring».
Źródło: Andrzej L. Sowa, Kto wydał wyrok na miasto, Wydawnictwo Literackie 2016, s. 387-388.
Pisarz jest inżynierem ludzkiej duszy.
Opis: na spotkaniu 50 najwybitniejszych pisarzy radzieckich w domu Maksyma Gorkiego w październiku 1932.
Źródło: Simon Montefiore, Stalin. Dwór czerwonego cara
Pojednanie istnieje tylko na cmentarzach.
Ponieważ władza jest w moich rękach to ja wystawiam ludziom oceny.
Źródło: Jurij Boriew, Prywatne życie Stalina, op. cit., s. 14.
Prasa (…) jest to najostrzejsza i najpotężniejsza broń naszej partii.
Przemawiacie tak, jak gdybyście byli szefem wielkiego mocarstwa, a jesteście przywódcą słabej partii i słabego kraju, który my wyzwoliliśmy. Oni strzelali do naszych ludzi i my ich za to pociągniemy do odpowiedzialności.
Opis: do Władysława Gomułki, który skarżył się, że aresztowanie przywódców Państwa Podziemnego pogwałciło suwerenność Polski. Cytat pochodzi z notatki sporządzonej przez Andrzeja Werblana z rozmowy z Gomułką w 1981.
Źródło: „Polityka” nr 10, 6 marca 2010, s. 78
Stolica ma być w Warszawie. A jak to zrobicie, to już wasza sprawa. Będzie trzeba, to pomożemy.
Opis: do polskiej delegacji z Bolesławem Bierutem, która przybyła do Moskwy 22 stycznia 1945 r.
Ty nie jesteś Stalinem i ja nie jestem Stalinem. Stalin to władza radziecka. Stalin jest tym, czym jest w gazetach i na portretach, a nie tobą czy nawet mną!
Opis: do swojego syna Wasilija, kiedy skrytykował go za wykorzystywanie nazwiska ojca.
Źródło: Simon Sebag Montefiore Stalin. Dwór czerwonego cara
Uciekli do Mandżurii.
Opis: odpowiedź na pytanie o losy polskich oficerów, który w 1939 dostali się do sowieckiej niewoli.
Uderzenie we wroga ze wschodu ze strony Armii Czerwonej po raz pierwszy zostało połączone z uderzeniem armiami naszych sojuszników w jeden wspólny cios.
W celu obalenia burżuazji wystarczy wysiłek jednego kraju, świadczy o tym także historia naszej rewolucji. W celu ostatecznego zwycięstwa socjalizmu, w celu zorganizowania produkcji socjalistycznej, wysiłki jednego kraju, zwłaszcza tak bardzo chłopskiego jak nasz, są niewystarczające – w tym celu niezbędne są wysiłki proletariuszy kilku przodujących krajów.
Źródło: O podstawach leninizmu, kwiecień 1924. Broszura z tą wzmianką została w przyszłości wycofana z obiegu, a sam pogląd nazwany trockistowskim, co w nowomowie stalinowskiej oznaczało antykomunistyczny.
Wdzięczność to cecha psów.
Źródło: Simon Sebag Montefiore, Stalin – młode lata despoty
Wiem, jak bardzo naród niemiecki kocha swojego Führera. To wielki człowiek.
Wrogiem ludu jest nie tylko ten, kto szkodzi, ale i ten, kto wątpi w słuszność linii partyjnej. Takich jest wśród nas jeszcze wielu, a my musimy zrobić z nimi porządek.
Opis: do prokuratora Wyszynskiego, podczas „procesu alternatywnego antysowieckiego centrum trockistowskiego” w styczniu 1937.
Źródło: Simon Sebag Montefiore, Stalin. Dwór czerwonego cara, Warszawa 2008.
Wy macie teraz taką siłę, że jak powiecie 2 razy 2 jest 16, to wasi przeciwnicy potwierdzą to. Jak tak patrzę na waszą pracę, to – gdyby nie było Czerwonej Armii – to przez tydzień i was by nie było. (…) wystrzelaliby was jak kuropatwy.
Opis: do delegatów PKWN na konferencji moskiewskiej w październiku 1944 w relacjach Bolesława Bieruta i Michała Żymierskiego.
Źródło: Stanisław Kopf, Stefan Starba-Bałuk, Armia Krajowa. Kronika fotograficzna, Wydawnictwo Ars Print Production, Warszawa 1999, s. 581.
Wystarczy, że kiwnę małym palcem, a nie będzie już Tity!
Źródło: Simon Sebag Montefiore Stalin. Dwór czerwonego cara
Za wszystkie nowe, obecne i przyszłe grzechy należy go powiesić za jaja, a jeśli jaja okażą się mocne i nie urwą się, przebaczyć mu i uznać, że postępował słusznie; jeśli się urwą, wrzucić go do rzeki.
Opis: o ludowym komisarzu finansów Briuchanowie, który dopuścił do spekulacji walutą.
Źródło: Robert Service, A History of Twentieth-Century Russia, Harvard University Press, 1999, s. 175.
Zaproś rosyjskiego chłopa do domu, a on położy nogi na stole.
Zawrót głowy od sukcesów.
Źródło: Leszek Moczulski, Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni, wyd. Bellona, 1999, s. 209.
Żeby wygrać bitwę, potrzeba setek tysięcy żołnierzy, ale żeby zwycięstwo poszło na marne, wystarczy kilku szpiegów.
Życie stało się lepsze, towarzysze, życie stało się weselsze. A gdy życie jest wesołe, to i praca idzie dobrze.
Źródło: „Polska sztuka ludowa”, tomy 4–5, Państwowy Instytut Sztuki, 1950, s. 94.
Życie to ciężka i smutna sprawa.
Opis: do córki, Swietłany, w Kuncewie w 1937.
Źródło: Jurij Boriew, Prywatne życie Stalina, op. cit., s. 62.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Nie siedź gołą dupą na kamieniu. Idź do Komsomołu albo na robotniczy fakultet.
Opis: dopisek na reprodukcji szkicu malarza Walentina Sierowa, przedstawiającego zamyślonego młodego mężczyznę siedzącego nago na kamiennym bloku.
Towarzysz Lenin stworzył nasze państwo, a my je przesraliśmy.
Opis: wypowiedziane do współpracowników (m.in. Berii i Budionnego) w trakcie obchodów rocznicy rewolucji październikowej, 7 listopada 1941 w czasie przewag Niemców na froncie wschodnim.
Bić, bić i jeszcze raz bić.
Opis: zapytany, jak traktować więźniów i zdobywać od nich informacje.
Źródło: Nikita Chruszczow, tajny referat przedstawiony na XX zjeździe KPZR w 1956
Dobre jest to, co służy nam, Rosjanom. Mówię otwarcie, powinniśmy posługiwać się przemocą i fałszem.
Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej.
Przez 300 lat Rosja była pod dyktaturą Romanowów. Teraz będzie pod moją, aż do mojej śmierci.
Śmierć rozwiązuje wszystkie problemy – nie ma człowieka, nie ma problemu.
Źródło: Anatolij Rybakow, Dzieci Arbatu; w kolejnej powieści pisarz przyznał, że wymyślił ten cytat.
To nasz Himmler. To Beria.
Opis: podczas konferencji w Jałcie, gdy Roosevelt zainteresował się gościem towarzyszącym Stalinowi.
Źródło: Dzieje najnowsze, tom 29, wydania 1–2, PWN, Oddział w Łodzi, 1997, s. 200.
Uważam, że to nie ma znaczenia, kto i jak będzie głosować w partii, ale najważniejsze jest to, kto i jak będzie liczyć głosy.
Inna wersja: Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy.
Я считаю, что совершенно неважно, кто и как будет в партии голосовать; но вот что чрезвычайно важно, это кто и как будет считать голоса. (ros.)
Źródło: Бажанов Б. Воспоминания бывшего секретаря Сталина, СПб.: Всемирное слово, 1992. (ros.); [Bażanow B., Wspomnienia byłego sekretarza Stalina, Wsiemirnoje słowo, 1992]
Cechą zła Stalina było to, że postawił on moralność na głowie: to co było złe stało się dobre, to co było dobre, złe. Był to człowiek, który przestał dostrzegać fakt, że ludzka godność i dobrobyt leżą w sercu każdego postępu.
Źródło: Miranda Twiss, Najwięksi zbrodniarze w historii, tłum. Arkadiusz Czerwiński, wyd. Muza, Warszawa 2004, ISBN 8373194428, s. 132.
Ja niedawno czytałem książkę o wielkim niemieckim wodzu i najlepszym przyjacielu naszego kochanego OJCA Stalina, Adolfie Hitlerze. On jest też proletariuszem i buduje socjalistyczną ojczyznę dla swego narodu tak samo i taką samą jak i nasz WIELKI Stalin. I nigdy nie może być wojny między dwoma bratnimi narodami. To jest jasne dla każdego normalnego człowieka. A słuchy o takiej wojnie puszczają polscy panowie i agenci imperialistów angielskich. Ale z nimi wszystkimi wkrótce my, razem z towarzyszem TOWARZYSZA Stalina, Adolfem Hitlerem, rozprawimy się.
Jeśli chodzi o Stalina i ludzi, którymi kierował, sowieckich przywódców tego okresu, jest jasne i oczywiste dla każdego, że popełnili oni przestępstwo. Przestępstwo przede wszystkim przeciwko własnemu narodowi i, do pewnego stopnia, także przeciwko historii.
Regarding Stalin and people under his leadership, the Soviet leaders of that period, it’s clear and obvious to everyone that they had committed a crime. A crime against their nation first of all, and against history to some extent too. (ang.)
Autor: Dmitrij Miedwiediew, Russian president gives interview to RT’s editor in chief, Russia Today, 14 kwietnia 2010
Nakarmiono go łyżeczką, kiedy pokazał jedną z ckliwych fotografii na ścianie, przedstawiającą dziewczynkę karmiącą kózkę, a potem wskazał na siebie. Tak jakby się uśmiechnął. Uśmiechnęliśmy się w odpowiedzi. Mołotow uznał to za przejaw osobliwego poczucia humoru Koby, a Beria padł na kolana i ucałował dłoń Stalina.
Nieczęsto, ale czasami. Zawsze ten sam sen. Okoliczności są dosyć niezwykłe. Jestem w jakimś zniszczonym mieście, nie mogę odnaleźć drogi, a później spotykam jego… (…) Potem, potem budzę się mokry od potu.
Stalin, największy obok Hitlera morderca w dziejach świata, ma swój monumentalny grób w centrum Moskwy, na Placu Czerwonym, pod samym murem Kremla. Codziennie Stalinowi oddaje hołd około 5 tysięcy Rosjan. Ciekawe, jaka byłaby reakcja, gdyby w samym centrum Berlina był grób Hitlera. To byłoby nie do przyjęcia. Tymczasem, najwięksi ludobójcy Rosji mają swoje grobowce w Moskwie. Ich groby odwiedza Putin, defiluje tam armia rosyjska. (…) Władze Rosji identyfikują się z tamtym reżimem.
Stalin jest naprawdę zwycięskim wodzem narodu rosyjskiego. Dowiódł w rozmiarach dotąd niespotykanych, że największa brednia i najnikczemniejsze okrucieństwo może być narzucone ludziom, że słowo płynące z autorytatywnego źródła najwyższej władzy musi być powtórzone tylko parę razy, aby stało się jedyną obowiązującą prawdą. Jednostki inteligenckie się nie liczą. Masa okazała się posłuszna i karna. Teza polityczna, oparta na absolutnej pogardzie dla rodzaju człowieczego, została przez Stalina potwierdzona olbrzymim eksperymentem dokonanym w laboratorium sowieckim. To, co nazywamy polityką, doczekało się w Sowietach koszmarnej i groteskowej karykatury. Wydawać by się mogło, że ten obraz przerazi ludzi, że ta zbyt daleko posunięta gra obróci się przeciw głównemu reżyserowi. Ale troglodyta uzbrojony w karabin maszynowy i latający samolotem zachował psychikę jaskiniowca. Na cześć Stalina wznoszą w Sowietach okrzyki i posągi. Jakieś pismo sowieckie opisuje z dumą, ile zużyto marmuru i brązu na wzniesienie w prowincjonalnym mieście posągu bożka sowieckiego. Posąg ten stanął na miejscu dawnej świątyni chrześcijańskiej.
Stalin jest zbyt brutalny i wada ta, która jest całkiem do zniesienia w naszym środowisku i w stosunkach między nami, komunistami, staje się nie do zniesienia na stanowisku sekretarza generalnego. Wobec tego proponuję towarzyszom, by zastanowili się nad sposobem przeniesienia Stalina z tego stanowiska i wyznaczyli na to miejsce innego człowieka, który niezależnie od wszystkich innych względów miałby tę przewagę nad tow. Stalinem, że charakteryzowałby się większą tolerancyjnością, większą lojalnością, większą uprzejmością, bardziej życzliwym stosunkiem do towarzyszy, mniej kapryśnym usposobieniem itd.
Stalin był sowieckim dyktatorem, który podczas II wojny światowej pokonał hitlerowskie Niemcy, poszerzył zasięg rosyjskiego imperium na niespotykaną dotąd skalę, doprowadził do uprzemysłowienia ZSRR oraz uczynił zeń supermocarstwo nuklearne. W okresie trwających 30 lat rządów terroru Stalina ponad 25 mln niewinnych obywateli jego własnego kraju poniosło śmierć, zaś 18 mln zostało zesłanych do obozów pracy przymusowej.
Autor: Simon Sebag Montefiore, Potwory. Historia zbrodni i okrucieństwa, tłum. Jerzy Korpanty, wyd. Świat Książki, Warszawa 2010, s. 204.
Stalin nigdy nie złamał danego mi słowa. Zgodziliśmy się, co do Bałkanów. Powiedziałem mu, że może zatrzymać Rumunię i Bułgarię, a on oddał mi Grecję. Podpisał to i dotrzymał obietnicy. Dzięki temu Grecja została ocalona.
Opis: zapytany w wywiadzie dla radia „Echo Moskwy” o pomysł mera Moskwy Jurija Łużkowa wywieszenia w dniu 9 maja 2010, w 65 rocznicę zwycięstwa nad Niemcami, plakatów ze Stalinem.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 27/28 marca 2010, s. 9.
To był miły, szlachetny i wielkoduszny człowiek, geniusz.
Twarz ściemniała i zmieniła się, rysy stały się nierozpoznawalne (…). Agonia była straszna. Dusił się na oczach wszystkich. W pewnym momencie – nie wiem, czy rzeczywiście, ale tak mi się wydawało – otworzył oczy i powiódł wzrokiem po stojących dookoła. Było to przerażające spojrzenie, na poły bezmyślne, na poły gniewne i przepełnione strachem przed śmiercią. Ojciec uniósł lewą rękę i ni to wskazał gdzieś w górę, ni to pogroził nam wszystkim. W następnym momencie dusza, uczyniwszy ostatni wysiłek wyrwała się z ciała. (…) Twarz taty zbladła i przyjęła swój zwykły wygląd (…) stateczny, piękny, opanowany. Nie wiem, ile czasu staliśmy tak w milczeniu, oniemiali…
Źródło: Simon Sebag Montefiore, Stalin. Dwór czerwonego cara, tłum.M. Antosiewicz, wyd. Magnum, Warszawa 2008.
Wolno mi nawet nazywać GO – naszego wodza – towarzyszem. Pomyślcie sobie tylko uczciwie: ja mam prawo swobodnie i wszędzie nazywać GO towarzyszem! Towarzysz Stalin! TOWARZYSZ STALIN!… Otóż to jest moją największą dumą i radością!… Czy może obywatel państwa kapitalistycznego nazywać swojego prezydenta lub króla towarzyszem? Nigdy!
Wszyscy XX-wieczni autokraci, poczynając od Mussoliniego i Atatürka, który wyłonił się z gruzów otomańskiego imperium, po Stalina, Hitlera i Mao Tse-Tunga, naśladowali Bonapartego – prekursora i wzorca współczesnych tyranów. W ich ślady poszli pomniejsi despoci – Sukarno w Indonezji, Ho Chi Minh i Pol Pot w Indochinach, Naser i Saddam na Bliskim Wschodzie, Peron i Castro w Ameryce Łacińskiej, Kadafi, Bokassa i Idi Amin w Afryce. Wszystkie te ponure postacie dopuszczające się najstraszliwszych bestialstw, począwszy od ludobójstwa, a skończywszy na ludożerstwie, były w gruncie rzeczy groteskową parodią korsykańskiego mistrza.
Autor: Paul Johnson, Bohaterowie, tłum. Anna i Jacek Maziarscy, wyd. Świat Książki, Warszawa 2009, s. 312.
Źródło: Encyclopaedia Britannica z 1964, tom V, s. 250.
Ani razu się nie powtórzył. Mówił tak, jak strzelali jego żołnierze – prosto i celnie [...] Skromny, surowy, zdeterminowany w butach wyglansowanych na błysk, prostych workowatych spodniach i dopasowanej kurtce. Nie nosił żadnych insygniów, wojskowych ani cywilnych [...] Osadzony jest blisko ziemi, jak wymarzony blokujący. Ma około pięciu stóp i sześciu cali (168 cm), waży jakieś sto dziewięćdziesiąt funtów (86 kg). Jego ręce są wielkie i równie twarde jak jego umysł.
Autor: Harry Hopkins, doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina Delano Roosevelta.
Źródło: Andrew Nagorski, 1941. Rok, w którym Niemcy przegrały wojnę, 2019, str. 166.
W poezji
A to co za makabryczna kolejka? Kto do Cienia z hołdami się tłoczy? Dobrze Cieniu, że masz martwe oczy, Jeszcze lepiej, że usta twoje śmierć wieczystym zamknęła spokojem, Miłosierna śmierć Dobrodziejka. A najlepiej, że już nie masz siły …………………………………
Źródło: Ten dzień, „Życie Literackie” nr 11/61, 15 marca 1963
Lecz nie zagłuszyć, nie zadusić nigdy niczym odgłosu kroków, który rośnie, potężnieje: świt co dzień wstawał na przedmieściach robotniczych i budził kroki. Walka trwała, i trwał gniew. Jak naszych bito, jak w defach katowano! Ale milczeli i oczu nie spuszczali, o rewolucji chroniąc myśl swą twardą i w sercu hasło, niby pancerz – Stalin.
Autor: Wiktor Woroszylski, Ballada o Stalinie w Krakowie i krokach rewolucji
Mądrość Stalina rzeka szeroka w ciężkich turbinach przetacza wody, płynąc wysiewa pszenicę w tundrach, zalesia stepy stawia ogrody.
Pędzi pociąg historii, błyska stulecie – semafor Rewolucji nie trzeba glorii, nie trzeba szumnych metafor, potrzebny jest maszynista, którym jest On: towarzysz, wódz, komunista – Stalin – słowo jak dzwon!
Zaledwie przyszła z Moskwy Komenda, żeby w try migi Likwidować Stalina, Już hurmą, na wyścigi, Ruszyli moi koledzy. Chruszczow kazał. Nu, znaczy, Bić Stalina, jak w kuper, Za przeproszeniem, kaczy.
Żyjemy tu, nie czując pod stopami ziemi, Nie słychać i na dziesięć kroków, co szepczemy, A w półsłówkach, półrozmówkach naszych Cień górala kremlowskiego straszy.
Palce tłuste jak czerwie, w grubą pięść układa, Słowo mu z ust pudowym ciężarem upada. Śmieją się karalusze wąsiska I cholewa jak słońce rozbłyska.
Wokół niego hałastra cienkoszyich wodzów: Bawi go tych usłużnych półludzików mozół. Jeden łka, drugi czka, trzeci skrzeczy, A on sam szturcha ich i złorzeczy.
I ukaz za ukazem kuje jak podkowę – Temu w pysk, temu w kark, temu w brzuch, temu w głowę. Miodem kapie każda nowa śmierć Na szeroką osetyńską pierś.