Co jeśli Parys był przyjacielem Julii? Jej najlepszym przyjacielem? Jedyną osobą, której mogła zwierzyć się, jak bardzo cierpi po odejściu Romea? Co, jeśli nikt inny tak dobrze jej nie rozumiał i przy nikim innym tak dobrze się nie czuła? Jeśli był współczujący i cierpliwy? Jeśli się nią zaopiekował? Co, jeśli Julia nie umiała sobie wyobrazić bez niego dalszego życia? Jeśli w dodatku naprawdę ją kochał i zależało mu na jej szczęściu? Co, jeśli… i ona kochała Parysa? Nie tak, jak Romea, to oczywiste, ale dość mocno, by także pragnąć go uszczęśliwić?
Człowiek kocha albo nie kocha, i żadna siła na świecie nie ma na to wpływu. Możemy udawać, że kochamy. Możemy przywyknąć do drugiej osoby. Możemy przeżyć cała życie w przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu, założyć rodzinę, kochać się każdej nocy i każdej nocy mieć orgazm, a mimo to czuć wokół żałosną pustkę, wiedzieć, że czegoś ważnego brakuje.
Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę; Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę; Jednakże, gdy cię długo nie oglądam, Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam, I tęskniąc sobie zadaję pytanie: Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie?
Kiedy już zjedli śniadanie, Jezus powiedział do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy mnie bardziej od tych miłujesz?” Ten mu rzekł: „Tak, Panie, ty wiesz, że cię kocham”. Powiedział do niego: „Karm moje baranki”. 16 Znowu powiedział do niego, po raz drugi: „Szymonie, synu Jana, czy mnie miłujesz?” Rzekł mu: „Tak, Panie, ty wiesz, że cię kocham”. Powiedział do niego: „Paś moje owieczki”. 17 Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy mnie kochasz?” Piotr zasmucił się, iż rzekł do niego po raz trzeci: „Czy mnie kochasz?” Rzekł mu więc: „Panie, ty wiesz wszystko; ty dobrze wiesz, że cię kocham”. Jezus powiedział do niego: „Karm moje owieczki. 18 Zaprawdę, zaprawdę ci mówię: Gdy byłeś młodszy, przepasywałeś się i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce i ktoś inny cię przepasze i poprowadzi, gdzie nie chcesz”.
Kocham cię nie wiedząc jak ani kiedy, ani czemu kocham cię po prostu, bez zawiłości i bez pychy: tak cię kocham, bo nie umiem kochać inaczej, tylko w ten sposób, który nie rozróżnia jestem i jesteś, tak blisko, ze twoja ręka na mojej piersi jest moją, tak blisko, że zamykają się twoje oczy w moim śnie.
– Powiedz mi, jak mnie kochasz. – Powiem. – Więc? – Kocham cię w słońcu. I przy blasku świecy. Kocham cię w kapeluszu i w berecie. W wielkim wietrze na szosie i na koncercie. W bzach i w brzozach, i w malinach i w klonach. I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona. I gdy jajko roztłukujesz ładnie - nawet wtedy gdy ci łyżka spadnie.
Prawda jest taka, że kiedy kocha się tego, kto chce cię zabić, brakuje wyboru. Co mogłam zrobić? Jak mogłam uciec, jak mogłam walczyć, skoro zadałabym wtedy ukochanej osobie ból? Skoro nie chciała ode mnie nic innego prócz mojego życia, jak mogłam jej go nie ofiarować?
Stan zakochania często związany jest z poczuciem zjednoczenia z drugą osobą, choć niekoniecznie z całym wszechświatem. To także w pełni irracjonalne doświadczenie.
Autor: Anthony Storr, Kolosy na glinianych nogach. Studium guru, tłum. Jerzy Prokopiuk, Przemysław Jan Sieradzan, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2009, ISBN 9788374146517, s. 255.
Ś
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
Autor: Jan Twardowski, Śpieszmy się – Poezje wybrane, 1979
W
Wolę, gdy ktoś mówi, że kocha nie to, co robię, lecz ma do mnie szacunek.