Był uprzejmy powiedzieć, że biała rasa jest zagrożona w Europie. Był uprzejmy wydzierżawić katedrę łódzką ONR-owi albo który mówił, że samolot rozbił się w Smoleńsku, bo inaczej byłaby dziura w ziemi. Albo że naziści i komuniści byli lepsi niż ideologia gender, dlatego że szanowali różnicę płci. No rzeczywiście na rampie w Oświęcimiu segregacja płci była zachowana.
Chorzy na AIDS to przede wszystkim zboczeńcy i narkomani. Oni na ogół sami sobie są winni… Na Zachodzie homoseksualiści już wywalczyli sobie ogromne przywileje. Ja się z tym nie zgadzam i nigdy nie uznam prawa nakazującego traktować zboczenie jako normę.
Opis: o osobach chorych na AIDS i osobach homoseksualnych.
Źródło: „Trybuna”, 2 listopada 1992
Ci, dość delikatnie mówiąc, mało sympatyczni, dość, jakby Piłsudski powiedział „parszywieńcy” – cytuję tutaj Piłsudskiego, politycy, hmm… trudno politykami ich nazwać, raczej – lizusy wypowiadają się w tej sprawie – jest niegodne, niegodne przyzwoitego człowieka. Te ataki na panią Jakubiak, na panią Kluzik-Rostkowską – ja ich nie bronię, tylko jest jakaś granica podłości którą myślę niektórzy przekraczają.
Ciągle trudno określić, komu poza Unią Wolności odbiera głosy Platforma Obywatelska. Ugrupowanie nowe, programowo nieokreślone, udające, że nie jest partią polityczną i celowo unikające zabierania głosu we wszystkich ważnych kwestiach społecznych, ekonomicznych i politycznych – lecz za to dające popisy hipokryzji i cynizmu, dość skutecznie żerujące na znanych fobiach, ignorancji i naiwnej wierze ludzi zniechęconych do polityki. Liderzy PO już zaczynają napotykać trudności z przekonaniem wyborców do szczerości intencji swych polityków – dobrze przecież znanych, i to nie zawsze z najlepszej strony. Teraz owi politycy nagle zapewniają, że stali się inni, uczciwsi, bardziej autentyczni i bardziej prawdomówni niż wszyscy pozostali. Przy okazji nasuwa się pytanie, jak to możliwe, by ktoś z takim życiorysem jak Andrzej Olechowski – płytki intelektualnie i pod wieloma względami po prostu niewiarygodny – mógł zdobyć kilka milionów głosów w wyborach prezydenckich. PO najprawdopodobniej skończy tak jak wszystkie ruchy, które spaja jedynie cynizm, hipokryzja i konformizm. Ciekawe tylko, czy nastąpi to jeszcze przed wyborami, czy zaraz po.
Źródło: Rozbijacze na prawicy, „Gazeta Wyborcza” nr 168, 20 lipca 2001
Cieszę się, że już jej nie będzie na stanowisku państwowym, bo robiła za dużo szkód wizerunkowi Polski. Szkodziła całym swoim zachowaniem, słowem, gestem i mimiką.
Opis: o rezygnacji Anny Fotygi z funkcji szefowej Kancelarii Prezydenta.
Część z tych, którzy stoją tam i rzekomo pilnują krzyża, to rzeczywiście kandydaci do kliniki psychiatrycznej. Ostatnia stacja tej ich procesji to Tworki.
Opis: o tzw. obrońcach krzyża przed Pałacem Prezydenckim.
Czy pani jest głucha?! Niech pani idzie do PiS-u i do tych lizusów pisowskich swoich! I proszę nie rozmawiać ze mną, bo pani rozbiję kamerę! Won stąd!!! Won do PiS-u!
Opis: do dziennikarki Ewy Stankiewicz pod Sejmem, 12 maja 2012.
Dla mnie typowym fanatykiem nienawiści i agresji jest Adam Michnik, aczkolwiek niewątpliwie inteligentny. Reprezentuje rodzaj fanatyzmu, którym się najbardziej brzydzę, ponieważ pod pozorami troski o człowieka, o wolność, o demokrację, lansuje twardą antykościelną i antypolską opcję polityczną.
Źródło: bezpośrednie: A. Poppek, K. Pytlakowska: Szaszłyk po polsku, Warszawa 1992, s. 151.
Ja bym na to spotkanie nie przyszedł, bo były już kilkakrotnie takie rozmowy kończyły się niczym lub wręcz awanturą. Czy to brak szacunku do głowy państwa? A czy prezydent zarzucając premierowi, że chce, by biedni umierali pod szpitalami i zapowiadając weto do ustawy emerytalnej, wyrażał szacunek do szefa rządu?
Jak śmie ten obrzydliwy załgany hipokryta, ten obłudnik Napieralski, mówić, że nie dali legitymacji partyjnej telewizji. A Urbański to nie jest legitymacją partyjną, a Pospieszalski i cały ten PiS-owski, lizusowski spektakl to nie jest legitymacja partyjna?
Jest prezydentem jednej partii. Stronniczym, zacietrzewionym, mściwym. Wykreśla z listy znajomych Władysława Bartoszewskiego, kompromituje Polskę za granicą, wdaje się w awanturę o kartofla. To prezydent, który otacza się ludźmi biorącymi grube pieniądze z budżetu państwa – jak pan Kownacki czy pan Glapiński – i ośmiela się mówić o solidarnym państwie. Jest prezydentem złym.
Jest to zachowanie planktonu w wysychającej kałuży.
Opis: reakcja na apele (we wrześniu 2006) Romana Giertycha o powrót do koalicji.
Jeżeli robimy reformy i w wyniku tych reform do władzy dojdzie pan Kaczyński, to zapewniam pana i wszystkich widzów, że żadnych reform nie będzie, tylko do władzy dojdą populiści, demagodzy, nacjonaliści i ludzie niezwykle niebezpieczni dla Polski. Bronimy Polski przed tymi ludźmi.
Opis: o wypowiedzi Leszka Balcerowicza nt. proponowanych przez rząd Donalda Tuska zmian w OFE.
Jeśli ktoś nie pił taniego wina, to dla mnie jest podejrzany. Bo albo był wychowany w jakimś obrzydliwym luksusie i nie zna życia, albo nigdy nie był młody.
Źródło:
Jeżeli słowo prawda, w życiu publicznym, ma naprawdę coś znaczyć. Jeżeli zasada pewnej sprawiedliwości ma coś znaczyć, a nie to, że mordercy, stalinowcy, oprawcy którzy ludzi, ludzi w karcach polewali zimną wodą, pobierają wysokie emerytury, dzwonią orderami, a biedacy i pokrzywdzeni przez nich, w III Rzeczypospolitej oglądają swoich katów, to jeżeli od tego mamy odejść, to ta ustawa jest pewnym punktem zwrotnym. Stanowi cios w komunizm, ponieważ komunizm jest kłamstwem.
Opis: na temat ustawy lustracyjnej, czerwiec 1992
Jeżeli Urbański sądzi, że dzięki takim posunięciom zostanie na stanowisku, to tak samo Kotecka może przystąpić do Platformy jako zwolenniczka programu ekonomicznego PO.
Lech Kaczyński potrzebuje kuracji, która doprowadzi jego system nerwowy do porządku. Pytanie, czy to chwilowa zapaść, nerwica czy trwałe uszkodzenie, które wcześniej czy później skończy na komisji lekarskiej.
Opis: komentarz do artykułu „Dziennika” o rozmowie Lecha Kaczyńskiego z Radosławem Sikorskim.
Liberałowie udowodnili, że nie mają żadnych, najmniejszych kwalifikacji ekonomicznych, i nigdy w żadnej koalicji – gdyby do takiej kiedykolwiek doszło – nie mogą obejmować resortów ekonomicznych, bo zrujnują kraj.
Moim zdaniem wracamy, czy budujemy czasy pełne nadziei. No nareszcie Polska przestanie być krajem gdzie konfidenci, donosiciele, współpracownicy policji politycznej, komunistycznej, ludzie odpowiedzialni za tą całą zbrodnię, ci ludzie pełnią, czy mogli pełnić funkcje publiczne. Moim zdaniem ta uchwała przynosi nam zaszczyt. Moim zdaniem ta uchwała wreszcie wyrównuje sytuację pomiędzy nami, a innymi krajami postkomunistycznymi. Polska była fenomenem, który do tej pory takiej uchwały nie przeprowadził. Moim zdaniem ta uchwała jest zgodna z prawem. I moim zdaniem te zastrzeżenia Unii, to jakby te obiekcje są drugorzędne, nieprzekonywujące i niezrozumiałe.
Opis: w dyskusji z Janem Rokitą na temat ustawy lustracyjnej TVP1, czerwiec 1992.
Może dojdzie do odbicia samolotu?
Opis: o zachowaniu Lecha Kaczyńskiego ws. wyjazdu do Brukseli.
Największy przegrany to Janusz Palikot. Co on sobie myślał? Że ma klub piłkarski, w którym można handlować zawodnikami? W ogóle co za pycha, żeby w nazwie partii mieć własne nazwisko!
Opis: o Januszu Palikocie i jego próbie odwołania Wandy Nowickiej z funkcji wicemarszałka Sejmu.
Nie chciałbym manifestować w towarzystwie pana Biedronia czy pani Senyszyn z pejczem, która obraża Ojca Świętego. Nie chciałbym iść w towarzystwie pani Środy czy pani Szczuki, które notorycznie nienawidzą Kościół i zasady moralne, w których się wychowałem i które są podstawą kultury i cywilizacji w znanym nam kształcie.
Nie dziwię się, że przedstawiciele różnych środowisk gejowskich walczą ze sobą o pieniądze, bo są to grupy, które oprócz wspólnej ideologii, mają także interesy polityczne i finansowe.
Opis: o konflikcie między Robertem Biedroniem a Szymonem Niemcem.
Źródło: „Polityka” nr 27, 5 lipca 2008, s. 106
Nie potrafią wyartykułować zdania, że tego szkodnika Rydzyka, który obraził panią Kaczyńską, trzeba potępić i nazwać tak jak na to zasługuje, czyli gruboskórnym prostakiem. To jest ktoś, kto w ogóle nie powinien być księdzem! A oni coś bąkają i stękają. Być może boją się Rydzyka.
Nie warto frustratów komentować. To temat dla psychoanalityka. Takimi sprawami można się zajmować w kategoriach psychologicznej traumy, którą ten pan odkąd przestał być premierem, przeżywa.
Opis: komentarz do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego o szczycie w Brukseli 1 marca 2009.
No, jeżeli stoi za nią ten wybitny mózg, to co innego. To kaliber porównywalny z bombą atomową. Jeśli atakiem na Ćwiąkalskiego pokieruje ten tytan intelektu, woli, czynu i charakteru, to rzeczywiście zaczynam się bać. Nocami będę spocony pod kołdrą przekręcać się z boku na bok, licząc barany i nie mogąc zasnąć ze strachu.
Opis: o Przemysławie Gosiewskim; komentarz do planów złożenia przez PiS wotum nieufności dla Ćwiąkalskiego.
Oni myśleli, że tym sposobem ten swój PiS-owski elektorat zmobilizują i powiedzą: „Zobaczcie, do tej pory Polski nikt nie bronił, Polska była poniżana, upokarzana, szkalowana i teraz my będziemy wszystkich opluwaczy Polski karać”.
Opis: o nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej wprowadzających karanie osób, które publicznie i wbrew faktom przypisują Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność za zbrodnie III Rzeszy lub innych systemów totalitarnych
Pan Bóg tak stworzył kurczaki, że są inteligentniejsze od kaczek. Podobno kaczki są dość tępe.
Źródło: Radio Zet, 16 kwietnia 2007
Pan Kaczyński, z nową fryzurą, że tak powiem, mógłby bardziej fantazyjnie się uczesać. Natomiast te trzy egerie są bardzo mało wiarygodne, ponieważ jedna kłamie, druga ujada, a trzecia nie ma nic do powiedzenia. Także ten cały ten atak PiS-u i wykorzystywanie kobiet do ataku na Platformę myślę skończy się, tak jak wszystkie poprzednie tego rodzaju, w sposób żałosny.
Panie marszałku, jakby pan mógł uspokoić patriotów, bardzo bym był panu wdzięczny. Ja bardzo cierpliwie słuchałem różnych pouczeń, których wysłuchiwałem także od pana marszałka, no i właściwie z uporem godnym lepszej sprawy milczałem w tej debacie, ale jest jakaś granica. Ja rozumiem, że pan poseł Brudziński jest chlubą odrodzonego parlamentaryzmu, wzorem taktu i kultury, ale bardzo bym prosił, żeby pan marszałek zarządził krótką przerwę i pouczył posła Brudzińskiego, żeby swoich osobistych sympatii i swojej znanej sympatii do mnie nie prezentował w tej Izbie zbyt często, ponieważ nie zabierałem głosu i nie zasługuję na to, żeby ten wybitny mąż stanu, jakim jest poseł Brudziński, zajmował się moją osobą. Dziękuję bardzo.
Opis: wystąpienie na posiedzeniu Sejmu w dniu 22 grudnia 2015 r.
Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu grupy posłów złożyć wniosek o odwołanie pana ministra Macierewicza, którego uważamy za jednego z najbardziej szkodliwych, nieodpowiedzialnych ludzi i który nie powinien pełnić funkcji ministra w tym rządzie, a muszę przyznać, że konkurencja pod tym względem jest bardzo silna.
Opis: w trakcie debaty nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza
Pani Kaczyńska może sobie zakupić parcelę w Warszawie, zdaje się, że ma dość pieniędzy, i wybudować na tej parceli pomnik jaki chce. I czy chce, mało mnie to obchodzi.
Opis: komentarz do inicjatywy budowy pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy Tu-154M na Krakowskim Przedmieściu.
Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (…) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO.
Źródło: Naśladujmy Litwę, „Życie”, 1 sierpnia 2001
Plugawe i obrzydliwe! To zbydlęcenie jakieś.
Opis: o wypowiedzi Joanny SenyszynTa parada ma szansę odmienić oblicze ziemi, tej ziemi! w czasie Parady Równości w 2006 roku
Podobieństwo Kaczyńskiego do Gomułki jest uderzające: niechęć do inteligencji, wiara w przemoc, szkodliwe pomysły na zawłaszczanie państwa i przeświadczenie o spisku, które zagraża ich władzy.
Opis: reakcja na wniosek do sejmowej komisji o ukaranie go za porównywanie premiera do Władysława Gomułki.
Podobieństwo do Romana Giertycha? Fizycznie podobni do siebie są, ale ja nie zwracam uwagi na wygląd. Pan Roman Giertych jest politycznym trupem, a ja w prosektorium nie pracuję! Pan Szulc jest inteligentny i błyskotliwy, posiada dużą wiedzę, którą umiejętnie wykorzystuje. Bez porównania do Giertycha, który nic sobą nie reprezentuje.
Opis: o podobieństwie swojego kolegi partyjnego, Jakuba Szulca, do Romana Giertycha.
Polityka tu przedstawiona zasługuje na poparcie, bo jest polityką załatwiania konkretnych spraw i rzeczywistego popierania naszego interesu narodowego. Bo jak słyszę niektóre wystąpienie przedstawiciela klubu PiS, to niektórzy tak twardo stoją na gruncie interesu narodowego, że dostali płaskostopia.
Opis: o wystąpieniu Radosława Sikorskiego w Sejmie.
Postawmy wreszcie kropkę nad i. W każdym polskim większym mieście powinien być pomnik Jarosława Kaczyńskiego, najlepiej na koniu. Ażeby dodać mu pewnego dostojeństwa, to w ręku powinien mieć teczkę z papierami.
Opis: na konwencji wyborczej PO, 30 września 2007.
Proszę nie mówić, że on jest ojcem, bo ojciec to jest jakiś autorytet duchowy, zaszczyt. To jest słowo, które coś znaczy. On jest po prostu chuliganem politycznym, a nie żadnym ojcem. Można go tytułować księdzem, bo z Kościoła wyrzucony nie został. W przeciwieństwie do niego ja walczyłem o wolność dla Kościoła i mam w tym względzie zasługi, a on nie ma żadnych i niszczy Kościół. Jako szkodnik powinien być wyrzucony z Radia Maryja i zesłany do klasztoru, najlepiej poza granicami Polski.
Proszę zobaczyć, kto tam jest w kolegium. Tam jest Gwiazda. Przecież to paranoik. On w Senacie powiedział, że dla niego każdy jest podejrzany. To jest myślenie typu Jeżowa, który mówił, że wewnątrz NKWD są oskarżeni, a na zewnątrz są podejrzani.
Pamiętam jak ja chodziłem do szkoły, to wtedy rzeczywiście jeśli ktoś miał bułkę, kawałek czekolady, to było daj gryza. Myśmy grali w piłkę, bo była przerwa, to wyjedliśmy cały szczaw z nasypu i wszystkie śliwki ulęgałki, mirabelki jedliśmy. Dzisiaj te wszystkie gruszki, śliwki leżą i nikt tego nie zbiera. Chłopaki grają w piłkę na tych samych boiskach, szczawiu nikt nie zjada. Ja nie mogę słuchać o przynajmniej 800 tys. głodnych dzieciach.
Opis: komentarz w programie stacji TVN Kropka nad i, do raportu jednej z fundacji zajmującej się pomocą dzieciom, która oszacowała ilość niedożywionych dzieci w Polsce na 800 tys.
Rydzyk ubliżał wielokrotnie swoim przeciwnikom politycznym. Mówił, że każdy człowiek zasługuje na szacunek, chyba że jest to komunista. Ja sobie nie przypominam, żeby Pan Jezus na krzyżu zastrzegał, że umiera za wszystkich z wyjątkiem komunistów.
Rząd zrobił absolutnie wszystko w tej sprawie. Polscy żołnierze powinni w obecnej sytuacji udać się do Pakistanu, odnaleźć porywaczy i powiesić ich!
Opis: o krytyce działań rządu ws. porwanego w Pakistanie polskiego geologa.
Sasin i Łopiński rozpowszechniają brednie niegodne parlamentarzysty, a godne dwóch patologicznych lizusów. Rosjanie nie dokonali nigdy zamachu na przywódcę obcego państwa i nie mieli powodów, żeby zgładzić polskiego prezydenta. Kaczyński miałby być groźniejszy od Reagana czy Eisenhowera? Rosyjscy komuniści robili zamachy, ale na Rosjan, a nie na głowę innego kraju. W rafie kolorowej jest rybka o nazwie „błazenek”, która znakomicie pasuje do towarzystwa panów Sasina i Łopińskiego.
Stałem na korytarzu, rozmawiałem z jednym posłem PiS-u – nie powiem z jakim, bobym mu pocałunek śmierci złożył i on nagle uciekł gdzieś do toalety. Mówię: Gdzie uciekasz? Bo Kuchciński szedł. A dobrze, że tylko Kuchciński. No to z tamtej strony my o demokracji uwag naprawdę nie chcemy słuchać, ani o koalicji. Panie prezesie, z panem zawrzeć koalicję, to tak jak wejść do smoczej jamy.
Słowo ćwok wypełnia mniej więcej desygnat tego zachowania.
Opis: odpowiedź na wypowiedź posła PiS Joachima Brudzińskiego pod adresem Donalda Tuska i jego rządu, o „dziadowskim premierze” i „dziadowskim państwie”.
Schetyna to żałosna kreatura, która nie zasługuje na splunięcie. To coś wyjątkowo plugawego.
Teraz jak Mario został złapany za rękę, to mówi nie moja ręka. Prezes PiS nie powie, że Mario skłamał, czy dokumentów nie czytał, tylko, że dokumenty były antydatowane.
Opis: o nieprawidłowościach związanych ze sprzedażą majątku polskich stoczni.
To jest banał. Więcej warte było hasło Aleksandra Kwaśniewskiego „wspólna Polska”. Bo to coś znaczyło. A „najważniejsza Polska” – czy są ludzie, dla których ona nie jest ważna? Przeciwko komu to jest skierowane?
To człowiek inteligentny, ale cyniczny, nastawiony na robienie kariery. Kamiński na pewno w żaden sposób nie zaatakuje Kościoła. Innych ideologii, którym by hołdował, u niego nie widzę. No oczywiście oprócz tej: ciągłego podlizywania się braciom Kaczyńskim.
To jest człowiek, który wnosi wiele dobrego. Nie jest on destruktorem, jest człowiekiem kulturalnym, nieskompromitowanym. Cymański do tego ma bardzo przyzwoity życiorys. Pana Cymańskiego miło powitam i myślę, że wniesie do naszej partii wiele konstruktywnych rozwiązań, a szczególnie element socjalny.
Opis: o Tadeuszu Cymańskim w związku z pogłoskami o jego rzekomym odejściu z PiS.
Opis: do Patryka Jakiego, posła Solidarnej Polski, który w trakcie debaty nad odwołaniem Sławomira Nowaka z funkcji ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, dał ministrowi słoik w którym miała być pluskwa.
To jest konwergencja, teoria biologii. Jeżeli upodabnia się do ryby, chociaż nie pochodzi foka od ryby, to Kaczyński upodobnił się do Gomułki, choć PiS nie pochodzi od PZPR.
To jest typowa polityczna awantura, obrzydliwa, nieprawdopodobnie obrzydliwa, zarzuty obrzydliwie pisowskiej hucpy, próby takiego kolejnego na trumnach dorwania się do władzy. Pisowski motłoch wył na pogrzebach. (…) Na razie były trzy ekshumacje. Myślę, że te rodziny za nie zapłacą: Gosiewskiego, Kurtyki, Wassermanna. Mam nadzieje, że za nie zapłacą; nie może być tak, że obciąża się Skarb Państwa tego rodzaju kosztami
Opis: reakcja na informację o ekshumacji zwłok Janusza Kurtyki w 2012.
To nie do pomyślenia, by homoseksualista adoptował dziecko, będziemy się bronić. (…) Trybunał może sobie wyrok wydać, ale i tak nie będzie on w Polsce wykonany.
Opis: komentarz do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu który orzekł, że Francja dopuściła się dyskryminacji, odmawiając lesbijce prawa do adopcji dziecka.
Źródło: Onet.pl, 23 stycznia 2008
To o nocniku to obrzydliwe, ordynarne sformułowanie, niegodne posła. (…) Reszta to pokrętne kombinacje największego stratega naszych czasów, które doprowadziły go do tego, że jest tam, gdzie jest. Nie chcemy wcześniejszych wyborów, nie planujemy tego. W jego głowinie rodzą się pomysły, które świadczą o tym, że ta głowina wyraźnie nie radzi sobie z sytuacją. Pan Kaczyński powinien złożyć mandat, pójść na emeryturę i pisać wspomnienia. Proponuję tytuł: „Jak niszczyłem demokrację w Polsce”.
Opis: o wywiadzie Jarosława Kaczyńskiego dla „Gazety Polskiej”.
To rząd autentyczny, a nie deklaratywnego antykomunizmu. Jest to rząd odejścia od Okrągłego Stołu, odejścia od „grubej kreski”, odejścia od tego wszystkiego przeciwko czemu wielu panów na tej sali wielokrotnie zabierało głos. Jeżeli dzisiaj, w trzecią rocznicę wyborów, co, tak się przypadkowo złożyło, mam zaszczyt przemawiać w parlamencie wolnej Polski, to chciałbym powiedzieć, niestety, że jest to jakby symboliczny powrót. Jest tu pewien element powrotu do kontraktu Okrągłego Stołu. W imię czego, panowie, sięgacie po władzę? Co macie do zaproponowania? Co właściwie chcecie?.
To w pewnym sensie zdrada i donos na Polskę. To jest podważenie wiarygodności wybranych demokratycznie władz. W ten sposób PiS udowadnia, że nie uznaje wybranego prezydenta i rządu polskiego. Intencją PiS jest zdyskredytowanie polskiego rządu. Macierewicz ma propagować słowa Jarosława Kaczyńskiego, że rząd jest pieskiem Rosji.
Opis: o wizycie i rozmowach Antoniego Macierewicza i Anny Fotygi w USA z republikanami o pomocy ws. śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej.
To zupełnie tak, jakby w Niemczech w 1949 r. Goering został przewodniczącym Bundestagu, ministrem sprawiedliwości doktor Hans Frank, a szefem URM bardzo zdolny administrator doktor Martin Bormann.
To żadni kupcy, tylko handlarze. Słowo „kupiec” oznacza pewną godność zawodu, uczciwość i dotrzymywanie słowa. Wokulski był kupcem. A to są handlarze, znaczna część przestępców.
Twierdzenie, że jedne dokumenty sfałszowano, to nie dowód, że sfałszowano wszystkie. To, że jeden samochód miał wypadek, nie znaczy, że trzeba likwidować motoryzację.
Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie.
W barbaryzacji polskiej polityki, gdzie grasują przeróżni troglodyci polityczni, odszedł człowiek wielkiej kultury, wielkiej klasy.
Widzę tę scenę, jak polski James Bond, otoczony takimi mniejszymi Bondami, kiwają głowami, znaczą pieniądze i zastawiają pułapki – to żałosne, przecież oni się na tym nie znają. […] Chodziło o to, żeby skompromitować Andrzeja Leppera. To jest jasne. Nawet sam Kamiński specjalnie temu nie zaprzecza. Argumentacja taka, że Ryba z Lepperem mieli bliskie kontakty, że Lepper popierał w czymś Rybę… no to ja popierałem kiedyś Kaczyńskiego w wielu sprawach. To jest zupełny absurd oskarżać Leppera, że znał dobrze Rybę. […] Robili to niezwykle nieudolnie i myślę, że bezpodstawnie. […] Ja dzisiaj słyszę pana Przemysława Edgara, który mówi, że to prawdopodobnie agent WSI. To paranoja jest. To znaczy WSI się odradza jak feniks? Macierewicz gwarantował przecież całkowite oczyszczenie służb. I nagle teraz to WSI, okazuje się, weszło do CBA i pokrzyżowało sprytne plany polskiego Jamesa Bonda. To do powieści się nadaje. Można taką kabaretowo-szpiegowską powieść napisać.
Opis: komentarz do działań CBA po akcji w Ministerstwie Rolnictwa.
W lewicowych mediach trwa już prokonstytucyjna propaganda. Jej rezultat jest trudny do przewidzenia, ale można się liczyć i z tym, że większość opowie się w referendum za – ich konstytucją. Będzie to jednak zło mniejsze, niż unik prawicy – jako przejaw bezradności, cichego poparcia komunistycznych manipulacji, rezygnacji z i tak nieuchronnej przecież konfrontacji. Komuniści, całkowicie świadomie i cynicznie sprowokowali walkę w obszarze pozornie dla nich korzystnym, walkę tę jednak należy podjąć: dla dobra Polski, którego, jak uczy cała nasza najnowsza historia, nigdy komuniści pod uwagę nie brali.
Opis: o referendum konstytucyjnym w 1997.
Źródło: Głosować przeciw, „Tygodnik Solidarność”, 26 kwietnia 1998
W LPR jest minister podobny do nutrii. Gdyby powiększyć nutrię i postawić ją na tylnych łapach, wyglądałaby jak ten minister.
Opis: o wiceministrze edukacji Mirosławie Orzechowskim.
Źródło: „Gazeta Szkolna”, 24 lipca 2007, publikowane też w Cytaty na wprost.pl
Wszystkim, którzy walczą w naszym kraju z dyskryminacją seksualną radze aby udali się do Iranu, albo do Arabii Saudyjskiej bo tam są tego typu problemy. Pan (Śmiszek), który walczy o równouprawnienie dla gejów, pomylił epokę, bo w Polsce ich prawa nie są łamane.
Źródło: 22 września 2010
Wtedy sądziłem, że upadek tego rządu doprowadzi do destabilizacji w Polsce. Dzisiaj już bym go nie bronił. Dlaczego? Bo Olszewski okazał się później człowiekiem marnym moralnie, popierał kłamstwo, jak na przykład rozpowszechniane w „Naszym Dzienniku” nieprawdziwe informacje, że ja brałem udział w tajnej naradzie mającej na celu obalenie jego rządu. I Olszewski nie sprostował tego kłamstwa. Nigdy mi nie podziękował za obronę i nadal milczy.
Wydawałoby się, że z Lechem Kaczyńskim niewiele mnie łączy, ale to nieścisłość. W latach 70. zajmowaliśmy się Leninem, tyle że ja wysadzałem w powietrze jego pomniki, a on cytował jego dzieła w swojej pracy doktorskiej.
Opis: na zjeździe Platformy Obywatelskiej, 21 maja 2006.
Wydaje mi się, że wielką zasługą AWS jest także uporządkowanie polskiej sceny politycznej. Na marginesie polityki znaleźli się na szczęście Janusz Korwin-Mikke, Leszek Moczulski, Antoni Macierewicz i paru innych. Najprawdopodobniej też niezawodny w destrukcji Lech Wałęsa ze swoją nieproszoną pomocą. Dziś, gdy w polityczny niebyt odchodzą Słomka i Łopuszański – można tylko odetchnąć z ulgą: Bogu niech będą dzięki.
Źródło: bezpośrednie: „Gazeta Wyborcza”, 3 sierpnia 1998
Ziobro jest problemem dla zdrowego rozsądku. Wprowadza czynnik irracjonalny do polityki. Demagogia, kłamstwo, populizm, obłuda, bezczelność, arogancja – to jego cechy.
Opis: o wynikach wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Opis: na konwencji Platformy odnosząc się do incydentu z udziałem Stefana Niesiołowskiego i dziennikarki Ewy Stankiewicz przed Sejmem w dniu głosowań nad reformą emerytalną.
Co do pana Niesiołowskiego, to jest to bardzo wybitny przedstawiciel polskiej prawicy, świetny mówca, nawet jego najzacieklejsi przeciwnicy twierdzą, że najlepszy w tym dawnym sejmie. Ja sądzę, że w tym byłby jeszcze bardziej najlepszy niż w tamtym. Krótko mówiąc, to jest człowiek mający świetny życiorys. Walkę z komunizmem zaczął jeszcze w latach, kiedy naprawdę niewielu ludzi o tym myślało, kiedy była „mała stabilizacja” i wielka cisza. Krótko mówiąc, określenie go jako „strasznej postaci” jest pewnym nieporozumieniem.
Ja się panu Niesiołowskiemu nie wtrącam w jego motylki, ćmy ani muchy, którymi się zawodowo zajmuje. Dlatego prosiłbym, żeby on też się nie mieszał w sprawy związane z moimi obywatelskimi prawami.
Ktokolwiek poważniejszy na miejscu Niesiołowskiego przykleiłby sobie teraz wąsy i przemykałby pod ścianami, zasłaniając się miednicą, a i to tylko między północą a czwartą nad ranem.
Nienawiść z jaką prezentuje publicznie swoje poglądy nie tylko na temat osób homoseksualnych, ale także innych grup społecznych czy poszczególnych polityków mnie nie śmieszy. Ten język mnie obraża.
Osoby takie jak Stefan Niesiołowski to symbol walki z komunizmem. Z kolei sama historia walki z komunizmem w wydaniu Jarosława Kaczyńskiego to karykatura.
Panie pośle Niesiołowski, zgodnie z zapisami tej konwencji, jeżeli idzie o płeć społeczno-kulturową, wyrzucamy biologię i jak pan za 4 dni poczuje, że pan chce być kobietą, to może się pan nazywać Stefania Niesiołowska. Podobnie inni.
Pan profesor pokazał, że można obiektywnie wypowiadać się na ten temat. On mnie wcale nie bronił i ja takiej obrony wcale nie potrzebowałem, ale wypowiadał się mądrze, rozsądnie i obiektywnie.
Przestępstwa kryminalne dokonane przez Pana formację polityczną, wywodzącą się z zawartego w Magdalence braterskiego porozumienia z prominentami PRL-u, są powszechnie znane a co najważniejsze, dobrze udokumentowane (…) To są również Pańskie dokonania Panie profesorze Niesiołowski!
Pytam w związku z tym pana posła wnioskodawcę: Czy to jest nowy standard prowadzenia prac tej Izby, że będzie się teraz wzywało posła – proszę bardzo, może pan poseł pornogrubas? Żeby posłużyć się innym przykładem: urzędującego wiceministra edukacji narodowej pan poseł Niesiołowski był łaskaw swego czasu nazwać nutrią. Nie wiem, czym takim nutrie zawiniły panu posłowi. Wiem, że jako biolog specjalizuje się w owadach, a nie w gryzoniach. Nie wydaje mi się rzeczą właściwą, aby tak ważny urzędnik państwowy, wicemarszałek Sejmu… i inne osoby były nazywane w taki sposób.
Źródło: 6 kadencja, 1. posiedzenie Sejmu RP, debata nad wyborem wicemarszałków
Stefan Niesiołowski, jedna z medialnych twarzy obywatelskiej z nazwy partii Donalda Tuska, w przedpołudniowym programie TVN Kawa na ławę, wykazał się całkowitym brakiem wiedzy o naturze człowieka i ujawnił oblicze agresywnego homofoba, który uważa, że homoseksualizm jest chorobą i trzeba go leczyć.
To jest polityk, który bzyczy dużo, a mało z tego wychodzi. Współczuję jego żonie, bo myślę, że bardziej skupia się na bzykaniu, czyli swojej profesji profesorskiej, a mniej na realnym działaniu.
To nieprawda. Ja nikogo nie obrażam, a Niesiołowski tak. Nie mówię o ludziach, że są kanaliami, a Niesiołowski owszem. Nie używam jak on wulgaryzmów ani słów uwłaczających innym ludziom. Gdy mówię, że związek homoseksualny jest jałowy, a pomysł ustawy o związkach partnerskich niezgodny z konstytucją, to nikogo nie obrażam. Wiem, że to ich boli, ale prawda czasami boli.
Uważam te słowa za bardzo zabawne, bo ani przez myśl mi nie przeszło, aby gdziekolwiek maszerować z panem Niesiołowskim i jego partią. Te słowa zdradzają największy kłopot PO, a mianowicie to, że niczym nie różni się od PiS. Te słowa – obraźliwe dla feministek i mniejszości seksualnych, świadczące o patriarchalizmie i homofobii – to właśnie ów fundament, na którym zbudowana jest zarówno tożsamość braci Kaczyńskich, jak i pana Niesiołowskiego.
Wypisałem więcej słów z cytatów pana posła Niesiołowskiego, których używał w ciągu ostatnich dwóch lat, mianowicie: szaleńcy, paranoicy, kanalie, dureń, pornogrubasy, hołota, szkodnicy, karły moralne, ćwok i prostak. Panie pośle Niesiołowski, chciałem zapytać w związku z tym, czy jako marszałek Sejmu będzie pan w podobny sposób zwracał się do posłów (wesołość na sali), czy też przy okazji każdych obrad będziemy mieli spektakl pod tytułem: kogo dziś obrazi Stefan Niesiołowski; pytam bardzo poważnie.