Amok, obsesja, nienawiść. Tak bardzo często reagują politycy, media i celebryci z lewicy gdy rzucić hasło chrześcijaństwo czy chrześcijanie. Ostatnio jednak posłanka SLD od Biedronia, Małgorzata Prokop-Paczkowska, przekroczyła wszystkie granice.
Opis: o komentarzu posłanki Lewicy Małgorzaty Prokop-Paczkowskiej do wiadomości nt. rozstrzelania chrześcijan w Etiopii.
Atakują naród, który niósł im pomoc w czasie wojny; który przez setki lat gościł ich na swojej ziemi. Jednym z powodów tego międzynarodowego, żydowskiego kłamstwa, są pieniądze. Setki milionów dolarów, które środowiska żydowskie chcą uzyskać od polskich. Chcą zagrabienia polskiego mienia. Środowiska żydowskie chcą okraść Polskę i Polaków.
Chcemy tu żyć i pracować, nie chcemy emigrować. Musimy stoczyć bój o polską rodzinę, zlikwidować urząd ds. równego traktowania, a rzecznika praw dziecka przemianować na rzecznika praw rodziny, bo tylko w rodzinie może wychowywać się dziecko.
Chcemy wyrazić naszą radość i dumę z tego, że Polska odzyskała niepodległość. Chcemy też zamanifestować nasze przekonanie, że o niepodległość warto wciąż zabiegać. Nie jest nam dana raz na zawsze. Należy dbać o pomyślność i rozwój kraju oraz o to, żeby był niepodległy i traktowany w sposób podmiotowy na arenie międzynarodowej.
Czeka nas rejs po szerokich wodach. Bo czujemy, że nasze pokolenie odbędzie decydujące starcie w wojnie o Polskę. Wojnie nie tylko o to, jak ta Polska będzie wyglądała, ale przede wszystkim o to, czy Polska będzie.
Czytam i uwierzyć nie mogę. Ta nowa ustawa PiS-u to jest tak chaosogenny szajs, że głowa mała. Firmy, które przeżyją podwyżki cen i NieŁad podatkowy, zostaną dobite postępowaniami roszczeniowymi ws. covida. Tylko kto do cholery będzie jeszcze pracował i zarabiał na te fanaberie!?
Opis: o projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach dotyczących ochrony życia i zdrowia obywateli w okresie epidemii COVID-19 zwanej lex Kaczyński lub lex konfident
Dlaczego użyłem słowa „pedały”? Pedałami nazywam aktywistów gejowskich. Rozumiem, że ktoś może mieć skłonności homoseksualne, to jest pewna ułomność, słabość. Ja np. mogę mieć skłonność do kleptomanii, ale z nią walczę. Nie mam pretensji do tych osób, które posiadając homoseksualne skłonności, starają się walczyć z nimi. Ale pedałów-działaczy, którzy dążą do przywilejów dla związków homo i adopcji dzieci, trzeba zwalczać.
Dmowski dla ludzi organizujących Marsz Niepodległości jest ojcem ideowym. Człowiekiem, który stworzył polską myśl narodową i nowy kanon myślenia o polskiej polityce. Poza tym udział Romana Dmowskiego w procesie odzyskania przez Polskę niepodległości jest niedoceniany. Chcemy o nim przypomnieć.
Heilowanie było głupie i niepotrzebne, ale to margines. Zetknąłem się z nim wyłącznie w żartach, w dużej mierze jako z reakcją na nagonkę wyzywającą od „faszystów i nazistów”.
Ja sobie ostatnio tak stwierdziłem, że frustracja lewicy… można ją mierzyć w adolfach. To znaczy jak lewica jest bardzo sfrustrowana to wtedy właśnie pojawia się Hitler, pojawia się faszyzm, pojawia się nazizm. To wszystko co nie jest lewackie, lewicowe jest faszystowskie. Myślę, że za tą wypowiedź to panie profesorze… tak 6 na 10 w skali adolfów.
Opis: w dyskusji z Janem Hartmanem w programie Młodzież kontra czyli… pod ostrzałem.
Jeśli ktoś zdradził nasz naród, jeśli ktoś ewidentnie działał na jego niekorzyść, to czy nie powinien ponieść najsurowszej kary? Przecież jedną z największych patologii III RP jest fakt, że ludzie odpowiedzialni za gigantyczne afery, marnotrawstwo, zniszczenie podstaw życia milionów Polaków, za kradzież majątku narodowego, za zdradę polityczną – nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.
Kara śmierci? Rozważnie stosowana w najcięższych i niepodważalnie udowodnionych zbrodniach, jak np.w Japonii, jest sprawiedliwa a jej stosowanie zgodne z chrześcijańskimi zasadami. Ale PiS jej nie wprowadzi. Premier wywołuje tematy żeby zagadać problemy. Będą tak robić do wyborów.
Opis: o wypowiedzi Mateusza Morawieckiego nt. kary śmierci
Korwin też się czuje przez nas zagrożony. W ostatnich wyborach nie zebrał nawet podpisów pod listą. Jest raczej medialnym celebrytą niż wytrawnym politykiem.
Mimo sukcesu wyborczego mnóstwo ludzi wtedy zwątpiło. Nie podobał im się styl Giertycha, brutalne zarządzanie partią, wycinanie ludzi, niszczenie struktur. W Młodzieży Wszechpolskiej przeszedłem wtedy do cichej opozycji względem ekipy kierowniczej.
Nie będzie żadnego okrągłego stołu, nie będzie porozumienia i nie będzie grubej kreski. Chcemy zbudować siłę, której lewaki, liberałowie, pedały się boją. Chcemy zbudować polską narodową siłę.
Nie chcemy w Polsce żadnego multikulturalizmu. Nie ma naszej zgody na muzułmańskich emigrantów w Polsce. Polska ma pozostać krajem słowiańskim i chrześcijańskim.
Nie można płynąć z prądem popkultury, bo wyjaławia ona kulturę narodową, ale też nie można ustawiać się do niej w całkowitej kontrze, można próbować ją wykorzystywać.
Nie uznajemy politycznej poprawności. Jeśli środowiska żydowskie albo aktywiści homoseksualni robią rzeczy, które zasługują na potępienie, mówimy o tym wprost. Te etykiety będą nam przypinane non stop, tylko z tego jednego powodu, więc walka z nimi to trochę jak walka z wiatrakami.
Odzyskamy Polskę. A wiecie, co trzeba zrobić, żeby ją odzyskać? Trzeba obalić republikę Okrągłego Stołu! Obalić system! I obiecuję wam, że nowego Okrągłego Stołu już nie będzie. Budujemy siłę, której tak bardzo boją się lewaki i pedały. Nie będzie grubej kreski. Nie będzie porozumienia. Wszyscy zapłacą za te 20 lat!
Posada dla Andruszkiewicza? Zero zdziwienia jeśli odbierze nagrodę w postaci 7.5 tys. miesięcznie. Już dawno sprzedał ideę narodową w służbie proimigranckiego, prounijnego i proaborcyjnego PiSu. Z tym, że kariera zbudowana na wazelinie to dosyć płynna konstrukcja.
Prześmiewczo i trochę obrazoburczo mawiało się u nas, że budowano taki ich wizerunek, jakby to była Trójca Święta: Bóg Ojciec Maciej Giertych, Syn Boży Roman Giertych i Duch Święty Wojciech Wierzejski.
Przez najbliższe miesiące będziemy mieli do czynienia ze zwalczaniem nas przez PiS, które będzie chciało wdeptać nas w ziemię zgodnie z tezą, że mają monopol na podnoszenie sztandarów suwerenności, patriotyzmu, tożsamości narodowej. Ale już dziś widać, że im się nie uda, nawet jeśli stworzą front przeciwko nam – od Millera i Palikota po Kaczyńskiego.
Przyjedziemy wesprzeć Polaków. Pokazać, że Polacy w kraju interesują się tym, co się dzieje na Litwie. Wyrazić swe przekonanie, że dobre stosunki polsko-litewskie są możliwe tylko przy poszanowaniu praw mniejszości polskiej na Litwie i litewskiej w Polsce.
Opis: o wiecu w Wilnie w obronie oświaty mniejszości narodowych na Litwie.
Ruch Narodowy stoi naprzeciwko całej klasy politycznej, naprzeciwko elit III RP. Chcemy im powiedzieć wyraźnie: wasz czas dobiega końca. Nie wierzymy w system, który zbudowaliście w naszym kraju. Gardzimy wami: politykami z łaski obcych, bogaczami z przekrętów. Okradacie nas z naszej przyszłości.
Ruch Narodowy tworzy społeczno-polityczną nieumundurowaną armię, która ma w Polsce przywrócić porządek w państwie, w którym wszystko postawione jest na głowie. Zamiast nauki mamy tresurę testów, zamiast kultury – zachodni chłam, emigracja i bezrobocie – zamiast pracy, zamiast ojczyzny – bananowa republika kolesi. Okradacie nas z naszej przeszłości. Obalić republikę Okrągłego Stołu – to hasło jest w mocy.
System zbudowany po roku ’89 jest zgniły. Opiera się na porozumieniu elit PRL-owskich z częścią opozycji, mającym na celu zagwarantowanie jakiejś grupie osób stanowisk i innych profitów. Ten system nie ma dobrych fundamentów: ani politycznych, ani gospodarczych, ani moralnych. Przy mocniejszym uderzeniu rozsypie się jak domek z kart.
Ta triada, która stała się osią deklaracji ideowej Ruchu Narodowego – tożsamość, suwerenność, wolność – nie jest przypadkowa. Uważamy, że właśnie te wartości są dziś zagrożone, a stanowią fundament funkcjonowania nie tylko społeczeństwa, ale Polski jako takiej.
To nie my jesteśmy zagrożeniem dla porządku publicznego. Proszę spojrzeć na to, co się działo w Atenach, Rzymie czy Londynie. Wszędzie zamieszki wywoływali anarchiści i lewacy.
To SLD powinien być strukturą, na której działanie nie ma przyzwolenia w państwie polskim. To SLD i Ruch Palikota są właśnie tą nową bolszewią, nie tylko nową, a i wręcz starą, i to nad delegalizacją tych właśnie struktur należałoby się zastanowić, bo są one groźne dla życia narodowego i państwowego.
Trudno jest upilnować kilkanaście tysięcy osób, trzymać za rękę każdego z uczestników. Każdy, kto jest przywiązany do idei niepodległej Polski, ma wstęp na marsz. Dokładamy jednak wszelkich starań, żeby nic, co ma charakter nienawiści rasowej, religijnej itp., nie miało na Marszu Niepodległości miejsca. Oczywiście, zakaz wstępu mają organizacje o charakterze neonazistowskim. I to zdecydowanie odróżnia nas od strony blokującej Marsz, w której promowany jest etos międzynarodowego terroryzmu. Nasz Marsz to afirmacja niepodległości, narodowej tożsamości i polskiej dumy – ich zadymy to kwintesencja nienawiści wobec wszystkiego, co Polskę stanowi.
Trzeba zacząć od zmian systemowych. Wybrać system albo prezydencki, albo kanclerski, a nie nieustanne wojny między kancelarią premiera i prezydenta. Stop biegunce legislacyjnej w polskim systemie ustawodawczym. Ukróćmy wszechwładzę sędziów, większe kompetencje dla ławników. Policja, służby nie mogą być wykorzystywane do walki z kibicami, organizacjami patriotycznymi czy narodowymi, nie do tego zostały powołane. Kultura narodowa? Tożsamościowa w treści, nowoczesna w formie: walczyć o prawdę historyczną, o jednoznaczny stosunek do komunizmu.
W czasach, w jakich żyjemy, zwłaszcza w Europie, język został wykastrowany z jakiejkolwiek męskiej retoryki. Może dlatego moje słowa budzą jakieś zaniepokojenie. Ja nie dostrzegam w nich niczego zdrożnego. Po prostu żyjemy w dziwnych czasach, w których każde mocniejsze sformułowanie jest przyjmowane z jakimiś strasznymi obawami.
W dobie państwa, które inwigiluje, w którym kilkakrotnie jest przekroczona norma europejska podsłuchów, trzeba mówić o wolnościach obywatelskich. Wolność dotyczy też gospodarowania, rozumianego nie jako dziki kapitalizm, ale jako zdolność polskich przedsiębiorców, by dawać pracę, by wytwarzać dochód.
W latach 40. XX wieku Józef Stalin wydał słynną dyrektywę, w której nakazał wszelkich przeciwników nazywać faszystami i w ten sposób dezawuować ich w oczach opinii publicznej – lewica ciągle ową dyrektywę posłusznie realizuje.
W publicystyce Romana Dmowskiego można znaleźć wątki nieprzychylne ludności żydowskiej, która mieszkała w Polsce w I połowie XX wieku. Jednak spory na linii przedwojenna endecja – społeczność żydowska w Polsce nie miały charakteru, który próbują nam wmówić środowiska lewicowe. Nie była to dyskryminacja ze względów rasowych czy etnicznych.
Zalewski i Raś, a więc jedni z ostatnich nie-lewicowych polityków, wyrzuceni z PO, a poparcie PO zbliża się do poziomu poparcia lewicy. Tylko po co komu w Polsce taka druga lewica jako produkt przemiany materii po niegdysiejszej centroprawicy?
Opis: o wykluczeniu Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia z Platformy Obywatelskiej
Z inicjatywy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie produkcji naklejek zostało wszczęte postępowanie karne przeciwko jednemu z członków Stowarzyszenia Duma i Nowoczesność, (…) Nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której instytucje porządku publicznego pod pretekstem zapewnienia porządku publicznego – są wykorzystywane do prześladowań, zniesławień i pomówień kierowanych wobec działających legalnie środowisk narodowych.
Opis: fragment interpelacji w obronie przewodniczącego neonazistowskiego stowarzyszenia Duma i Nowoczesność Mateusza S. „Sitasa”, która poskutkowała umorzeniem śledztwa przez prokuraturę i wycofaniem wszystkich zarzutów.
Zamiast stawać się arbitrem sytuacji na Ukrainie, Polska ośmieszyła się. Polska wspierająca banderowców, Polska, która nie mając żadnych narzędzi politycznych, ekonomicznych, dyplomatycznych, najpierw wygraża Putinowi, a gdy ten tupnie nogą, błaga i skomle o jedną, czy dwie kompanie NATO, brygady NATO. To jest kompromitujące. To kompromituje nasz naród i to w przestrzeni międzynarodowej. I niestety trzeba powiedzieć, że polska elita polityczna jest tutaj zgodna. Niestety trzeba powiedzieć, że nie tylko pan premier Tusk skompromitował Polskę. Pan premier Kaczyński stając obok banderowców, krzycząc „Sława Ukrainie”, dokonał rzeczy podłej i haniebnej, trzeba o tym wspominać.
Robert Winnicki – poseł wybrany z list Kukiz’15 – do polskiego Sejmu zapraszał bowiem Roberto Fiore. Człowieka, który we Włoszech był skazany za terroryzm faszystowski. Był zamieszany w zamach w Bolonii z 1980 roku, w którym zginęło 85 osób. To niesłychane, że taka postać jest zapraszana przez polskich posłów do Sejmu i na tzw. Marsz Niepodległości.
Jestem pod wielkim wrażeniem. Jest nad wiek dojrzały. To on potrafił przełamać opór narodowców przeciw udziałowi środowisk okołopisowskich w marszu. Odwołuje się do tradycji endeckiej z XIX w., pragnie zbudować sieć organizacji obywatelskich. To mutatis mutandis Sławomir Sierakowski narodowej prawicy.
Nie chodzi tylko o tę jedną interwencję, o której mówiono w TVN. Tego było więcej. Działał m.in. w obronie festiwalu Orle Gniazdo. Jego zachowanie jest czymś haniebnym. Gdyby Robert Winnicki miał resztki przyzwoitości, powinien natychmiast zrezygnować z mandatu poselskiego. Bo ktoś taki nie powinien zasiadać w Sejmie.
Podczas rozmowy z Samuelem Pereirą i Dawidem Wildsteinem na platformie telewizyjnej „Gazety Polskiej” Robert Winnicki i Krzysztof Bosak robili wiele, by zjeść i mieć ciastko. Bronili aktów przemocy jako wyrazu politycznej frustracji, a zarazem odżegnywali się od nich, twierdząc, że nie są ich inspiratorami. Starali się nie zniechęcić do siebie autorów tych aktów, ale nie sprawiali wrażenia ludzi, dla których działanie przemocowe jest bezpośrednim doświadczeniem. Jakby starali się uniknąć wglądu w samych siebie i przyznać, że przemoc jest im z gruntu obca.
Protestował przeciwko temu, że policja przyglądała się festiwalowi. Wydaje mi się czymś haniebnym, że poseł Rzeczpospolitej interweniuje niejednokrotnie w interesie neofaszystów.
Stający na czele MW w roku 2009 Robert Winnicki zdołał doprowadzić do powstania narodowego ruchu na rzecz tożsamości narodowej i suwerenności państwa pod nazwą Ruchu Narodowego. Dzisiaj musi oddać się pracom w jego ramach, gdzie kierunki prac wyznacza Rada Decyzyjna, w której Robert Winnicki jest primus inter pares.
W szeregu wystąpień, które Robert Winnicki miał od listopada podczas objazdu kraju, wielokrotnie przewijała się wizja oddolnej pracy we wspólnotach osiedlowych, w parafiach i kołach wiejskich, której celem byłaby samoorganizacja, wzajemna pomoc sąsiedzka i dbanie o dobro wspólne. Już tej zimy grupy „patriotów” odśnieżających ulice polskich miast stały się zauważalną, choć krótkotrwałą, częścią krajobrazu.
Żaden z niego charyzmatyczny lider. Buty Giertycha są dla niego o wiele za duże. Ale jasne, że to projekt polityczny zmierzający do przywrócenia nacjonalistom reprezentacji w parlamencie.