Literatura odkrywająca współczesność to taka literatura, która umie odsłonić to, co jest nowego, ale poza nowym materiałem sięga do form starszych, bardziej trwałych. Może się zdarzyć, że literatura rozdzieli się na taką, która będzie badała tylko to, co nowe, i taką, która ujmie tylko to, co odwieczne. Otrzymamy wówczas z jednej strony literaturę małego realizmu, zewnętrznych form życia, a z drugiej strony teorię i praktykę neoklasycyzmu wierzącego w ponadhistoryczną jedność kultury i pojmującego ją dosłownie. Pierwsza z tych literatur zatrzymuje się na granicy opisu, opisu naskórkowego, gazetowego, druga natomiast nie nawiązuje kontaktu z codziennym doświadczeniem i jej „odwieczne problemy” pozostają czymś abstrakcyjnym, suchą erudycją historyczną. Równowaga między żywiołem aktualności i żywiołem tradycji jest niezbędnym warunkiem prawdziwej współczesności literatury.
Nie trzeba wielkiej bystrości, żeby zobaczyć, do czego prowadzi deptanie prawa. Chociaż człowiekowi, nawet wykształconemu, prawo może wydać się nudne. Trzeba doświadczenia, żeby dostrzec, że za suchymi paragrafami kryje się ochrona naszej wolności, ładu, porządku społecznego, że w prawie tkwi ukryte piękno.
Tylko obcy mają odwagę nazwania tej substancji, którą jesteśmy, tylko oni ją widzą w ostrym świetle.
o polskości, naturze Polaków
Źródło: wykład z 2019 roku wygłoszony na Wydziale Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW podczas VIII Sympozjum imienia Ministra Krzysztofa Skubiszewskiego pt. „Moralność w życiu publicznym. Stan upadłości czy nowa norma?”, za: „Gazetą Wyborczą”
Wisława Szymborska była mi bliska jako poetka i jako człowiek, z tym że to są dwie różne rzeczy. Wyraźnie byłem pod niesłychanym urokiem jej osoby także, bo to był ktoś niepodobny do żadnej innej osoby. Była taką wielką damą, ale damą nie arystokratyczną, tylko intelektualną. Rzadko się spotyka kogoś, kto jest tak bardzo sobą. Ona w sposób niezmiernie silny była sobą; nie dało się jej pomylić z nikim innym i to było nadzwyczajne.
Czy kochasz słowa tak jak nieśmiały czarodziej kocha chwilę ciszy – już po występie, kiedy jest sam w pustej szatni, w której płonie smolistym, tłustym płomieniem żółta świeca?
Dlaczego to musi być grudzień. Lecą ciężkie, ciemne śniegu gołębie, spadają na płyty chodnika. Czym jest talent wobec żelaza, czym jest myśl wobec munduru, czym jest muzyka wobec pałki, czym jest radość wobec strachu, ciężki ciemny śnieg zakrywa kiełki marzenia. (…) czym jest wobec nich milczący tłum w niebieskim tramwaju, kim jest ta smutna dziewczyna
Gdyby jeszcze dyktatorzy zechcieli, Czytać nasze gniewne, wściekłe i Solidnie opracowane wiersze, poezja Na pewno zmieniłaby świat. Ale Róże także nie znają poświęconych Im utworów. Kolce nie piją krwi.
Muzyka słuchana z tobą była więcej niż muzyką i krew która płynęła w naszych tętnicach była więcej niż krwią a radość którą odczuwaliśmy była prawdziwą radością, i jeśli mogę komuś za to dziękować to dziękuję teraz, zanim będzie za późno i zbyt cicho.
Źródło: Muzyka słuchana
Najmniejszym ziarnem Maku na świecie jest Bóg. Rozsadza Go wielkość.
Nawet święta mogą stać się więzieniem jeśli cudza pięść pchnie je nagle w ciemność minionego, tak że to mogło być Betlejem, albo rok 1791, grudzień, lub wigilia na Syberii
Trzeba wziąć na siebie cały ciężar świata i uczynić go lekkim, znośnym. Zarzucić go sobie na ramiona tak jak plecak i ruszyć w drogę.
Źródło: Improwizacja
Tylko w cudzym pięknie jest pocieszenie, w cudzej muzyce i w obcych wierszach. Tylko u innych jest zbawienie, choćby samotność smakowała jak opium.
Źródło: W cudzym pięknie
Tyś jest, cenzuro, wcale nie taka straszna Nie kazamaty ani krople słonej wody Co płyną po ciemnych i kamiennych ścianach, Nie świst pejcza i krwawe zaklęcia Tylko słońce w firankach, jesionowe biurko, Wesoło gwiżdże czajnik, kawy domowy zapach W kątach się rozpiera i słychać wysoki Perlisty śmiech zażywnej urzędniczki Która trzyma w ręku zwyczajne nożyczki.
Wstań otwórz drzwi rozwiąż te sznury wyplącz się z sieci nerwów jesteś Jonaszem który trawi wieloryba Odmów podania ręki temu człowiekowi wyprostuj się osusz tampon języka wyjdź z tego kokonu rozgarnij te błony zaczerpnij najgłębsze warstwy powietrza i powoli pamiętając o regułach składni powiedz prawdę do tego służysz w lewej ręce trzymasz miłość a w prawej nienawiść
Źródło: Prawda
Zdobyliśmy nowe doświadczenia – radość, potem smak klęski, smutek, odrodzenie się nadziei – nowe doświadczenia, które można też znaleźć w dziewiętnastowiecznych pamiętnikach.
Zabijali nas i ci, i tamci, byliśmy pod nożem, pod okrągłym okiem karabinów, ma krzyżu celowników, ale nie jesteśmy niewinni, pomimo wszystko nie jesteśmy niewinni, mamy kły, paznokcie, pięści
Źródło: Zwycięstwo
Debata o kanonie lektur szkolnych nabrałaby rumieńców dopiero wtedy, gdyby w centrum stolicy ułożyć porządny stos podejrzanych tomów i gdyby minister sam przyłożył zapałkę do zwilżonego benzyną grzbietu Ferdydurke.
Powoływanie się na Tischnera, który na pewno nie stanąłby po stronie panującego dziś endeckiego ciemnogrodu, jest zwykłym nieporozumieniem i świadczy o tym, że wicepremier zapomniał o swoich filozoficznych początkach. Kiedyś, w roku 2005, w rozmowie ze spotkanym na krakowskiej ulicy znajomym Jarosław Gowin powiedział: - Mnie nie interesuje kariera, jeżeli nie dojdzie do PO-PiS-u, jeśli te dwie partie nie będą ze sobą zgodnie współpracować, wycofam się z polityki. Hm, wciąż na to czekamy.