płyn ustrojowy, który pełni funkcję transportową oraz zapewnia komunikację pomiędzy poszczególnymi układami organizmu Z Wikiquote, wolnego zbiornika cytatów
Krew – rodzaj tkanki łącznej krążącej w naczyniach krwionośnych lub w jamie ciała.
Jest więc oczywiście jasna, radosna [krew], która, gdy wypuszczona cięciem skalpela lub katowskiego topora, tryska regularnym strumieniem – to krew pogodnych myśli i szlachetnych uczuć, to krew miłości i łagodności. Oprócz niej jest i ciemniejsza, ponura, płynąca bez wigoru i rozbrykanej wesołości tej pierwszej – to krew gniewu i smutku, melancholijnych myśli i złych uczynków.
Tyle przecież czasu trzymał pan Kmicic na smyczy swych Tatarów, że wreszcie, gdy ich puścił nakształt stada drapieżnych ptaków, prawie zapamiętali się wśród rzezi i zniszczenia. Jeden przesadzał się nad drugiego, a że jasyru brać nie mogli, więc pławili się od rana do wieczora we krwi ludzkiej. Sam pan Kmicic, mając w sercu niemało dzikości, dał jej folgę zupełną i choć własnych rąk we krwi bezbronnych nie walał, przecie patrzył z zadowoleniem na płynącą. Na duszy zasię był spokojny i sumienie nic mu nie wyrzucało, bo była to krew niepolska i w dodatku heretycka, więc nawet sądził, że miłą rzecz Bogu, a zwłaszcza Świętym Pańskim czyni.
Zboczenia wasze niech się rumienią przed nami chrześcijanami, którzy nie mamy na stołach naszych nawet potraw z krwi zwierząt, (…) by w jakiś sposób nie splamić się krwią nawet ukrytą w mięsie. Między zarzutami przeciwko chrześcijanom wysuwacie [pogańscy Rzymianie] także kiełbasy wypchane krwią, a wiedząc o tym dobrze, że to jest u nich zabronione, chcielibyście, by były u nich takie wykroczenia. Jakże więc to nazwać, jeśli sądzicie, że ci, o których jesteście przekonani, że wstręt mają do krwi zwierzęcej, mogliby pożądać krwi ludzkiej?
Autor: Tertulian, Apologetyk, tłum. J. Sajdak, Poznań 1947, s. 44–45.