Loading AI tools
białoruska dziennikarka i pisarka narodowości ukraińskiej Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Natalla Babina (biał. Наталля Бабіна[a]; ur. 1966 w Zakazance) – białoruska dziennikarka i pisarka narodowości ukraińskiej.
Data i miejsce urodzenia |
1966 |
---|---|
Narodowość | |
Dziedzina sztuki | |
Ważne dzieła | |
| |
Urodziła się jako Natalla Dyńko w 1966 roku we wsi Zakazanka, w rejonie brzeskim obwodu brzeskiego Białoruskiej SRR, ZSRR. Jej matka była wiejską nauczycielką, ojciec – inżynierem. Wychowywała się na pograniczu kultur białoruskiej, ukraińskiej i polskiej[1]. W domu rodzinnym posługiwano się językiem rosyjskim[2] i miejscowym dialektem języka ukraińskiego, jednak nie podtrzymywano ukraińskiej świadomości narodowej. Natalla dopiero w wieku 18 lat zdała sobie sprawę, że rodzinna gwara to język ukraiński. Ukończyła Białoruski Państwowy Instytut Politechniczny, zdobywając wykształcenie inżyniera elektronika[1]. Od 1994 roku pracuje jako dziennikarka w gazecie „Nasza Niwa”, pisząc recenzje, artykuły związane z kulturą oraz przeprowadzając wywiady[3]. Mieszka w Mińsku[1].
Natalla Babina publikowała swoje krótkie opowiadania na łamach czasopisma „ARCHE”[4]. Napisała także dwie książki: zbiór opowiadań Krywi nie pawidna być widna (2007) oraz powieść Miasto ryb (białorus. Rybin horad, 2007; wydanie polskie 2010). Tworzy w językach białoruskim i ukraińskim[1]. Powieść Miasto ryb została wydana w językach polskim, ukraińskim i angielskim[5].
W swojej twórczości pisarka często porusza kwestie ogólnoludzkie, takie jak: patriotyzm, miłość, zdrada, uczciwość, wojna, śmierć, zwyczajne życiowe szczęście. Posługuje się gatunkami niezbyt popularnymi w literaturze białoruskiej (powieść detektywistyczna). Akcję opowiadań umieszcza często w realnych miejscach w Mińsku (np. Politechnika, Komarówka, Starażówka, kawiarnia „Na rostaniach”), w rodzinnych okolicach Brześcia i samym Brześciu, ale też w odległych zakątkach świata, w których nigdy nie była (Kurdystan, Bośnia, Ekwador, Czeczenia). Niektóre z krótkich opowiadań Babinej charakteryzują się potoczystymi opisami, całkowitym brakiem publicystyki i hasłowości, prostym opisem działań i nastrojowymi wspomnieniami przepojonymi nostalgią i liryzmem. Inne natomiast cechuje niemal dziennikarskie, dobitne rozłożenie akcentów i eseistyczny styl. Babina w swoich utworach łączy sceny realistyczne z fantastycznymi, posługuje się sugestywną metaforyką i barwnym, ekspresyjnym językiem[4].
Autorka przyznaje, że pierwowzorami niektórych postaci w jej książkach są osoby publiczne mieszkające na Białorusi, jednak zawsze zamieszcza informację, iż wszyscy bohaterowie są zmyśleni. Podobnie postępuje w przypadku białoruskich instytucji państwowych, nieznacznie zmieniając ich nazwy (np. KGB na KBB). Zabiegi te mają zmniejszyć ryzyko represji ze strony władz[6].
Natalla Babina deklaruje się jako Ukrainka. Za swój język ojczysty uważa język ukraiński, chociaż nie posługuje się nim biegle[1], a myśli, czuje i pisze swoje utwory po białorusku[6]. Jej zdaniem mieszkańcy okolic Brześcia zostali przymusowo zarejestrowani jako Białorusini przez władze radzieckie w 1939 i później w latach 1944–1945, kiedy ziemie te włączono do Białoruskiej SRR, chociaż byli wówczas w większości Ukraińcami[1]. Mimo to uważa, że mieszkając na Białorusi, powinna mówić i pisać po białorusku. Bardzo negatywnie odnosi się do dominującej pozycji języka rosyjskiego w życiu publicznym tego kraju[2]. Jej zdaniem mieszkająca na Białorusi ukraińska mniejszość może mieć pozytywny wpływ na Białorusinów, przekazując im ukraińskie cechy narodowe. Według niej Ukraińców cechuje kulturalny impet, wewnętrzna wolność, śmiałość, których brakuje cichemu i nijakiemu Białorusinowi. Ukraiński wpływ mógłby, zdaniem pisarki, pomóc Białorusinowi stać się Białorusinem[2].
Pisarka jest zwolenniczką wejścia Białorusi do Unii Europejskiej. Jest to dla niej szczególnie istotne w związku z charakterem pasa przygranicznego granicy polsko-białoruskiej, w pobliżu którego znajduje się jej rodzinna wieś. Babina uważa, że granica na Bugu w sposób sztuczny podzieliła ziemie jednolite kulturowo i historycznie. Wyraża przy tym nadzieję, że po wejściu jej kraju do struktur europejskich tereny te ponownie się zintegrują dzięki możliwości swobodnego przekraczania granicy. Wyraża tęsknotę za I Rzecząpospolitą, ale w kontekście ówczesnej rzeczywistości, a nie struktur politycznych czy ustroju[6].
Natalla Babina ma bardzo negatywny stosunek do władzy Alaksandra Łukaszenki na Białorusi. Określa ją mianem ochlokracji − rządów najgorszych i potępia jej głęboko nieetyczne metody postępowania. Walkę opozycji z władzą uważa za walkę dobra ze złem, a poparcie części społeczeństwa białoruskiego dla zmian tłumaczy tym, że ludzie w większości są dobrzy i moralni[6].
Zdaniem Natalli Babiny Polacy niegdyś przyczynili się do osłabienia tożsamości narodowej Białorusinów[6]. W powieści Miasto ryb ukazała wizję czasów II Rzeczypospolitej i wspomniała o człowieku uwięzionym w Berezie Kartuskiej za to, że wygadywał na Piłsudskiego[7]. Na łamach „Naszej Niwy”, w reportażu z podróży po Polsce, w czasie której promowała Miasto ryb, wyraziła następującą opinię o Podlasiu: Po drodze z Lublina do Białegostoku przejeżdżasz jakąś granicę – i rozumiesz: a oto i w Polsce zaczyna się moje! Z kolei we fragmencie na temat „Ziem Odzyskanych” wokół Olsztyna wspomina Akcję „Wisła”, czyli przymusowe przesiedlenia, które dotknęły jej rodaków[8].
Zdaniem Siarhieja Smatryczenki Natalla Babina jest obecnie najbardziej wyrazistą pisarką Brześcia i jego okolic[4].
13 stycznia 2010 roku Natalla Babina zajęła I miejsce w Konkursie im. Wieraniki Czarkasawej organizowanym przez Białoruskie Zrzeszenie Dziennikarzy za publikację Spadarynia Leta na łamach czasopisma „Nasza Niwa”[9]. W 2011 roku nominowana była do Nagrody Literackiej Europy Środkowej Angelus za rok 2010[10].
Natalla Babina wychowuje troje dzieci[11].
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.