Loading AI tools
polska błogosławiona męczennica Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Karolina Kózka, także Karolina Kózkówna (ur. 2 sierpnia 1898 w Wał-Rudzie, zm. 18 listopada 1914 tamże) – polska męczennica, dziewica oraz błogosławiona Kościoła katolickiego.
dziewica i męczennica | |
Zdjęcie bł. Karoliny Kózki | |
Data i miejsce urodzenia |
2 sierpnia 1898 |
---|---|
Data i miejsce śmierci |
18 listopada 1914 |
Czczona przez | |
Beatyfikacja |
10 czerwca 1987 |
Wspomnienie | |
Atrybuty |
palma w ręce, chusta, różaniec, lilia |
Patronka |
Ruchu Czystych Serc, diecezji rzeszowskiej, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, osób molestowanych |
Szczególne miejsca kultu |
Przyczyna śmierci | |
---|---|
Miejsce spoczynku |
sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie |
Rodzice |
|
Pochodziła z Małopolski. Urodziła się 2 sierpnia 1898 około godziny 15:00[1] jako czwarte z jedenaściorga dzieci[a] w ubogiej, rolniczej i religijnej rodzinie Jana[b] (syna Stanisława i Katarzyny z domu Bania)[1] i Marii (córki Tomasza Borzęckiego i Teresy z domu Zaleśnej)[1], w przysiółku Śmietana[c][1][2], w diecezji tarnowskiej[3]. Pięć dni później (7 sierpnia) została ochrzczona w parafialnym kościele św. Jana Chrzciciela w Radłowie przez ks. Józefa Olszowickiego, w obecności m.in. rodziców chrzestnych Jana Kosmana i Karoliny Łopuszyńskiej[3]. Rodzice posiadali niewielki kawałek ziemi (około 6 hektarów), a ponadto pracowali również na pobliskim dworze[3]. Dom rodzinny był miejscem, który uformował i pogłębił jej podstawową formację duchową (nazywany był nawet tzw. „kościółkiem”)[4]. Rodzice byli ludźmi pielęgnującymi praktyki pobożnościowe (uczęszczali wraz z dziećmi nie tylko na niedzielne czy świąteczne msze święte, ale często również i w dni powszednie)[4]. Ponadto codziennie klękano do wspólnego pacierza, śpiewano Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP (w okresie Wielkiego postu np. śpiewano w niedzielę wraz z zaproszonymi sąsiadami Gorzkie żale) lub też czytano Pismo Święte czy czasopisma religijne[4]. Duży wpływ na jej życie miał jej wuj Franciszek Borzęcki, m.in. poprzez propagowanie czytelnictwa katolickiego, bowiem prowadził on we własnym domu niewielką wypożyczalnię książek i czasopism religijnych[4]. Ponadto zachęcał do propagowania praktyk religijnych: nabożeństw majowych, różańcowych czy też do Najświętszego Serca Jezusowego[4].
W latach 1906–1912 uczęszczała do miejscowej szkoły podstawowej, którą ukończyła z wynikiem celującym[4]. Jej nauczyciel Franciszek Stawiarz tak ją scharakteryzował[5]:
W szkole była dobrą uczennicą, a wrodzona inteligencja, poczucie obowiązku i powaga ponad wiek wyróżniały ją spośród koleżanek. Choć z usposobienia pogodna, a nawet czasem pełna humoru, była raczej zamknięta w sobie i często w jej twarzy uderzał wyraz zastanowienia i troski.
W 1907 przystąpiła do pierwszej komunii świętej w kościele w Radłowie[6]. Po ukończeniu szkoły uczęszczała jeszcze na tzw. naukę dopełniającą trzy razy w tygodniu[6]. Sakrament bierzmowania otrzymała w parafialnym kościele Trójcy Przenajświętszej w Zabawie 18 maja 1914 z rąk bp. Leona Wałęgi[4][7]. Udawała się na pielgrzymki do sanktuariów: Oczyszczenia NMP w Odporyszowie, Matki Bożej Anielskiej w Bielczy, Nawiedzenia NMP w Zaborowie i Nawiedzenia NMP w Tuchowie[4][8]. Była dzieckiem pracowitym, poświęcającym wiele czasu na pomoc rodzicom prowadzącym gospodarstwo domowe, często też pracowała na ziemi dworskiej lub u sąsiadów[4]. Często uczestniczyła w codziennej mszy świętej, udając się pieszo do kościoła oddalonego o około 4 km od jej domu[9]. Należała do Bractwa Komunii świętej wynagradzającej, Apostolstwa Modlitwy, Towarzystwa Wstrzemięźliwości oraz była zelatorką Koła Żywego Różańca[9]. W czasie procesji nosiła feretron Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej[9]. Na szyi nosiła różaniec, który codziennie odmawiała. Ponadto miała nabożeństwo do Męki Pańskiej i do Najświętszego Serca Jezusowego[10].
Świadkowie jej życia stwierdzają, że włosy jej miały odcień kasztanowy, nieco rudy[1]. Na twarzy widoczne były nieznaczne plamki piegów[1]. Wzrostem i budową fizyczną przewyższała rówieśniczki[1].
W lipcu 1914 wybuchła I wojna światowa[9]. Jej rodzinną miejscowość objął front nacierających wojsk rosyjskich, które od 17 listopada zaczęły tam stacjonować[7][9]. 18 listopada 1914, gdy przebywała w domu w Śmietanie, zajmując się m.in. młodszym rodzeństwem, około godziny 9:00 przyszedł jeden z żołnierzy rosyjskich[d] w celu wskazania przez domowników miejsca przebywania nieprzyjacielskich wojsk austriackich[11]. Na to ojciec z córką przekazali, że wojska austriackie odeszły stamtąd tydzień wcześniej[12]. Żołnierz wyprowadził oboje przemocą w kierunku pobliskiego lasu, pod pretekstem udania się do rzekomego przełożonego oficera (komendanta) i złożenia ich zeznań[11][7][12]. Po przejściu około 500 metrów, w lesie wojskowy pod groźbą broni odesłał ojca do domu, ażeby wracał „do dzieci”, zaś dziewczynę pogonił w głąb gęstwiny leśnej[12][11]. Przebywający wówczas w lesie dwaj świadkowie tego zajścia: kilkunastoletni chłopcy Franciszek Zaleśny i Franciszek Broda zobaczyli uzbrojonego żołnierza pędzącego przed sobą młodą dziewczynę, która stawiała opór, broniła się od jego silnych ciosów i usiłowała zawrócić z drogi, a następnie świadkowie ci powrócili do wioski powiadamiając m.in. jej ojca[11]. Ponieważ nie powróciła ona do domu, zaniepokojeni rodzice wraz z mieszkańcami rozpoczęli poszukiwania, nie znając ostatecznego dalszego rozwoju jej uprowadzenia[11]. Po tym jak o sprawie poinformowano proboszcza z Zabawy, ks. Władysława Mendralę zaangażował się on w poszukiwania przy udziale zaalarmowanej komendy XXI korpusu armii rosyjskiej[12]. Służący w tej jednostce polski pułkownik Januszewski przydzielił oficera i pięciu żołnierzy do akcji poszukiwawczej, które nie przyniosły rezultatu[12].
Po kilkunastu dniach 4 grudnia odnalazł przypadkowo jej zwłoki na skraju lasu Franciszek Szwiec z Wał-Rudy, podczas zbierania gałęzi na opał[11][12]. Miejsce było znacznie oddalone od punktu, z którego odszedł do domu ojciec[12]. Leżała na wznak, na szyi pod brodą widniał czarny skrzep, a od lewego obojczyka ku prawej piersi ciągnęła się głęboka rana[7]. Bose, ubłocone nogi były podrapane kolcami ostrężyn i głogów, przez które się przedzierała, uciekając[7][e]. Oględziny jej ciała (częściowo obnażonego z odzienia) świadczyły o toczonej z żołnierzem walce, a pozostawione rzeczy (kurtka i buty) pozwoliły odtworzyć przypuszczalny rozwój sytuacji jej męczeńskiej śmierci w obronie dziewictwa[11]. Ślady wskazywały na to, że była kilkakrotnie cięta ostrą bronią, wyrwała się napastnikowi i uciekała w stronę wioski[11]. Wyczerpana jednak oraz ranna, wraz z upływem krwi i bólem upadła na skraju lasu i tam zmarła około godziny 10:00[11][13]. Po przewiezieniu ciała Karoliny do rodzinnego domu dokonano ich oględzin[11]. Byli przy tym obecni: Jan Baran, urzędowy świadek oględzin jej zwłok, Franciszek Borzęcki jej wuj oraz Rozalia Łazarz, położna, która 7 grudnia 1914 zeznała protokolarnie wobec ks. Mendrali, że zachowała ona dziewictwo[14]. Śmierć Karoliny po około dziesięciu minutach – jak stwierdził to lekarz dr Giuseppe Palieri, rzeczoznawca w procesie rzymskim – nastąpiła w wyniku długiej i ciętej rany od ciosu szabli, która przecięła okolicę arterii szyjnej, powodując natychmiastowe wykrwawienie[15][f].
Pogrzeb jej odbył się 6 grudnia w Zabawie przy licznym udziale wiernych (ok. 3000 ludzi)[7], a następnie została ona początkowo pochowana na parafialnym, miejscowym cmentarzu grzebalnym[15][12]. Rodzice ufundowali jej okazały pomnik, wykonany z kamienia pińczowskiego, z figurą Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej, na którym umieszczono wyryty napis[15][12]:
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądają. – Tu spoczywa śp. Karolina Kózka, męczennica za swe panieństwo z ostatniej wojny światowej. Urodzona 2 VIII 1898 r., zamordowana 18 XI 1914 r. – Duszo dziewicza, przed tronem Boga proś za nami i upraszaj nam więcej takich dusz niewinnych. – Kochanej córce postawili rodzice.
18 czerwca 1916 dokonano uroczystego poświęcenia tego pomnika przez dziekana z Radłowa ks. Antoniego Kmietowicza przy licznym udziale duchowieństwa i wiernych, który stanął nie na jej grobie, ale na cmentarzu kościelnym w Zabawie[15].
18 listopada 1917 dokonano ekshumacji jej zwłok za zezwoleniem władz kościelnych z udziałem bp. Leona Wałęgi oraz przełożono je do metalowej trumny, po czym złożono je uroczyście w nowym grobowcu na cmentarzu kościelnym[16].
6 października 1981 przeniesiono uroczyście w obecności biskupa tarnowskiego Jerzego Ablewicza jej szczątki z grobowca na cmentarzu kościelnym do sarkofagu w kruchcie kościoła zabawskiego po dokonaniu sesji rekognicyjnej pod kierunkiem o. Michała Machejka OCD, po czym 18 marca 1987 odbyła się sesja (łac. recognitionis reliquiarum), a następnie trumienkę z relikwiami złożono ostatecznie pod mensą wielkiego ołtarza kościoła Trójcy Przenajświętszej w Zabawie[17].
25 sierpnia 1948 ks. Władysław Mendrala przedłożył na trzecim Synodzie Diecezji tarnowskiej pisemną petycję o wszczęcie procesu w sprawie jej męczeństwa, w celu wyniesienia jej na ołtarze[7]. Następnie 13 września 1963 bp Jerzy Ablewicz zlecił ks. dr. Janowi Białobokowi przygotowanie procesu informacyjnego[7].
Starania kolejnych biskupów tarnowskich: Jana Stepy i Jerzego Ablewicza zainicjowały proces beatyfikacyjny, rozpoczęty ostatecznie 11 lutego 1965[18] (postulatorem w procesie informacyjnym w diecezji tarnowskiej został ks. dr Jan Białobok)[19]. Proces informacyjny na szczeblu diecezjalnym zakończył się w 1967[18], po czym akta zostały przekazane Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych do Rzymu. 20 września 1982 Stolica Apostolska wydała dekret o ważności procesu informacyjnego[18]. W 1983 złożono tzw. Positio, będące dalszym elementem postępowania beatyfikacyjnego, po czym 22 stycznia 1985 odbyło się spotkanie konsultorów teologicznych, a 7 maja tegoż roku spotkanie kardynałów i biskupów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych dotyczące tegoż procesu[18]. 30 czerwca 1986 za zgodą papieża Jana Pawła II promulgowano dekret dotyczący męczeństwa Służebnicy Bożej Karoliny Kózkówny[18].
W okresie swojej pielgrzymki do Polski oraz przyjazdu do Tarnowa, 10 czerwca 1987, papież Jan Paweł II ogłosił ją błogosławioną podczas uroczystej mszy świętej przy licznym udziale duchowieństwa i wiernych (ok. 1,5 mln)[20][7]. Warto dodać, że w ceremonii tej uczestniczyły dwie jej siostry Katarzyna i Maria, jedyne żyjące wówczas z jej rodzeństwa[7]. W homilii Jan Paweł II powiedział m.in.[20]:
Ta młodziutka córka Kościoła tarnowskiego, którą od dzisiaj będziemy zwać błogosławioną, swoim życiem mówi przede wszystkim do młodych, do chłopców i dziewcząt... Mówi o wielkiej godności kobiety: o godności ludzkiej osoby. O godności ciała, które wprawdzie na tym świecie podlega śmierci, jak i jej młode ciało uległo śmierci, ale to ludzkie ciało nosi w sobie zapis nieśmiertelności, jaką człowiek ma osiągnąć w Bogu wiecznym i żywym, przez Chrystusa...
Jej wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim zostało wyznaczone na 18 listopada (dies natalis).
Ku pamięci szesnastoletniej Karoliny Kózkówny zamordowanej 18 listopada 1914 r. Ziomkowie.
Powstało kilka filmów jej poświęconych.
Filmy | ||
Rok | Tytuł | Reżyseria |
2014 | Karolina[39] | Dariusz Regucki |
2016 | Zerwany kłos[40] | Witold Ludwig |
2021 | Cudowny kwiat[41] | Klaudia Tarczoń, Tomasz Wnuk |
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.