Loading AI tools
książka autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii – monografia Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka, wydana w 2008 w Warszawie przez Instytut Pamięci Narodowej.
Autor | |
---|---|
Tematyka |
historia najnowsza Polski |
Wydanie oryginalne | |
Miejsce wydania | |
Język | |
Data wydania |
23 czerwca 2008 |
Wydawca |
Publikacja jest próbą wyjaśnienia relacji Lecha Wałęsy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa (SB). Autorzy wykorzystując wszystkie ówcześnie dostępne źródła podjęli próbę wyjaśnienia sprawy tajnego współpracownika „Bolek”, a także losów dokumentów SB dotyczących jego osoby. Okres do 1990 opracował Sławomir Cenckiewicz, a po 1990 Piotr Gontarczyk. Wstęp napisał prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, a recenzentami byli: Andrzej Chojnowski, Marek Kazimierz Kamiński, Andrzej Nowak i Andrzej Zybertowicz.
Publikacja została wydana przez Instytut Pamięci Narodowej w serii „Monografie”. Liczy 751 stron, w tym 130 stron skanów i fotokopii dokumentów źródłowych[1]. Była dostępna w postaci elektronicznej na Portalu Edukacyjnym IPN Pamięć.pl[2].
Po publikacji książki Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że „na 692 stronie ww. książki stwierdzono, że świadek Edward Graczyk nie żyje, a data śmierci jest nieznana. Przy jego nazwisku napisano też, że to on zwerbował Lecha Wałęsę. Tymczasem świadek żyje i twierdzi zupełnie co innego”[3]. Tą osobą jest funkcjonariusz SB, kpt. Edward Graczyk, który w 1970 miał zwerbować i złamać Lecha Wałęsę. Tezę tę autorzy oparli na orzeczeniu sądu lustracyjnego z 2000[4][5]. W tym czasie w biurze sędziego Bogusława Nizieńskiego, rzecznika interesu publicznego (prokuratora lustracyjnego) pracował współautor książki Piotr Gontarczyk, ale jak twierdzi sprawą lustracji Wałęsy się nie zajmował. Informację o śmierci Graczyka sąd dostał od UOP[6].
Jak przyznał Sławomir Cenckiewicz, sąd lustracyjny dysponuje dostępem do systemu PESEL, na podstawie którego możliwe jest sprawdzenie, czy dana osoba żyje oraz jej miejsce zamieszkania, zaś naukowcy IPN nie mają dostępu do systemu danych PESEL, do którego mają dostęp prokuratorzy[7].
Graczyka odnaleźli już po opublikowaniu książki prokuratorzy pionu śledczego IPN w Białymstoku, po numerze PESEL. Z książki wynika, że autorzy czytali akta personalne Graczyka, ale tam adnotacji o śmierci Edwarda Graczyka nie było. Lech Wałęsa w wypowiedzi dla „Gazety Wyborczej” stwierdził, że „IPN celowo uśmiercił kluczowego świadka” oraz zaprzeczył, że przyjmował pieniądze[8]. Odnaleziony Graczyk w przesłuchaniu przed IPN potwierdził fakt odbycia kilkukrotnych spotkań z Wałęsą, przekazywania mu pieniędzy, w tym 1500 zł na koszty podróży do Warszawy oraz posługiwaniem się pseudonimem „Bolek” wobec jego osoby. Stwierdził, że Wałęsa nigdy nie podpisał żadnego dokumentu odbioru pieniędzy, dlatego dziwi się, że jest on podpisany ps. „Bolek”. Drugiego dokumentu w ogóle nie rozpoznał. Ostatecznie zeznał: „Kategorycznie stwierdzam, że nic nie wiem, aby pan Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem służb bezpieczeństwa” oraz „Powtarzam jeszcze raz, że żadna osoba nie została pokrzywdzona w związku z informacjami, jakie otrzymywałem od Lecha Wałęsy”[9].
Przeciw wydaniu książki jako publikacji naukowej IPN zaprotestowała Maria Dmochowska, wiceprezes IPN, która uznała ją za „daleką od misji, jaką ma spełniać Instytut”[10]. Krytycznie odniosła się też do faktu, że jest to „pierwsza i jedyna publikacja o Lechu Wałęsie, którą IPN przygotował, zamiast podjęcia wysiłku opracowania wieloźródłowej, rzetelnej, pozbawionej elementów publicystycznych, monografii”.
Według Antoniego Dudka publikacja[11] „nie daje twardych bezpośrednich dowodów, że „Bolkiem” był Wałęsa”, pomimo że zawiera „dużą liczbę dowodów poszlakowych np. oryginalne dokumenty SB, w których wspomina się, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem”. Ponadto autorzy „nie przedstawili własnoręcznie pisanych donosów czy podpisów na pokwitowaniu odbioru pieniędzy” przez TW Bolka. Zaś „jednoznacznie interpretują zebrane materiały na niekorzyść Wałęsy”.
Książkę jako jednostronną i nieobiektywną zrecenzował również Andrzej Friszke, który swoją opinię podtrzymał po polemice z jej autorami[12][13][14].
Andrzej Paczkowski uznał publikację za rzetelną, zgłosił jednak wątpliwości co do wartości niektórych dokumentów i obiektywizmu autorów[15].
Komitet Helsiński przed publikacją książki wyraził „zaniepokojenie, że IPN publikuje opracowanie, którego współautorem jest aktualny Dyrektor Biura Lustracyjnego IPN”[16].
Piotr Gontarczyk zarzucił Komitetowi Helsińskiemu manipulację, angażowanie się w spór polityczny oraz nawoływanie do ograniczenia wolności badań naukowych[17].
Książkę pozytywnie ocenili m.in. prof. dr hab. Andrzej Chojnowski (Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego)[18], prof. dr hab. Marek Kazimierz Kamiński (Instytut Historii PAN)[19], dr hab. Andrzej Nowak (profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego)[20] i dr hab. Andrzej Zybertowicz (profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika)[21].
W odpowiedzi na nieprzychylne recenzje książki ze strony Andrzeja Friszke i dziennikarzy „Gazety Wyborczej” (Romana Daszczyńskiego i Wojciecha Czuchnowskiego i Adama Leszczyńskiego), prof. Paweł Wieczorkiewicz bronił jej autorów i krytycznie wyraził się o metodzie i argumentach recenzentów[22].
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.