A już coś mam, mam coś dobrego, bo to co rzeczywiście jest mi wspólne z Markiem Borowskim to jest to, że jest szachistą. Ja jestem szachistą, no miłośnikiem tej gry, z tego, co wiem bardzo dobrze gra marszałek Borowski też lubi szachy i powinien jak szachista zagrać, postawić na tego, bo chociaż, który jest chyba w szachach lepszy, a myślę, że pomimo, że nie grałem ani z panią Waltz-Gronkiewicz, ani z Marcinkiewiczem, myślę, że Kazik gra lepiej, pomimo tego, że pani Waltz-Gronkiewicz z bankiem coś do czynienia, ale liczyć warianty i grać w szachy to jednak trochę co innego niż liczyć pieniądze.
Źródło: Radio Zet, rozmowa z Moniką Olejnik, 16 listopada 2006
Ale ja nie widzę siebie w partii Giertycha z prostego powodu. Formacja, której przywódca ma monopol na całą prawdę i mądrość, na dłuższą metę nie ma szans.
Opis: odpowiedź na pytanie Marka Sterlingowa i Marka Wąsa: „Czy pan, gorący katolik, bardziej niż do PiS nie pasowałby do LPR?”.
Źródło: „Duży Format” nr 3/664, 6 stycznia 2006
A po co takie pytania, skoro wszyscy wiemy? Pan uważa nas za zboczeńców? Normalnie ludzie myślą, ktoś ma rodzinę… Bo jeszcze taki singiel, jeden z drugim, który kawalerem jest, a byłem kiedyś kawalerem, to wiem, ale jak ma rodzinę na utrzymaniu, i to jedno drugiego nie wyklucza. Czy ja przed dwudziestu lat rezygnując z burmistrzowania w Malborku, zostając posłem, mając piątkę dzieci i żonę niepracującą, dla pieniędzy poszedłem do Sejmu?
Opis: o zapowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o obniżce wynagrodzeń posłów i senatorów.
Boję się, że dojdzie jeszcze do tego, że wszystko zgarnie Palikot. To się po prostu w głowie nie mieści. (…) Mieliśmy ogromną kasę. Ale daliśmy ją bogatym i pogłębiliśmy rozwarstwienie społeczne. To jest tajemnica, o której się milczy. Bo albo popierasz PiS, albo milczysz. Ten brak krytycyzmu, to zapatrzenie i ten zachwyt nad dwoma latami naszych rządów, to przesada.
Boleję nad swoim gadulstwem, walczę z tym, uczę się zwięzłości, ale wychodzi, jak wychodzi. Ciągle się uczę. Zauważyłem na przykład, że w telewizji najlepiej sprzedaje się autentyczność. Dlatego jadę na instynkcie. Mówię do rozumu i do serca. Tak jest najlepiej. Intelekt, kojarzenie i forma, czyli bajer. Bach, szybka riposta, wcięcie się, nie można się zagapić, bo inaczej w ogóle się do głosu nie dojdzie. Mam taką książkę Erystyka. Tam są wszystkie chwyty opisane. I wszystkie są, nie ukrywam, moralnie podejrzane. Pamiętam taką konferencję prasową Tuska. Najpierw powiedział: „Na zdrowiu się nie znam”. Pokazał w ten sposób, że jest skromny. Potem dodał: „Ale zna się na tym profesor Religa, który tu ze mną jest i popiera Platformę”. Powołał się w ten sposób na autorytet i się uwiarygodnił. Proste, nie? Ja to wszystko widzę. A ostatnia rada w Erystyce dotyczy sytuacji bez wyjścia, kiedy się już przegrało dyskusje i wszystko zawiodło: „Zdenerwuj swego interlokutora, jak ci starczy odwagi, to nawet go obraź. Wytrącony z równowagi przeciwnik może popełnić błąd i powiedzieć coś, co go skompromituje”. Doskonałe dzieło… Muszę to sobie jeszcze raz przeczytać.
Źródło: wywiad dla „Gazety Wyborczej”
Co to w ogóle znaczy rozprawić? Nigdy nie mieliśmy takiego celu. Wśród homoseksualistów są także mądrzy, bardzo utalentowani i pracowici ludzie. Nie można im tego odbierać. Jeżeli zaś chodzi o PiS, to udało nam się pozostawić te sprawy w sferze prywatnej, intymnej. Każda partia ma prawo mieć w swoich szeregach takich ludzi. Właściwie to jestem panu Biedroniowi wdzięczny za te słowa, bo skoro twierdzi, że w wysokich władzach PiS są homoseksualiści, to dopiero byłby piękny dowód naszej tolerancji. Tacy ludzie mogą realizować się na każdej płaszczyźnie, a u nas także politycznie.
Opis: o zarzutach Roberta Biedronia ws. projektu ustawy o zakazie propagandy homoseksualnej.
Dlaczego – pytanie, panie marszałku – dlaczego naciski, naciski? A przecieki? (Wesołość na sali) Dlaczego przecieki nie są badane? Powiem wam dlaczego: Jeszcze nie rozgrzaliście silników, a już wam olej wycieka – taka szczelność!
Źródło: wystąpienie sejmowe podczas debaty nad projektem uchwały ws. powołania komisji śledczej, 11 stycznia 2008
Opis: komentarz marszałka Komorowskiego: „Niestety ze smutkiem muszę stwierdzić, że ani prośba, ani błaganie nic nie pomogły, bo trudno uznać za pytania poselskie pytania: Czyż nie? A teraz, jaka jest melodia? Dlaczego naciski, naciski? Dziękuję serdecznie, panie pośle”.
Don, ale mnie pani prowokuje od ranka, taki piękny dzień – don, don, don, zaraz usłyszę, że Corleone jeszcze.
Źródło: wywiad z Moniką Olejnik w Radiu Zet, za: wp.pl
Giertych pojechał po bandzie i przeginka jest oczywista.
Ja lubię zabawę, kawały, pieśni biesiadne, ale z alkoholem jestem bardzo ostrożny, bo źle znoszę. Męczy mnie potem kac. Wódki nie lubię, wolę piwo lub wino… Rozumiem, czemu ludzie piją. Jak jestem na rauszu, to mi zaraz wydaje się, że te ustawy są lepsze, sytuacja jaśniejsza, a sukcesy większe. Na ogół piję z dobrej okazji… Szkoda mi tych, co piją ze smutku.
Źródło: wywiad dla „Gazety Wyborczej”
Ja swoje dzieci kocham nad życie i nigdy bym żadnego z nich nie skrzywdził! Ale oczywiście uważam, że ojciec ma prawo dać klapsa, kiedy inne sposoby przemówienia do rozsądku nie skutkują. Ważne, żeby nie bić w złości, nie bić po to, by skrzywdzić, upokorzyć. Karanie dziatek, także fizyczne, to po prostu nieprzyjemny obowiązek rodzica.
Źródło: wywiad dla „Gazety Wyborczej”
Jak się dziecko bawi zapałkami, to nie ma potem co płakać, że się poparzyło.
Opis: o żalach Kazimierza Marcinkiewicza na temat artykułów o jego życiu prywatnym.
Każdy ma prawo definiować głupotę po swojemu. Pan Biedroń nie ma dzieci, więc łatwiej mu formułować ostre sądy. Zgadzam się, że trzeba szanować ludzi nie tylko tych o odmiennej orientacji, ale też rasy czy wyznania. Szacunek należy się jednak także rodzicom, którzy próbują dbać o dobro swoich dzieci. Pan Biedroń powinien to zrozumieć, a nie straszyć dzieci Mularczykiem.
Opis: o zarzutach Roberta Biedronia ws. projektu ustawy o zakazie propagandy homoseksualnej.
Kiedy myślę o mediach, to jako katolik, polityk i poseł czuję się zawstydzony. Nie udało nam się zbudować mediów katolickich. Liberalne są, naszych nie ma. Dobrych gazet brak. I między innymi dlatego taki człowiek jak ojciec Rydzyk zasługuje na szacunek.
Źródło: wywiad dla „Gazety Wyborczej”
Mają sporo racji, problem zaczyna się, gdy przedstawiają swoje recepty. Ale ja Lepperowi talentu nie odmawiam. On świetnie mówi językiem ulicy. Nie zapomnę też, jak kiedyś, w Dzień Kobiet, przemawiał w Sejmie w czasie antenowym i złożył pięknie życzenia wszystkim paniom. Wymienił nie tylko posłanki, również panie z bufetu, z biur, sprzątaczki. My się z niego w Sejmie śmiejemy, a potem do mnie tu, w Malborku, podchodzą starsze panie i mówią: „Ten Lepper to się jednak o nas upomniał”.
Źródło: wywiad dla „Gazety Wyborczej”
Mam taką potrzebę, by myśleć, a nie mówić.
Opis: pytany co sądzi o dymisji Kazimierza Marcinkiewicza.
Mocno podjarał się chyba w tej Hiszpanii rozmowami z Zaperato.
Opis: o pomysłach Grzegorza Napieralskiego, który domagał się usunięcia krzyża z sali Sejmu.
Źródło: politbiuro.pl
Nie lubię słowa „kariera”. Kojarzy mi się z Dyzmą. A „na kawałek nieba i kawałek chleba zapracować trzeba”. Moja mama ciągle pomaga komuś zbierać pieniądze na węgiel.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
Nie ma lepszej inwestycji, i nas by tutaj nie było na tej sali, gdyby matki nas nie wypieściły, nie wycieszyły i nie wykarmiły piersią.
Opis: na temat urlopów macierzyńskich.
Nie uważam, że Schetyna powinien być ministrem. Uważam, że powinien być nadal marszałkiem. Swoją pracowitością i sprawnością zdołał wypracować sobie respekt i poszanowanie wśród posłów, również opozycyjnych. W tej sytuacji sposób i okoliczności jego rzeczywistej degradacji wskazują na to, że padł ofiarą partyjnych porachunków, a kto wie może nawet zemsty ze strony premiera.
Ocena Radia Maryja, jaka funkcjonuje, jest przesadna i nieuczciwa. Ja wiem, jak ludzie go słuchają i ile tam dobrych rzeczy się dzieje. A moja mama jak go słucha!
Źródło: wywiad dla „Gazety Wyborczej”
Od dzieciństwa jestem zbieraczem znaczków pocztowych. Zawsze szukałem piękna w znaczkach. To z dzieciństwa zostało i do dziś wykupuję abonament.
Źródło: „Tygodnik Poczta Polska”
Ona nie może wytrzymać chwili, by nie uderzyć w kler.
O wartości chwili nie przesądza jej długość, a jakość.
Opis: komentarz do krótkiej wizyty George’a Busha w Polsce.
Źródło: program Kawa na ławę
Pieniądze… Czy wy wiecie, jakie spustoszenie w lodówce potrafi zrobić nastoletni chłopak? Wróci taki z treningu, zakrada się do lodówki i zaczyna. Chleb ciach, ciach i już jest cały stół kromek. Potem kiełbasa: ciach, ciach, ciach i pół kilo w plasterkach poszło. W końcu pytam żonę: Baśka, gdzie są pieniądze!? Zapisujemy teraz każdy wydatek. Kino, tramwaj i tak dalej. I co się okazało? Na sam jogurt 300 złotych miesięcznie wydajemy! Jak czasami nas, posłów, zaczepiają i chcą, żebyśmy coś zasponsorowali, to mi ciężko 50 złotych wyjąć. A niektórzy posłowie to i tysiąc dają. Skąd mają – nie wiem, bo czasami dzieci niewiele u nich mniej. I to mnie dziwi.
Źródło: wywiad dla „Gazety Wyborczej”
Poziom wazeliniarstwa doszedł do stanów ekstremalnych i już się przelewa. Wszystko ma swoje granice. Nie chcę awantury, ale chyba nie da się tego uniknąć. Ta sytuacja prowokuje, żeby człowiek sam dał sobie spokój.
Proszę państwa! Ja wystąpię w obronie nocy, bo jest powiedzenie, że noc jest przyjaciółką kochanków i złodziei. (Wesołość na sali, oklaski) Tak że noc nie jest niczym złym, zależy do czego jest użyta. (Wesołość na sali) I częściej noc ludzi łączy niż dzieli. (Wesołość na sali, oklaski) Proponowałbym więc, żeby jednak wprowadzić troszeczkę nastroju.
Opis: 9. posiedzenie Sejmu w dniu 26 stycznia 2006; cytat za stenogramem; nocne głosowania nad wyborem członków KRRiT.
Przemek jednak ten klub trzyma. Będąc twardzielem, ma też cechy ojcowskie. Potrafi czasami, jak powiemy: Przemek, daj spokój, nie krzycz… To się otwiera. (…) Żal go będzie. Niestety, nie ma dwóch Przemków, nie ma dwóch braci.
Setki tysięcy młodych Polaków codziennie zabijają. Co prawda myszką komputerową, ale to nic nie szkodzi. My im na to pozwalamy. Ja wiem, że mamy demokrację: „Niech żyje wolność i swoboda, i dziewczyna młoda”, ale są granice. Czy trzeba daniny krwi, żebyśmy się nad tym problemem pochylili? A spójrzcie na naturę, jak zwierzęta troszczą się o swoje młode… No, niektóre nawet zjadają swoje młode, ale to inna sprawa, większość chroni. Takie pingwiny. Noszą jajo całymi tygodniami, chudną, nie jedzą, ale noszą. Mamy być gorsi od zwierząt?
Opis: o grach komputerowych.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
Szepcze władcy do uszka czasami słodycz, a czasami gorycz.
To jest ostre sformułowanie, ale z faktami nie będziemy dyskutować. Proszę pana, pytania dlaczego bardzo wysokie wskaźniki poparcia były w więzieniach dla Platformy pozostają otwarte.
Źródło: Szkło kontaktowe, TVN24, 2 stycznia 2008
To nie jest sprawa Zbigniewa Romaszewskiego, ale postawa senatorów PO. Można powiedzieć knot i wtopa.
Opis: o niewybraniu Zbigniewa Romaszewskiego na wicemarszałka Senatu.
To jest człowiek, który wnosi wiele dobrego. Nie jest on destruktorem, jest człowiekiem kulturalnym, nie skompromitowanym. Cymański do tego ma bardzo przyzwoity życiorys. Pana Cymańskiego miło powitam i myślę, że wniesie do naszej partii wiele konstruktywnych rozwiązań, a szczególnie element socjalny.