Chciałem, by Warszawa była wielka. Ja i moi współpracownicy kreśliliśmy plany wielkiej Warszawy przyszłości. I Warszawa jest wielka. Prędzej to nastąpiło, niż przypuszczaliśmy. I choć tam, gdzie miały być parki, dziś są barykady, choć płoną nasze biblioteki, choć palą się szpitale, Warszawa, broniąca honoru Polski, jest dziś u szczytu swej wielkości i sławy!
Opis: ostatnie przemówienie radiowe, 23 września 1939.
Gdy będzie płonął Berlin, gdy kobiety i dzieci niemieckie ginąć będą, jak dziś giną nasze, byście wtedy zrozumieli, że jest na świecie sprawiedliwość boska.
Nie za lat pięćdziesiąt, nie za sto, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i sławy.
Opis: ostatnie przemówienie radiowe, 23 września 1939.
Potracili głowy, żadnych instrukcji nie otrzymałem, musimy działać we własnym zakresie i liczyć tylko na siebie.
Opis: wypowiedź o zwierzchnikach z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z dnia 2 września 1939.
Źródło: Magdalena Stopa, Julian Kulski – prezydent okupowanej walczącej Warszawy, Editions Spotkania, Warszawa 2017, s. 67.
Nikt chyba nie zapomni jego głosu. (…) Zachrypnięty z wysiłku wlewał nadzieje w serca, które wątpiły, hartował wierzących, pocieszał pogrążonych w żałobie i żył wolą wytrwania. Miasto Starzyńskiego padło, ale się nie poddało.
Pomyśl tylko, że są zwykli ludzie, Jak on, co zawsze wszystko chcą wypełnić dobrze. Cicho, pieśni! Bo bracia nasi w grobach leżą. Powrócisz, ach, powrócisz, gdy w bębny uderzą I wojsk naszych znów kroki posłyszysz miarowe! Na mury potrzaskane, na ulice wolne Jako liście wawrzynu rzucisz kwiaty polne I tych, co tam zostali, obejmiesz za głowę.
Prezydent Starzyński odpowiadał nie tylko za los mieszkańców, ale wspierał wysiłki organizacyjne na rzecz obrony, przede wszystkim na polu zaopatrzenia i opieki nad żołnierzami. Był wreszcie duchem i głosem walczącej Warszawy i całej Polski, od rana 18 września dodatkowo najwyższym znaczeniem urzędnikiem państwowym pozostającym na posterunku.