Jest cisza biała – śnieg świecący w słońcu. Cisza zielona w głębi starych parków. Jest cisza czarna, kiedy noc się nie kończy. Cisza czerwona – w głębi ciała.
Sama o sobie wiesz jeszcze mało, Więc słuchaj, posłuchaj, co powiem: Przyjdziesz do mnie w ciemności i przymkniesz oczy, Gdy usta zbliży nam mrok naszej nocy. Wiem, że tak będzie, że tak się stanie. Ty o tym nie wiesz – sama całą sobą kusisz. Niech przyjdzie noc, niech przyjdzie noc nasza pierwsza…
Tam, dokąd idziemy na pewno jest słońce. Tam ptaki o świcie zaproszą na koncert. Tam niebo pogodnie się schyla nad drogą. Tam gwiazdy spadają nad Wisłą, nad Wołgą.