Chwała Bogu, że zrobiliśmy jeden związek i że regiony, których tak się obawialiśmy, miały prawo głosu.
Opis: o jednym ogólnopolskim związku Solidarność a nie proponowanej słabej federacji związków.
Źródło: Paweł Zyzak, Lech Wałęsa – Idea i historia: Biografia polityczna legendarnego przywódcy "Solidarności" do 1988 roku, Wydawnictwo Arcana, Kraków 2009, ISBN 9788360940723, s. 258.
Co do tego nie mam żadnych wątpliwości, bo to sprawdziłem – że strajk sierpniowy był prowokowany.
Opis: 12 maja 2007 podczas przesłuchania w senacie, jako kandydata na członka kolegium Instytut Pamięci Narodowej, do Bogdana Borusewicza, jednego z inicjatorów strajku sierpniowego w Stoczni Gdańskiej.
Czy chodziło tylko o wewnętrzne rozgrywki, żeby usunąć Gierka, czy też może o poważniejsze sprawy międzynarodowe, związane z przygotowywaną pierestrojką? A może była to po prostu rozróba miejscowych kacyków? Uważam, że są to zadania dla pionu naukowego IPN i w tym kontekście poruszyłem tę kwestię w Senacie. Co do Bogdana Borusewicza, to zadano w istocie prowokacyjne pytanie. Uważam, że takie pytanie mógł postawić, powiedzmy, stróż na budowie, ale na pewno nie marszałek Senatu.
Decyzje prezydenta Bronisława Komorowskiego o nadaniu Orderu Orła Białego m.in. Adamowi Michnikowi wymuszają na mnie rezygnację z zasiadania w kapitule tego odznaczenia.
Generał Czesław Kiszczak podzielił opozycję na „konstruktywną” i „niekonstruktywną”. Ta „konstruktywna” napiła się z nim wódki w Magdalence i zawarła umowę. Druga „Solidarność” złamała wszystkie zasady pierwszej. Trudno więc mówić o jakiejkolwiek ciągłości między pierwszą a drugą. Nie było jej też w sensie prawnym. Ponadto w latach 1989–1992 we wszystkich konfliktach między załogą a pracodawcą druga „Solidarność” zawsze stawała po stronie pracodawcy, a więc nie była związkiem zawodowym.
GMO to jest sprzeczna z naturą zabawa życiem. Zabawa bardzo niebezpieczna, a jej skutki mogą być absolutnie nieodwracalne. Jeśli zrobi się złą maszynę, można ją wyłączyć. Ale jeśli zrobi się złą roślinę lub rybę i wpuści do środowiska, już nie można jej wyłączyć, będzie żyć i się rozmnażać. A skutki tego mogą być nieobliczalne i niemożliwe do przewidzenia. Przecież nie są właściwie badane skutki wprowadzania GMO.
IPN zaczął w rzeczywistości działać od 2–3 lat. W zasadzie dopiero od zbuntowania wyborców przeciwko propagandzie w 2005 roku. Kiedy wyborcy poszli przeciwko nurtowi propagandy, wybrali PiS – wówczas zaczęła się zmiana w dostępie obywateli do prawdy. Otworzyły się klapki i może nie jest to jeszcze tak szeroki strumień, jaki należałoby, żeby był – ale „Nasz Dziennik” ma w tym bardzo duży udział.
Opis: 12 maja 2007 podczas przesłuchania w Senacie jako kandydata na nowego członka kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.
N
Nadzieją jest też potencjał naszego Narodu. Po zaborach w 20 lat dociągnęliśmy do europejskiej czołówki. W PRL mimo rządów komunistów zbudowaliśmy silny przemysł. Blisko 20 lat tzw. transformacji doprowadziło do katastrofy gospodarki. Ale mamy doświadczenie w wychodzeniu z trudnych sytuacji, a świadomość, że trzeba zacząć odbudowę kraju, jest już powszechna. Tym razem mamy jednak, niestety, poważną przeszkodę w postaci Unii Europejskiej. W II Rzeczypospolitej wszystkie poważne inwestycje były organizowane przez rząd. Natomiast przepisy unijne nie pozwalają na włączenie się społeczeństwa w odbudowę gospodarki, bowiem ogólnospołeczne inicjatywy organizuje rząd, a rządowi nie wolno ingerować w gospodarkę. Ze statystyk wynika, że ok. 70 procent społeczeństwa żyje poniżej minimum socjalnego, 19 procent poniżej minimum biologicznego. Nędzarze nie mogą inaczej niż wspólnie odbudować gospodarki. To zaś jest ograniczone przepisami, które z własnej woli przyjęliśmy.
Opis: odpowiedź na pytanie Bogdana Borusewicza „Pan stwierdza, że byłem prowokatorem, tak?” podczas przesłuchania w Senacie w związku z kandydaturą A. Gwiazdy na nowego członka kolegium IPN.
Po 1990 r., gdy zwątpiliśmy już, że Naród zmieni jakoś tzw. transformację ustrojową i system, jaki nam narzucano, wróciliśmy w góry. Zaczęliśmy jeździć na długie wycieczki, na co wcześniej nie było czasu.
PO usiłuje przejąć kontrolę nad wszystkim. Jest to bardzo ważne w systemie silnego powiązania polityki i biznesu, w tym biznesu o niekoniecznie czystych rękach. Aby wygrywać wybory, te powiązania muszą być ukryte. To jest element polityki zmierzającej do tego, by Naród nie poznał prawdy, tylko wierzył w to, co poda TVN. Wszystko zależy jednak od postaw ludzi, od tego, czy będą chcieli poznać prawdę.
Relegowano mnie w 1954 r. za „demoralizujący wpływ na młodzież”. Chociażby opowiadaniem o tym, jak naprawdę jest w kołchozach… Gdy miałem 5 lat, postanowiłem, że odpłacę bolszewikom za zesłanie. Jednak większość zesłańców zareagowała całkiem inaczej, nawet po powrocie do Polski bali się przyznać do zsyłki i bledli ze strachu, słysząc polityczny „kawał”. A co dopiero angażować się w działalność opozycyjną
Są prowadzone rozmowy mniej lub bardziej oficjalne. Zastanawiamy się w gronie politycznych przyjaciół i naszych znajomych nad moim startem, Z jednej strony człowiek chciałby już cieszyć się statusem emeryta, ale z drugiej strony jako państwo jesteśmy na ścieżce do Grecji. I to nie jest trasa turystyczna. To Grecja do nas przyjdzie z masowym wybuchem społecznego niezadowolenia, z załamaniem gospodarczym.
Opis: rozważając kandydowanie do Senatu w wyborach w 2011.
Spodziewam się tego, czego można się spodziewać po reżyserze. Pierwszym filmem Wajdy był „Popiół i Diament”. Ten obraz kończy się sceną, której bohaterem jest sekretarz Szczuka, a Maciek żołnierz podziemia niepodległościowego ginie symbolicznie na śmietniku. Tak Wajda zaczął karierę i tak kończy.
Strajk sierpniowy był ewidentnie prowokowany przez SB (…) Przecież w 1980 r. wiedziałem, że strajk jest prowokowany i mimo to włączyłem się. Przejęliśmy strajk i na tym polega nasza zasługa. Zasługa „Solidarności”. A SB poniosła sromotną klęskę.
Źródło: „Dziennik Bałtycki”, 12 maja 2007
T
Teksty pisane 20 lat temu o Okrągłym Stole nie wszystkie są teraz aktualne, ale pokazują, do jakiego stopnia była wytłumiona publiczna dyskusja o najważniejszych dla przyszłości decyzjach. I to jest ważne, ponieważ wyjaśnia, jak pewne sprawy poszły. W archiwum Stasi znajduje się zapis z obrad ministerstw państw Układu Warszawskiego, że gen. Kiszczak mówi: jedynym celem wprowadzenia stanu wojennego była zmiana kierownictwa „Solidarności”. Dobrze, że mamy obecnie nurt odkłamywania historii.
To msza dla wybranych, gdzie na barierkach trzeba się legitymować; to wydaje się mi, że z Panem Bogiem ma to mało wspólnego (…) Chciałbym zapytać, co to są za VIP-y, które trzeba chronić przed społeczeństwem?
Opis: o oficjalnych obchodach 25-lecia Solidarności.
Trzy miesiące przed wybuchem wojny rodzice przenieśli się do Pińska. Ojciec pracował w stoczni rzecznej należącej do polskiej marynarki wojennej. Po 17 września 1939 r. walczył z bolszewikami, póki to było możliwe, potem zatopił swój okręt, czyli barkę, na której znajdowały się warsztaty. Wraz z grupą żołnierzy pochodzących z różnych rozbitych jednostek udało się mu przebić do armii gen. Franciszka Kleeberga. Po jego kapitulacji ojciec trafił do niemieckiej niewoli, do oflagu. A dlaczego nas zesłali? Ojciec był inżynierem, mama nauczycielką, okupanci w pierwszym rzędzie wywozili inteligencję, choć razem z nami zabrali też rodzinę białoruskiego stolarza.
W grudniu 1970 r. uczestniczyłem w paleniu KW PZPR. Stocznie zareagowały strajkami i manifestacjami na decyzję władz o podwyżkach cen na podstawowe artykuły. Jednak bezpośrednim powodem spalenia Komitetu było aresztowanie delegacji strajkujących, która poszła na rozmowy. Następnego dnia stoczniowcy wyszli ze stoczni, aby odbić kolegów. Pod Komitetem, gdy milicja nie mogła sobie z nami poradzić, wezwała na pomoc piechotę morską, szkoloną w tłumieniu demonstracji.
Wajda jest wynajęty. Wtedy był wsparciem systemu, tak i dziś jest wsparciem tego samego systemu. Można powiedzieć, że Wajda pozostał wierny swoim lizusowskim zasadom.
Zimą panowała temperatura od −40 do −60 st. C, w mieszkaniu często było nocą −20 st.C. W lecie na słońcu ponad 60 st. C, jajko gotowało się zasypane piaskiem (…) Wysadzano rodziny na drodze, a mieszkańcy zabierali nas do domów. We wsi były dwa kołchozy (…) Przy domach można było sadzić tylko kartofle. Nawet za pojedyncze źdźbło zboża można było trafić do łagru. Zboże wyłącznie siał kołchoz. Po zbiorach oddawało się taką ilość plonów, jaka wynikała z planu. Jeśli coś zostało, dzielono między pracujących w kołchozie. Za całoroczną pracę można było dostać „nawet” 2 pudy (32 kg) zboża. Jeśli jednak zbiory były mniejsze, wszyscy musieli dopłacić. Mimo to przeżyliśmy. O głodzie nie ma sensu opowiadać. Kilka miesięcy na jednym kartoflu dziennie to coś innego niż brak kanapki na drugie śniadanie.
Andrzej nie jest człowiekiem władzy. Jest człowiekiem moralności. Motorem jego działania jest etyka, nie polityka. I zasadniczo odrzuca wszystko, co wygląda mu na politykowanie, na taktykę. Jak tylko zaczął się wielki ruch tworzenia „Solidarności”, on od razu najeżył się przeciw urzędom, gabinetom, sekretarkom i maszynie do pisania. Na przykład ma się odbyć ważne zebranie. Wszyscy już są, tylko na Andrzeja czekamy. Lecę po niego i widzę, że Andrzej stoi w tłumie i z uwagą słucha jakiegoś rolnika, który opowiada mu o swoich kłopotach w polu. Szarpię go, wyciągam i za kołnierz wlokę na miejsce zebrania. Nagle zagapiłem się i już go znowu nie ma. Stoi obok weterana pierwszej wojny i rozmawiają o tym, jak robiono w tym czasie okopy…
Autor: Jacek Kuroń, Gwiezdny czas, w: Autobiografia, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2011, s. 547.
Do dzisiaj wielu obserwatorów i komentatorów Okrągłego Stołu nie uświadamia sobie, jak głęboka prawda była w komentarzu Andrzeja Gwiazdy, gdy powiedział – podczas Okrągłego Stołu władza podzieliła się władzą ze swoimi własnymi agentami.
Gwiazda miał swoje wielkie chwile podczas negocjacji w stoczni w sierpniu 1980 roku. Jego wiedza na temat polskiej gospodarki pokazała społeczeństwu i całemu światu, że strajk robotników nie jest tylko buntem, ale jest protestem prawdziwych gospodarzy Ojczyzny, ludzi świadomych uwarunkowań i sytuacji, w jakich znalazła się Polska. Andrzej ma niezwykły dar analizy i poczucie realizmu. Żadne piękne słowa nie są w stanie zaburzyć mu właściwej oceny rzeczywistości.
Proszę zobaczyć, kto tam jest w kolegium. Tam jest Gwiazda. Przecież to paranoik. On w Senacie powiedział, że dla niego każdy jest podejrzany. To jest myślenie typu Jeżowa, który mówił, że wewnątrz NKWD są oskarżeni, a na zewnątrz są podejrzani.