Remove ads
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
33. szczyt grupy G8 miał miejsce w Kempinski Grand Hotel w Heiligendamm w starym Księstwie Meklemburgii w północnych Niemczech, land Meklemburgia-Pomorze Przednie na wybrzeżu Morza Bałtyckiego w dniach od 6 do 8 czerwca 2007.[1]
Heiligendamm jest najstarszym ośrodkiem wypoczynkowym położonym na wybrzeżu Morza Bałtyckiego w Niemczech.[2], założonym w 1793 roku jako nadmorskie miejsce spotkań wysokich rangą znajomych i przyjaciół Fryderyka Franciszka III Mecklenburga-Schwerinu. Miejscowość została wybrana jako miejsce szczytu G8 z powodu swojego odizolowanego położenia, którego nie są w stanie zakłócić protesty antyglobalistów. Miejsce spotkań zostało oddzielone od reszty miasta barierką ochronną o długości 12 kilometrów, której koszty szacuje się na 12,4 mln euro.[3]
Heiligendamm znane jako "białe miasto nad morzem" było również wykorzystywane przez rosyjską rodzinę carską, która była spokrewniona z książętami meklemburskimi. Z powodu szczytu G8, była letnia rezydencja rodziny carskiej została zburzona, by udostępnić teren, na którym umiejscowiono centrum medialne na potrzeby spotkania światowych przywódców.[3]
W niewiążącym dokumencie określanym “communiqué” przedstawionym w czwartek 7 czerwca, przedstawiciele krajów należących do G8 ogłosili, że ich celem jest redukcja o połowę emisji dwutlenku węgla, jednego z gazów wywołujących efekt cieplarniany, do roku 2050. Szczegóły umożliwiające osiągnięcie tego celu będą negocjowane przez ministrów środowiska w ramach obowiązującej Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, w procesie, w którym brać udział będą także główne gospodarki wschodzące. Grupy krajów będą mogły podpisywać dodatkowe umowy dotyczące celów poza i równolegle do procesu pod auspicjami Narodów Zjednoczonych.[4]
G8 ogłosił także swoją chęć, aby wykorzystać przychody z aukcji praw do emisji i innych narzędzi finansowych dla wsparcia łagodzenia skutków globalnego ocieplenia w krajach rozwijające się.
Dojście do porozumienia zostało przyjęte przez brytyjskiego premiera Tony’ego Blaira jako „wielki, wielki krok naprzód”.[5] Francuski prezydent Nicolas Sarkozy preferowałby przyjęcie podczas Szczytu wiążącego poziomu redukcji emisji.[6] To zostało oczywiście zablokowane przez prezydenta Stanów Zjednoczonych George’a W. Busha do czasu, gdy inne główne kraje emitujące dwutlenek węgla, takie, jak Indie i Chiny, nie podejmą podobnych zobowiązań.[7][8]
Przed szczytem prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush podjął próbę złagodzenia obaw Rosji dotyczących amerykańskich planów budowy systemu tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach wskazując na możliwość zaproszenia Rosji do udziału w projekcie. Podczas Szczytu, rosyjski prezydent Władimir Putin odniósł się do tej propozycji poprzez wskazanie, że radar proponowanego system obrony antyrakietowej może zostać umieszczony w Azerbejdżanie. Bush w odpowiedzi określił pomysł Putina, jako "interesujący".
Kanclerz Angela Merkel ogłosiła rozpoczęcie "Procesu z Heiligendamm", którego efektem ma być pełna instytucjonalizacja stałego dialogu pomiędzy krajami G8 i pięcioma największymi gospodarkami wschodzącymi.
Ten proces kończy debatę na temat powiększenia G8 w hipotetyczną G9, G11 itd., ponieważ Merkel zadeklarowała, że "Celem jest włączenie tych wszystkich krajów w jedną grupę, która będzie nazywana G8+5".
Podczas 33. Szczytu G8, policja niemiecka spodziewa się około 100 tysięcy protestujących ze wszystkich stron Niemiec oraz z innych krajów. Przygotowania wywołują zdenerwowanie po obu stronach: 16 tysięcy policjantów zostało przygotowanych do ochrony głów państw i rządów, 12-kilometrowy stalowy płot został postawiony wokół Heiligendamm za cenę 12,4 milionów euro, a organizacja ATTAC wynajęła trzy pociągi dla umożliwienia niezadowolonym obywatelom z całych Niemiec i innych krajów przyjazd na manifestacje przeciwko G8, określaną jako największą z dotychczasowych.[9] Do Heiligendamm przyjechały także autobusy z całej Europy organizowane przez różne organizacje i partie polityczne, m.in. z Polski.
W sumie, ponad 6 000 antyglobalistów demonstrowało przeciwko nadchodzącemu szczytowi w nocy z 9 na 10 maja w kilku niemieckich miastach. Zamieszki zostały sprowokowane przez służby policyjne, które profilaktycznie rozpoczęły rewizje w mieszkaniach antyglobalistów 9 maja 2007 roku w sześciu landach niemieckich. Razem, dokonano kilkudziesięciu przeszukań, których dokonało blisko 900 funkcjonariuszy. W demonstracji w Berlinie uczestniczyło ponad 3 000 osób. Do protestów doszło również w innych niemieckich miastach: Kolonii, Hanowerze oraz Lipsku. Jedynie w Hamburgu doszło do przepychanek z policją[10].
2 czerwca 2007 roku doszło do najkrwawszych starć antyglobalistów z międzynarodowego ruchu społecznego ATTAC z policją niemiecką. Blisko 1000 osób zostało rannych w czasie zamieszek w niemieckim mieście Rostock na północy kraju (520 antyglobalistów, około 20 wymagało hospitalizacji oraz 433 policjantów, z czego 30 odniosło ciężkie obrażenia)[11]. Zatrzymanych zostało 125 uczestników demonstracji, wśród nich 16 osób było obcokrajowcami, a jedna osoba pochodziła z Polski[12]. Początkowo manifestacja przebiegała pokojowo, do czasu kiedy grupa anarchistów zaatakowała policyjny radiowóz, demolując go. Protestanci obrzucili funkcjonariuszy petardami i kamieniami. Podpalonych zostało kilkadziesiąt samochodów, z których anarchiści utworzyli barykady.
W trakcie trwania szczytu, działacze Greenpeace starali się dostarczyć petycję wzywającą do podjęcia kroków w sprawie ochrony klimatu, jednak zarówno drogi lądowe, jak i morskie zostały zablokowane przez siły porządkowe. Do kurortu Heiligendamm wpłynęło jednak kilka łódek i pontonów, na co szybko zareagowała policja niemiecka. Aresztowanych zostało 21 osób[13]
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.