Loading AI tools
myśliwy, traper, odkrywca żyjący w XIX w. w górzystych, niezaludnionych terenach Ameryki Północnej Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Człowiek gór (ang. mountain man) – termin określający myśliwego, trapera i odkrywcę żyjącego w przeszłości na górzystych, niezaludnionych obszarach Ameryki Północnej. Ludzie gór byli pospolitym zjawiskiem na preriach i w Górach Skalistych od roku około 1810 aż do lat osiemdziesiątych XIX wieku, przy czym okresem szczytowym ich działalności były lata czterdzieste. Okazali się szczególnie przydatni w wytyczaniu wielu szlaków emigranckich, które pozwalały Amerykanom ze wschodu zasiedlać nowe terytoria Zachodu. Traperzy i myśliwi odkrywali te szlaki i dostosowywali, by mogły służyć najpierw kompaniom futrzarskim, transportującym towar na grzbietach mułów, a później wozom osadników. Byli spadkobiercami i kontynuatorami idei francuskiego coureur des bois, który położył podwaliny eksploracji wnętrza kontynentu.
Zrodziła ich naturalna potrzeba geograficznej i ekonomicznej ekspansji, napędzanej nadzieją na wysokie zarobki, jakie obiecywały kompanie futrzarskie, powstające od połowy XVIII wieku, jeszcze przed opublikowaniem wyników ekspedycji Lewisa i Clarka (1803–1806). Wieści o zasobach Gór Skalistych i bogatej Krainy Oregonu przyciągały na szlak śmiałków przez ponad trzy dziesięciolecia. W latach 1846 i 1848 zawarte zostały dwa traktaty międzynarodowe (między USA i Wielką Brytanią oraz między USA a Meksykiem). Jeden ustalał prawa własności i wytyczał granice na północno-wschodnim wybrzeżu Pacyfiku wyznaczając obecną granicę z Kanadą, drugi formalnie kończył wojnę amerykańsko-meksykańską. Gdy traktaty te ostatecznie wyznaczyły zasięg Stanów Zjednoczonych na zachodzie i otwarły drogę niepowstrzymanej migracji osadników, dni ludzi gór dobiegły końca. Przyczyną tego było załamanie się w latach czterdziestych rynku futrzarskiego, na co złożyły się gwałtowny wzrost produkcji tekstyliów (jedwab, bawełna) oraz niemal doszczętne wytępienie bobrów. W rezultacie wielu ludzi gór przekwalifikowało się podejmując pracę jako zwiadowcy United States Army, przewodnicy kolumn wozów osadniczych lub farmerzy na terenach, które wcześniej pomagali zdobywać. Inni uruchamiali faktorie handlowe w fortach wzdłuż szlaku oregońskiego, obsługując pozostających jeszcze w górach traperów i ciągnących na zachód osadników.
Pomiędzy rokiem 1820 a 1880 Góry Skaliste przemierzało około 3000 ludzi gór (przy czym najwięcej było ich we wczesnych latach czterdziestych, co zbiegało się ze szczytowym zapotrzebowaniem na bobrowe skóry). I choć po lasach krążyło wielu wolnych traperów, większość ludzi gór zatrudniały kompanie futrzarskie[1]. Ci „ludzie kompanii” wiedli niemal zmilitaryzowane życie. Polowali, wyprawiali skóry i żywili się w grupach, zawsze podlegli szefowi „brygady”, którego nazywano „boosway”, co stanowiło uproszczoną formę francuskiego terminu bourgeoisie. Był on przywódcą grupy i jej przedstawicielem handlowym[2].
W roku 1819 Donald Mackenzie, reprezentant North West Company, zorganizował pierwsze rendez-vous ludzi gór w dolinie rzeki Boise[3][4]. Później zwyczaj takich rendez-vous (spotkań, a raczej zjazdów) wprowadził na stałe William Ashley z Rocky Mountain Fur Company. Przedstawiciele jego przedsiębiorstwa byli w stanie dostarczyć wiosną spore ilości zaopatrzenia (broń, proch, amunicję, żywność, przedmioty codziennego użytku, tkaniny) w wyznaczone miejsce (zazwyczaj były to doliny górskie), gdzie zbierali się traperzy, myśliwi, a także Indianie, by wziąć udział w wielodniowych, mocno zakrapianych alkoholem, rozmowach, naradach, grach i zabawach. Tam właśnie następował proces wymiany dostarczonych przez agentów dóbr na skóry i futra, które jesienią zwożono do pierwszych osad białych nad rzekami Missouri i Missisipi, głównie do Saint Louis. Ashley odsprzedał interes zespołowi Davida E. Jacksona i Williama Sublette’a, przy czym nadal zarabiał sprzedając im sprzęt i zaopatrzenie. Zasada organizowania rendez-vous z ludźmi gór została podtrzymana, gdy na rynku pojawiły się konkurencyjne przedsiębiorstwa, zwłaszcza American Fur Company Johna Jacoba Astora[5].
Doroczne rendez-vous odbywały się często nad Green River, w pobliżu dzisiejszej miejscowości Pinedale w Wyoming[a]. W połowie lat trzydziestych XIX wieku gromadziły one 450–500 ludzi, przede wszystkim traperów i handlarzy futer działających w Górach Skalistych, jak i przedstawicieli plemion indiańskich. Z końcem tego dziesięciolecia powstała w Kanadzie Kompania Zatoki Hudsona (HBC) postawiła sobie za cel zniszczenie amerykańskiego handlu futrzarskiego. Tzw. „ekspedycje” HBC w górę rzeki Snake, rozpoczęte w roku 1834, polegały na wizytowaniu amerykańskich rendez-vous celem odkupienia futer po jak najniższych cenach. Agenci HBC byli w stanie sprzedać traperom produkty cywilizacji w cenach znacznie niższych, niż były w stanie zaoferować amerykańskie kompanie. W połączeniu ze zmniejszonym popytem na skóry bobrowe doprowadziło to – do roku 1840 – do zniszczenia amerykańskiego systemu. Ostatnie rendez-vous miało miejsce w 1839 roku. Katastrofę spowodowały dwa czynniki: moda męska w Europie zrezygnowała z popularnych dotąd cylindrów bobrowych na rzecz jedwabnych; jednocześnie bobry zostały prawie doszczętnie wybite. Nawet Astor, który w roku 1830 zdobył w USA monopol na handel futrami, odszedł z biznesu[6].
Z nastaniem roku 1841 American Fur Company i Rocky Mountain Fur Company były na krawędzi upadku. Pięć lat później w dolinie rzeki Snake operowało zaledwie pięćdziesięciu amerykańskich traperów, a więc ponad dziesięciokrotnie mniej niż w roku 1826. Wkrótce po osiągnięciu przez HBC tragicznego w skutkach sukcesu, szlak wzdłuż rzeki Snake stał się pionierskim szlakiem oregońskim, co wykorzystali dotychczasowi myśliwi i traperzy, którzy zaczęli zarabiać jako przewodnicy karawan osadniczych wozów[7].
Jeszcze nim doszło do zmiany trendów w europejskiej modzie, urosło w siłę nowe centrum futrzarskiego handlu i zaopatrzenia w Taos w dzisiejszym stanie Nowy Meksyk. Ten kierunek stał się atrakcyjny dla wielu Francuzów z Terytorium Luizjany, a nawet dla kilku traperów z Kanady. Do handlu skórami bobrowymi na tym terenie włączyli się również mieszkańcy Nowego Meksyku, bowiem – jako meksykańscy obywatele – korzystali początkowo z korzystnych przepisów prawnych. Traperzy i handlarze z południowego zachodu działali na terenach, które dla wielkich przedsiębiorstw futrzarskich były niedostępne. Tereny te obejmowały część dzisiejszego Nowego Meksyku, Nevady, Kalifornii oraz południowego i środkowego Utah. Po załamaniu się handlu futrami, gdy część osadników jęła wędrować na zachód korzystając z mormońskiego szlaku, dawni traperzy znaleźli zatrudnienie jako przewodnicy i myśliwi na usługach wędrowców[8].
Gdy po niezbyt długiej działalności amerykańska Pacific Fur Company została sprzedana, cały handel na obszarze Północno-Zachodniego Wybrzeża Stanów Zjednoczonych znalazł się w rękach Brytyjczyków, których przedstawicielstwami były najpierw North West Company, a następnie HBC. Aby uniemożliwić Amerykanom współzawodnictwo, brytyjskie kompanie opanowały obszary pozyskiwania futer na zachód od Gór Skalistych, zwłaszcza w górnym biegu rzeki Snake, co nastąpiło w roku 1821[9], skutecznie powstrzymując ekspansję Amerykanów na tym odcinku. Po roku 1825 zaledwie kilku amerykańskich traperów działało na zachód od gór, a nawet i ci wkrótce musieli uznać działalność tę za nieopłacalną. Jak pisze historyk Richard Mackie, poczynania Kompanii Zatoki Hudsona zmusiły amerykańskich traperów do trzymania się w górskich ostępach i to właśnie wtedy narodziło się określenie „ludzie gór”, którzy wkrótce stali się niezbędnym czynnikiem pozwalającym zmienić wąskie ścieżki w dostępne dla wozów emigranckie szlaki[10].
Gdy w latach 1846 i 1848 zawarte zostały dwa traktaty międzynarodowe między USA i Wielką Brytanią oraz między USA a Meksykiem, otwierając drogę niepowstrzymanej migracji osadników, dni ludzi gór żyjących z pozyskiwania skór dzikich zwierząt dobiegły końca. Przyczyną tego było załamanie się w latach czterdziestych rynku futrzarskiego, na co złożyły się gwałtowny wzrost produkcji tekstyliów (jedwab, bawełna) oraz niemal doszczętne wybicie bobrów. W rezultacie wielu ludzi gór przekwalifikowało się podejmując pracę jako zwiadowcy United States Army, przewodnicy kolumn wozów osadniczych lub farmerzy na terenach, które wcześniej pomagali zdobywać. Inni uruchamiali faktorie handlowe w fortach wzdłuż oregońskiego szlaku, obsługując pozostających jeszcze w górach traperów i ciągnących na zachód osadników. Boskie Przeznaczenie, którego celem było pozyskanie tanich i żyznych ziem na zachodzie, a które pchnęło na szlak setki tysięcy ludzkich istnień, stało się dla nich ratunkiem aż po schyłek lat osiemdziesiątych XIX wieku.
Gdy handel futrami zamierał jeden z ludzi gór, Robert Newell powiedział Jimowi Bridgerowi: „To koniec naszego bytowania w górach, koniec z brodzeniem wokół bobrowych żeremi, głodem i mrozem, koniec z handlem i walką z Indianami. Handel skórami w Górach Skalistych skończył się i nie ma tam już dla nas miejsca, o ile w ogóle kiedyś było”[11]. Parcie na zachód wzdłuż nowo przetartego oregońskiego szlaku zmieniło wąski strumyczek pionierów, jacy pojawili się tam w roku 1841, w rzekę wędrowców (1844–1846), by przybrać rozmiary powodzi na skutek dobrze zorganizowanej migracji wzdłuż mormońskiego szlaku, jaki wyznaczył ku wodom Wielkiego Jeziora Słonego Jim Bridger na przełomie 1847 i 1848 roku. Fala migracji gwałtownie przybrała na sile w latach 1848-1849 na wieść o odkryciu złota w Kalifornii[12].
Ludzie gór różnili się między sobą pod względem etnicznym, socjalnym, religijnym, nie przystając do jakiegoś określonego stereotypu. Chociaż uważali się za ludzi niezależnych i wolnych, w rzeczywistości byli uzależnieni ekonomicznie od kompanii futrzarskich, które skupywały zdobyte przez nich skóry i zaopatrywały we wszystko, co do życia było niezbędne. Większość z nich pochodziła z Kanady, Stanów Zjednoczonych, bądź z administrowanych przez Hiszpanię ziem meksykańskich, choć nie brakło również imigrantów z Europy; na północy, w Kanadzie, główną rolę odgrywali Francuzi i Brytyjczycy. Jak wszyscy ludzie interesu, ludzie gór kierowali się przede wszystkim zarobkiem, jaki dawało im kupowanie skór od Indian, bądź polowanie na bobry i inne zwierzęta, których futra sprzedawali z zyskiem. Byli wśród nich jednak i tacy, których interesowało poznawanie nieznanych miejsc i odkrywanie ich dla cywilizacji, a łowy i handel skórami służyły im jedynie jako finansowe wsparcie działalności. Ludzie ci byli – gdy trzeba – handlarzami, myśliwymi, traperami, badaczami, odkrywcami, a czasami rolnikami bądź przewodnikami i zwiadowcami oddziałów wojskowych; w większości żyli w dobrych stosunkach z jednym lub kilkoma plemionami Indian, mówili kilkoma językami. Dość często zamieszkiwali (szczególnie zimą) w indiańskich wioskach i równie często brali za żony indiańskie kobiety[13].
Utrwalony w literaturze i sztuce wizerunek człowieka gór przedstawia go jako barczystego, sprawnego mężczyznę odzianego w skóry i futrzaną czapę; jego twarz okala gęsta, zmierzwiona broda, zza pasa wystaje myśliwski nóż Bowiego, a w zgięciu ręki spoczywa zawsze gotowy do strzału karabin Hawkena[5]. W rzeczywistości większość traperów, którzy przemieszczali się i pracowali w grupach, nosiła filcowe kapelusze i wzorowaną na indiańskiej odzież, składającą się ze skórzanych legginsów i takiej samej bluzy. Ludzie gór często wdziewali mokasyny, ale prawie wszyscy mieli u siodła parę solidnych, „kowbojskich” butów do poruszania się w trudnym, skalistym terenie. Podstawowe wyposażenie składało się z woreczków na kule i proch, kilku noży, siekiery, manierki na wodę, kociołka, cynowego talerza i kubka, a także zapasu tytoniu, kawy, soli i pemikanu. Przedmioty (nie licząc broni), które winny być „pod ręką”, noszono w torbie na „potrzeby”. Koniecznością było posiadanie odpowiedniej liczby koni lub mułów, przy czym wymogiem minimum było posiadanie jednego wierzchowca i jednego zwierzęcia jucznego do transportu zaopatrzenia, zapasów i zdobytych skór. Z wyjątkiem kawy dieta ludzi gór praktycznie nie różniła się od diety miejscowych Indian. Świeże mięso zwierzyny płowej i ryby były dość łatwo dostępne. Leśne owoce i grzyby zbierano własnoręcznie, ale gotowe produkty spożywcze, jak warzywa, czy wspomniany pemikan, trzeba było kupić od Indian. W ekstremalnych warunkach (głównie w zimie) ludzie gór byli czasami zmuszeni żywić się mięsem własnych koni i mułów[14].
Życie w górach było nadzwyczaj ciężkie. Przemierzając nieznany teren, walcząc z dziką przyrodą i nieprzyjaźnie nastawionymi plemionami, człowiek gór bezustannie narażony był na niebezpieczeństwo. Z każdym indiańskim plemieniem i szczepem należało dogadywać się osobno, bowiem jedne nastawione były przyjaźnie, podczas gdy inne wrogo. Z przyjaznymi Indianami można było handlować i wymieniać informacje, nieprzyjaznych należało unikać za wszelką cenę. Szczególnie trudne warunki panowały zimą, gdy trzeba było przetrzymać burze śnieżne i bardzo niskie temperatury. Tylko niewielu traperów przeżywało więcej niż kilka zim w dziczy[15]. Latem ludzie gór zajmowali się tropieniem zwierzyny, ale sidła zastawiali dopiero późną jesienią. Jeśli pracowali w grupie, dzielili się zajęciami: kilku zastawiało sidła, inni polowali dla zdobycia pożywienia, a jeden zwykle pozostawał w obozie jako kucharz. Jako że głównym celem były bobry, sidła zastawiano w wodzie rzek i strumieni. Upolowaną zwierzynę sprawiano, a skórę (futro) wyprawiano. Z reguły futra takie składowano i przechowywano całymi miesiącami, do wiosny[16]. Człowiek gór narażony był na wiele chorób. W górach i lasach lekarzy nie było, samemu więc trzeba było opatrywać rany, nastawiać złamane kończyny, opiekować się chorymi, trawionymi gorączką współtowarzyszami[17]. Odzież ze skór jeleni, zostawiona na dłużej, sztywniała, co stanowiło pewną ochronę przed indiańskimi strzałami, ale jednym z najgroźniejszych przeciwników był niedźwiedź grizli[18].
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.