ukraiński polityk nacjonalistyczny, terrorysta, przywódca Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) kierującej Ukraińską Powstańczą Armią (UPA) Z Wikiquote, wolnego zbiornika cytatów
Stepan Andrijowycz Bandera (1909–1959) – ukraiński polityk niepodległościowy o poglądach skrajnie nacjonalistycznych, jeden z przywódców Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, w latach 1941–1944 więzień KL Sachsenhausen.
Dla naszego mądrego narodu, dla Naszej Cerkwi ten człowiek [Stepan Bandery] jest bardzo drogi, dlatego że wywodzi się z kapłańskiej greko-katolickiej rodziny, był wychowany w duchu miłości do Boga i bliźniego, dostrzegał krzywdę, wyrządzaną jego ludowi, poświęcił swoje życie, aby przyszłe pokolenia mogły żyć w wolnej Ukrainie. Stepan Bandera całkowicie popierał Akt odrodzenia ukraińskiej niepodległości, ogłoszony 30 czerwca 1941 roku we Lwowie. Jako przewodniczący OUN odmówił unieważnienia tego Aktu żądanego przez Niemców, za co został aresztowany i wtrącony do berlińskiego więzienia. Warto dodać, że we wrześniu 1942 roku w obozie koncentracyjnym Oświęcim (Auschwitz) gestapo zamordowało dwóch braci Stepana Bandery – Oleksego i Wasyla.
Oczywiście, że Polacy mają prawo do swojego zdania na temat ukraińskiej historii. Tak jak my na temat polskiej historii. Ale strona ukraińska nigdy nie miała żadnych uwag do upamiętniania polskich bohaterów, których rola w historii Ukrainy jest absolutnie negatywna. Poza tym Stepan Bandera nie ma nic wspólnego z konfliktem polsko-ukraińskim. W tym czasie był w obozie koncentracyjnym.
Autor: Władymyr Wiatrowycz, dyrektor ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej
Przecież całą akcję wołyńską przeprowadzano wtedy, gdy Bandera był już uwięziony przez Niemców. Myślę nawet, być może wiele osób się tu obruszy, że gdyby Bandera mógł podejmować wtedy decyzje, to prawdopodobnie do zbrodni na Wołyniu by nie doszło. Po prostu był politykiem myślącym, miał wielki zmysł polityczny i zdawał sobie sprawę z tego, że po Stalingradzie i klęsce Niemców wynik wojny jest już w zasadzie przesądzony, a akt ludobójstwa wobec ludności polskiej mógł służyć tylko jednej stronie – stronie sowieckiej.