Jeżeli ktoś potrafi udowodnić i przekonać mię, że niedobrze myślę lub działam, z radością postępowanie swe zmieniam. Szukam bowiem prawdy, a ta nigdy nikomu nie zaszkodziła. Szkodzi zaś sobie ten, kto trwa w błędzie i nieświadomości.
Nic się nikomu nie zdarza, do zniesienia czego nie byłby z natury przysposobiony. I innemu się to samo wydarza, a pozostaje spokojnym i nie odczuwa szkody dlatego, że albo jest nieświadomy nieszczęścia, które mu się zdarzyło, albo chce popisać się wielkodusznością. Straszna to rzecz, że nieświadomość i próżność są silniejszą pobudką nad rozum.
Nieświadomość nie stawia żadnych problemów związanych z sensem, ale wyłącznie problemy używania. Pytanie pożądania nie brzmi więc „co to oznacza (ma do powiedzenia)”, lecz „jak to działa?”
Nieświadomość zrozumiemy być może najlepiej, jeśli pojmiemy ją jako naturalny organ obdarzony specyficzną dlań energią twórczą.
Autor: Carl Gustav Jung, Psychologia analityczna a światopogląd, w: Rebis czyli Kamień filozofów, wybór, przekł. Jerzy Prokopiuk, Warszawa 1989, s. 192.
Oddziaływanie Bóstwa na nas możemy stwierdzić jedynie za pośrednictwem psychiki, przy czym jednak nie jesteśmy w stanie rozróżnić, czy oddziaływanie to pochodzi od Boga, czy od nieświadomości, tzn. nie możemy rozpoznać, czy Bóstwo i nieświadomość to dwie różne wielkości.
Autor: Carl Gustav Jung, Odpowiedź Hiobowi, w: Psychologia a religia