Jaka była reakcja Waszyngtonu na pacyfikację części Gruzji przez wojsko rosyjskie w 2008 roku? (…) Gruzji już wcześniej oficjalnie obiecano członkostwo w NATO, a ponadto na jej terytorium stacjonowało wówczas kilkuset żołnierzy USA, którzy dopiero co skończyli ćwiczenia. Kilka tygodni przedtem sekretarz stanu USA Condoleezza Rice zapewniała Gruzinów na wielkim placu, że Ameryka nie pozostawia przyjaciół w nieszczęściu i zawsze przychodzi im z pomocą. Po tym, co się stało w Gruzji, wiele sztabów wojskowych zastanawiało się, ile warte są amerykańskie gwarancje bezpieczeństwa. Dlatego Polska powinna skupiać się na umacnianiu integralności i wiarygodności NATO, które ma wobec swych członków konkretne zobowiązania.
Gruzja posiada bardzo starą kulturę. Architekturę, freski, malarstwo. I język. Tylko język jest w stanie zachować kulturę. Nic nie jest stracone, póki lud mówi swoim językiem.
Dawno temu, wieki chyba, Gruzja zwała się Kolchidą. Wtedy z nieba tu przyfrunął Baran co miał złote runo. Po to runo Morzem Czarnym Płynął szybko statek Argo.
W życiu potrzebne są przyjaźnie, a w polityce - sojusze. Przyjaźni nie buduje się poprzez egoizm, sojuszy zaś nie cementuje się przez zapominanie o sojusznikach. W tym drugim kontekście przykład Gruzji jest charakterystyczny: polityka ustępstw wobec Rosji ze strony dotychczasowych europejskich i pozaeuropejskich sojuszników nie zachęca innych państw do bycia z układem euroatlantyckim na dobre i na złe.