Dla aktora sukces oznacza zarówno swobodę, jak i ograniczenie. Jeżeli ktoś (…) zdobył powodzenie dzięki charakterystycznej roli, to istnieje niebezpieczeństwo, że publiczność będzie domagać się powielania tej samej kreacji. Ciężko będzie wyzwolić się ze schematu. Z drugiej jednak strony, popularność oznacza więcej zawodowych propozycji, więcej pieniędzy… Wszystko zależy od aktora, od jego elastyczności. Od tego, czy uda mu się wykorzystać zalety i przezwyciężyć wady tej sytuacji.
Prywatnie Oscar był dla mnie jak trzęsienie ziemi, ale nie umiem powiedzieć, co konkretnie zmienił w moim życiu zawodowym. Nie robiłem żadnej inwentaryzacji.
Źródło: Rachel Clark, Colin Firth. Czuję wielki głód grania, oprac. Magdalena Poulian, „To i Owo” nr 47, 22 listopada 2011, s. 5.
Tak naprawdę wcale nie miałem ochoty zagrać Marka Darcy’ego. W ogóle nie widziałem siebie w takiej roli, zwłaszcza że sześć lat wcześniej grałem w serialu Duma i uprzedzenie niemal identyczną postać nazwiskiem… Mark Darcy. Nawiasem mówiąc, Darcy z powieści Jane Austen stanowił swego rodzaju prototyp Darcy’ego z Dziennika Bridget Jones. Grać dwa razy taką samą postać? Wydało mi się to śmieszne i naciągane.