Kiedy byłam w szkole aktorskiej, nigdy nie interesował mnie film. To teatr jest miejscem, gdzie gra jest czymś organicznie naturalnym. Kiedy razem z mężem piszemy i reżyserujemy sztuki, czuję się u siebie. A kino to medium, którego wciąż do końca nie rozumiem.
Krzysztof Kieślowski powiedział, że robienie filmów jest rozmową z publicznością. Nawiązywanie kontaktu z ludźmi to emocjonujące przeżycie. Kiedy gram, czuję, że żyję. Gdybym mogła wybierać, chciałabym umrzeć w sali prób.