Loading AI tools
film Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Wielka, większa i największa – polski film młodzieżowy z 1962 roku w reżyserii Anny Sokołowskiej. Film jest ekranizacją powieści Jerzego Broszkiewicza pod tym samym tytułem.
Gatunek | |
---|---|
Rok produkcji | |
Data premiery |
4 kwietnia 1963 |
Kraj produkcji | |
Język | |
Czas trwania |
97 min |
Reżyseria | |
Scenariusz | |
Główne role |
Kinga Sieńko, |
Muzyka | |
Zdjęcia |
Kazimierz Wawrzyniak, |
Scenografia | |
Kostiumy |
Tatiana Manżett |
Montaż |
Lidia Pstrokońska |
Produkcja |
ZF Start |
Para głównych bohaterów – nastolatkowie „Ika” i „Groszek”, podczas podwórkowej zabawy na trzepaku, zauważają stary, zniszczony samochód – Opla Kapitana, którego właśnie sprezentował sobie ich sąsiad. Niedługo potem „Groszek” staje skutecznie w obronie „Kapitana”, którego grupa podwórkowych łobuzów chce pozbawić kół. Jak się wkrótce okazuje, stary Opel nie jest zwykłym autem – przy pomocy swojego radia potrafi porozumiewać się z ludźmi, sam się prowadzi. Dwójce bohaterów powierza trzy zadania mające na celu ratowanie ludzi w potrzebie. Każde z tych zadań-przygód jest ważniejsze od poprzedniego (stąd tytuł) – najpierw „Ika” i „Groszek” odnajdują zaginionego chłopca i pomagają milicji ująć poszukiwanego przestępcę, który go porwał, następnie ratują załogę zaginionego samolotu pasażerskiego „Tajfun”, który lądował awaryjnie na Saharze, aż w końcu muszą pertraktować z przedstawicielami planety Vega, którzy zaniepokojeni atomowymi próbami na Ziemi sprowadzili ich na swoją planetę, aby przekonać się czy rasa ludzka zagraża całemu wszechświatowi. We wszystkich trzech przygodach, pomocy „Ice” i „Groszkowi” udzielają maszyny i urządzenia techniczne – jest to sam „Opel Kapitan”, samolot „Jak”, ale także mniejsze przedmioty takie jak radioodbiorniki i telefony.
Obsadę filmu stanowili:[1]
Film był reżyserskim debiutem Anny Sokołowskiej[2]. Miał premierę 4 marca 1963 w Warszawie[1].
Według Moniki Talarczyk-Gubały, piszącej w 2013 r., recenzenci oceniali ten film negatywnie[3].
W 1963 r. film pozytywnie zrecenzował dla "Tygodnika Powszechnego" Jan Józef Szczepański. Szczepański ocenił film jako "jedną z najbardziej udanych pozycji młodzieżowych naszej kinematografii". Pochwalił "obiecujący talent reżyserki" Sokołowskiej, pisząc, że ujawnia się on w jednym z "głównych urokow filmu", którym są "wyczute i bardzo precyzyjnie przeprowadzone konfrontacje wątków fanstycznych z codziennością". Pozytywnie wyraził się też o scenariuszu filmu, który uznał za "nie obciążony pedagogicznym natręctwem, pełen przygodowej werwy oraz humoru oraz przyjemnie zabarwiony baśniowym sentymentem, przetransponowanym umiejętnie na język współczesnych pojęć i akcentów wychowawczych". Za pionierskie i innowatorskie i "rozszerzające ścieżki dziecięj wyobraźni" uznał "cybernetyczne zoo" Broszkewicza (ożywione maszyny, grające rolę bajkowych postaci drugoplanowych). Co do samej fabuły, Szczepański uznał trzecią przygodę za najmniej oryginalną i "najbardziej przesyconą werbalną dydaktyką", za co obwinił scenografię - bardzo plastyczną ale dla recenzenta jednak za teatralną[2].
W tym samym roku Tadeusz Kowalski pisząc dla czasopisma "Film" pochwaił materiał źródłowy (oryginalną książkę Broszkiewicza), a sam film ocenił jako "ambitną próbę poszukiwania nowych rozwiązań", jednak skrytykował go za "niezrozumiałe zaniedbania" w drugiej i trzeciej części (przygodach "większej" i "największej"; swoją opinię na temat trzech części filmu wyraził w tytule swojej recenzji - Dobra gorsza i najgorsza). Specyficznie wymienił tutaj niezamierzony komizm niektórych mało realistycznych scen, fatalną grę dorosłych aktorów, i problemy z dekoracjami, oświetleniem i ścieżką dziękową[4].
Też w tym roku Mieczysław Walasek recenzując film dla czasopisma "Ekran" napisał, że jego zaletą jest sam fakt, że dotyczy on "rzadkiegu u nas, albo bardzo wdzięcznego i potrzebnego gatunu filmu fantastyczno-przygodowego"; skrytykował go jednak za wady ("nierówny w konstrukcji dramaturgicznej... realizatorzy idą [często] na łatwiznę, eksponują dowcip przeznaczony dla ludzi dorosłych, fałszywie brzmiący w ustach dzieci, w dodatku rozbijający gatunkową jednorodność utworu")[5][1].
W 2004 Krzysztof Loska w swojej Encyklopedii filmu science fiction napisał, że jest to wierna ekranizacja powieści, ale "w warstwie wizualnej... straciła znacznie na atrakcyjności" na skutek upływu czasu[6].
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.