Loading AI tools
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Przywilej piotrkowski z 1388 – przywilej nadany szlachcie 29 lutego 1388 w Piotrkowie przez króla Polski Władysława II Jagiełłę.
Przywilej piotrkowski z 1388 roku został nadany krótko po pierwszym przywileju wystawionym przez Władysława Jagiełłę w 1386 roku, czyli przywileju krakowskim. Ze względu na krótki okres pomiędzy oboma wydarzeniami i brak wyraźnej, na pierwszy rzut oka, przyczyny wystawienia przywileju w Piotrkowie, historycy starali się znaleźć wytłumaczenie postępowania władcy. Józef Szujski argumentował, że przywilej krakowski został wydany dla Małopolski, zaś przywilej piotrkowski dla Wielkopolski[1]. Podobnie na problem patrzyło wielu XIX-wiecznych historyków[2]. Jednakże zdaniem Marcelego Handelsmana pogląd ten jest błędny; historyk zwraca uwagę na następujące fakty:
Piszący w 1907 roku Marceli Handelsman wymienił zachowane do jego czasów trzy oryginały przywileju oraz trzy inne wersje rzeczonego aktu, które w jego ocenie można uznać za wersje pierwotne. Wersje przywileju nie były jednakowe - różniły się stylem, charakterem, a w niektórych przypadkach nawet pojedynczymi zapisami[4]. Zachowane dokumenty to:
Na podstawie wspomnianych różnic i podobieństw redakcyjnych, językowych i merytorycznych, Handelsman podzielił zachowane teksty do dwóch grup. W jednej z nich znalazły się: Cz.I, D i Dog, zaś w drugiej Cz.II, AR i S[6]. Z kolei dalsza dogłębna analiza[7] doprowadziła go do konkluzji, że tekst podany przez Macieja Dogiela (Dog.) jest wcześniejszy nawet od oryginałów Cz.I oraz Cz.II (czyli innymi słowy, oryginał, z którego Dogiel przepisał swoją wersję tekstu był wcześniejszy od zachowanych do XX wieku oryginałów z Archiwum Czartoryskich). Następnie w pierwszej grupie tekstów następuje oryginał Cz.I, a późniejszy od niego jest tekst podany przez Długosza (D)[8].
W drugiej grupie, legalny odpis dokumentu z Archiwum Głównego w Warszawie (AR) jest zdaniem Handelsmana kopią innego, oryginalnego tekstu, który zaginął, natomiast który był źródłem dla oryginału Cz.II, oraz dla oryginału S. Błędy występujące licznie w wersji AR, wspomniany historyk kładzie na karb późniejszego kopisty[9].
Marceli Handelsman zwraca uwagę na kilka aspektów, o które toczyły się szczególnie zażarte spory - przede wszystkim chodziło o urząd justycjariusza. Szlachta dążyła do całkowitego zniesienia tego urzędu, jako że nierzadko dochodziło do przekraczania uprawnień przez urzędników sprawujących tę funkcję. Swoje dążenia udało jej się usankcjonować w przywileju krakowskim, niemniej nie były one respektowane przez władcę. Co więcej, Jagiełło uznał ów urząd za szczególnie przydatny, jako że wprowadził go w 1387 roku na Litwie, co musiało znaleźć odbicie w sporach podczas zjazdu w 1388 roku[10]. Po drugie, pomiędzy wersjami występują różnice w procedurze podatkowej podejmowanej w momencie nieuiszczenia w terminie podatku 2 groszy z łanu chłopskiego przez właściciela ziemi (podatek wprowadzony w Koszycach w 1374). Wersja Cz.I podaje, że po 15 dniach po pierwszym napomnieniu podatek dalej nie będzie zapłacony, urzędnik królewski ma zająć sztukę bydła należącą do gospodarza. Z kolei wersja Cz.II podaje termin 14 dni[11].
Handelsman zwraca wreszcie uwagę na znamienny fakt, mianowicie na udział duchowieństwa w przywileju ogólnopolskim i tłumaczy go on jako chęć partycypowania w korzystnych zmianach wprowadzanych przez króla, jak również na chęć uregulowania przez duchowieństwo spornych spraw z władcą - jak na przykład z nadużywaniem prawa stacji i łamaniem immunitetu kościelnego[11]. Z kolei Krzysztof Goźdź-Roszkowski zauważa inną rzecz - dokument z 1386 roku zawierał zapewnienie o poszanowaniu przywilejów wydanych przez Kazimierza Wielkiego i Ludwika Andegaweńskiego, z zastrzeżeniem, że nowy władca będzie uznawał jedynie te, które zostały wydane z pożytkiem i korzyścią dla państwa i jego szlacheckich mieszkańców[12]. Z tego powodu uzasadnione mogły być obawy szlachty o to, że pewne prawa lub nadania ziemskie będą mogły być uchylone pod pretekstem bycia niekorzystnymi dla państwa[12].
Opisane we wcześniejszym rozdziale wzajemne relacje różnych wersji przywileju zachowane do XX wieku dały Handelsmanowi podstawę do próby rekonstrukcji wydarzeń z 1388 roku z Piotrkowa[9]. Oto król dążył do jak największego wzmocnienia swoich prerogatyw, których nieopatrznie pozbawił się w 1386 (rezygnacja z urzędu justycjariusza). Z kolei szlachta i duchowieństwo chciała wymóc na królu nie tylko pozostawienie uprzednich zobowiązań w mocy, ale przede wszystkim obietnicę ich przestrzegania. Ponadto szlachta miała w niektórych punktach poglądy sprzeczne z duchowieństwem, toteż o ile w ogóle obie te grupy szły razem, tak w szczególe król mógł próbować rozgrywać interesy szlachty i duchowieństwa z korzyścią dla siebie[13].
Jak zapisano w arendze dokumentu, jego uchwalenie poprzedziła dojrzała narada i dysputa[14]. Wydaje się, że podstawą obrad był dokument przywileju krakowskiego. Możliwe, że możnowładztwo wystąpiło z żądaniem jego przestrzegania. Również Kościół chciał uzyskać ochronę swoich posiadłości, stąd sekretarz (będący duchownym) zapisujący na bieżące nowe artykuły w miarę ich powstawania w pierwszej wersji dokumentu zawarł zwrot występujący w wersji D przywileju: aedes sacras seu dignitates ecclesiasticas[14]. Później jednak, w wyniku braku zgody króla, wykreślono słowo dignitates[14].
W dalszej części obrad, Jagiełło zdołał wpisać do dokumentu nową zasadę przyznawania urzędów lokalnych. Spory rozgorzały natomiast przy kwestii justycjariuszów - król wiedział, że nie będzie w stanie utrzymać dotychczasowego znaczenia tego urzędu, toteż zaproponował ograniczenie roli oprawców i w takiej formie zostało to zawarte w pierwszym projekcie (Dog.). Na to nie chcieli przystać możni, którzy stworzyli własny projekt (nieznany dokument, którego odpisem jest AR) - likwidujący urząd justycjariusza, a w zamian zmieniający zapis o ściąganiu podatku gruntowego - odtąd właściciel ziemski miał mieć nie 15 dni na spłatę zaległego podatku, ale 14[15].
Władysław Jagiełło musiał zgodzić się na żądania szlachty, ale nie chciał pozbawiać się swojego projektu przywileju, dlatego też obie wersje nakazał spisać od nowa i nadać im formę prawomocną. I choć na pierwszy rzut oka mogło się to wydawać dziwne, to jednak według Handelsmana oba weszły w życie - projekt królewski przyjęło duchowieństwo (Cz.I), a projekt możnych został nadany rycerstwu (Cz.II)[16].
Rozpatrując postanowienia przywileju, Marceli Handelsman postuluje, aby oprzeć się na wersji dokumentu oznaczonej przez niego jako Cz.II, gdyż zawierając postulaty szlacheckie, była najbardziej nowatorska i najlepiej reprezentowała aktualny stan świadomości politycznej ówczesnych elit[17]. Przed przejściem do szczegółowych zapisów dokumentu, wspomniany historyk zwraca uwagę na zmianę tytulatury, którą został określony Władysław Jagiełło - w 1386 roku występował on jako tutor et gubernator regni, podczas gdy w 1388 roku nazwany już jest rex Polonie.. Litivanie princeps supremus..., co jasno dowodzi zmiany jego postrzegania przez polskich możnych[18]. Same zaś postanowienia przywileju stanowiły jak następuje:
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.