Loading AI tools
niemiecka zbrodnia wojenna Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Pacyfikacja wsi Kitów – masowy mord na ludności cywilnej dokonany przez okupantów niemieckich 11 grudnia 1942 roku we wsi Kitów na Zamojszczyźnie.
Państwo |
Polska pod okupacją III Rzeszy |
---|---|
Miejsce | |
Data |
11 grudnia 1942 |
Liczba zabitych |
ok. 170 osób |
Typ ataku |
egzekucja przez rozstrzelanie |
Sprawca | |
Położenie na mapie Polski w 1939 | |
50°47′37,19″N 22°56′47,25″E |
Pacyfikację przeprowadzono w odwecie za atak polskich partyzantów na zasiedloną przez niemieckich kolonistów wieś Nawóz. Funkcjonariusze SS i policji niemieckiej wsparci przez uzbrojonych kolonistów zamordowali co najmniej 164 mieszkańców Kitowa, w tym liczne kobiety i dzieci. Była to jedna z najkrwawszych pacyfikacji przeprowadzonych przez Niemców w czasie operacji wysiedleńczo-pacyfikacyjnej na Zamojszczyźnie.
Jesienią 1942 roku pod kierownictwem dowódcy SS i policji na dystrykt lubelski, SS-Brigadeführera Odilo Globocnika, rozpoczęto na Zamojszczyźnie szeroko zakrojoną operację wysiedleńczą. Jej celem było wypędzenie z tego regionu około 100 tys. Polaków, na których miejsce zamierzano osiedlić niemieckich kolonistów, przede wszystkim volksdeutschów ze Słowenii, Lotaryngii i Besarabii. Pierwsze wysiedlenia przeprowadzono w nocy z 27 na 28 listopada 1942 roku. Do końca grudnia akcją objęto 60 wsi zamieszkanych przez ok. 34 tys. Polaków[1].
Działania Niemców spotkały się z biernym oporem wysiedlanej ludności oraz ze zbrojną reakcją polskiego ruchu oporu[2]. Oddziały partyzanckie Batalionów Chłopskich, Armii Krajowej i Gwardii Ludowej usiłowały powstrzymać ekspedycje pacyfikacyjno-wysiedleńcze, atakowały niemieckie obiekty gospodarcze i komunikacyjne, a także przeprowadzały akcje odwetowe we wsiach zasiedlonych przez niemieckich kolonistów[3][4].
Jedną ze wsi dotkniętych akcją wysiedleńczą był Nawóz. 9 grudnia 1942 roku wypędzono stamtąd całą polską ludność, na której miejsce osiedlono volksdeutschów z Besarabii[5]. W nocy z 10 na 11 grudnia partyzanci BCh i AK przeprowadzili w Nawozie akcję odwetową[6][7]. Według jednej z relacji partyzanci oddali jedynie strzały na postrach i spalili jedno gospodarstwo[8]. Inne źródła podają natomiast, że zabito kilku kolonistów[6][7][8] oraz spalono od kilku[7] do kilkunastu[6][8] gospodarstw. W odwecie za atak partyzantów Niemcy postanowili spacyfikować odległy o kilka kilometrów Kitów[7][9].
Mieszkańcy Kitowa zostali uprzedzeni przez sołtysa, że 11 grudnia Niemcy przybędą do wsi w sprawie niedostarczonych kontyngentów rolnych[8]. Na wieść o zbliżaniu się niemieckiego oddziału pewna liczba mężczyzn opuściła wieś[10]. Odeszło między innymi dwunastu uzbrojonych członków miejscowej placówki AK, którzy nie chcieli swoją obecnością narażać ludności na represje. Z kolei te rodziny, które nie zalegały z kontyngentami, bez większych obaw oczekiwały na przybycie okupantów[8].
Pierwsi Niemcy pojawili się w Kitowie około południa. Według relacji świadków zachowywali się spokojnie i zjedli we wsi obiad[11]. Niektórzy mieli nawet namawiać mieszkańców do ucieczki; dzięki takiemu ostrzeżeniu ocalała m.in. córka sołtysa[10]. W godzinach popołudniowych zachowanie Niemców uległo jednak diametralnej zmianie. Wieś została szczelnie otoczona, po czym przystąpiono do szczegółowej rewizji. W gospodarstwach zabito wówczas od kilkunastu do dwudziestu Polaków. Szczególnym okrucieństwem mieli się wykazywać uzbrojeni koloniści z Nawozu[6][7]. Wśród Polaków zamordowanych w tej fazie pacyfikacji znalazła się m.in. rodzina wysiedleńców z Wielkopolski[8], Blejów[7].
Zastaliśmy całą rodzinę składającą się z pięciu osób. Mówili po niemiecku. Byli to Polacy ewakuowani z Poznania. Ociągaliśmy się z wykonaniem rozkazu i zapytaliśmy dowódcę grupy, sierżanta Höfnera. Dopiero na jego nalegania wykonaliśmy polecenie. Kazaliśmy ludziom kłaść się na podłodze i strzelaliśmy do nich. Ja zastrzeliłem dziewczynę 18–19-letnią i dziecko 12-letnie. Było mi bardzo przykro – zeznanie Josepha Scharenberga, funkcjonariusza 25. pułku policji SS[12].
Po pewnym czasie dowodzący pacyfikacją oficer zmienił rozkaz. Nakazał przerwać zabijanie i spędzić całą ludność na łąkę nieopodal wsi[13]. Osoby niezdolne do poruszania się o własnych siłach były zabijane w domach[14]. Zgromadzonym na łące mężczyznom, kobietom i dzieciom oznajmiono natomiast, że zostali skazani na śmierć za „działalność bandycką”, po czym wszystkich rozstrzelano ogniem broni maszynowej[6][15]. Później na miejsce kaźni przywieziono jeszcze kilku mężczyzn z innych miejscowości, których również stracono[6][7]. Rannych dobijali niemieccy koloniści z Nawozu[16].
W źródłach znaleźć można rozbieżne informacje na temat liczby ofiar pacyfikacji. Rejestr miejsc i faktów zbrodni popełnionych przez okupanta hitlerowskiego na ziemiach polskich w latach 1939–1945 podaje, że w Kitowie zamordowano 164 osoby[17]. Inne źródła mówią o 165[18] lub 174[19][20] ofiarach. W gronie zamordowanych znalazło się co najmniej 75 kobiet i dziewcząt oraz 28 dzieci w wieku poniżej 15 lat[21]. Wraz z mieszkańcami Kitowa zamordowano sześcioosobową rodzinę Blejów z Wielkopolski, czterech mieszkańców Gruszki Małej, mieszkankę Nielisza oraz mieszkankę Wólki Złojeckiej[22]. Masakrę przeżyły dwie ranne kobiety, których oprawcy nie zdołali odnaleźć pod stosem ciał. Ponadto Niemcy oszczędzili sołtysa Marcina Rocznia, rozkazując mu zorganizować pochówek ofiar[7].
Sprawcami zbrodni byli funkcjonariusze SS i policji niemieckiej[17] wspierani przez uzbrojonych kolonistów[8]. Według jednego z policjantów uczestniczących w pacyfikacji, wymordowanie ludności Kitowa zarządził dowódca miejscowej Landwacht („ochrona krajowa”), kapitan Eder[12].
Zwłoki zamordowanych pogrzebano następnego dnia[14], w zbiorowym grobie wykopanym nieopodal miejsca egzekucji[23]. Pochówku dokonali mieszkańcy wsi Tworyczów. Mienie należące do ofiar zrabowali niemieccy koloniści z Nawozu[14].
Zbrodnia w Kitowie była jedną z najkrwawszych pacyfikacji przeprowadzonych przez Niemców w czasie operacji wysiedleńczo-pacyfikacyjnej na Zamojszczyźnie[1][18]. Masakra odbiła się głośnym echem na Lubelszczyźnie[8]. Odnotowano ją w raportach Polskiego Państwa Podziemnego, pisała o niej również konspiracyjna prasa[24].
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.