Loading AI tools
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
HMS Cobra − brytyjski eksperymentalny niszczyciel (w oryginalnej nomenklaturze torpedo-boat destroyer) zbudowany w stoczni koncernu Armstrong Whitworth w Elswick (Newcastle upon Tyne) i wcielony do Royal Navy na początku XX wieku, drugi w historii okręt napędzany turbinami parowymi. W swoim pierwszym rejsie po ukończeniu prób morskich, rankiem 18 września 1901 roku, płynąc w sztormie, niszczyciel przełamał się i zatonął, pociągając za sobą 67 z obecnych na pokładzie ludzi.
Historia | |
Stocznia | |
---|---|
Położenie stępki |
1898 |
Wodowanie |
28 czerwca 1899 |
Royal Navy | |
Wejście do służby |
1901 |
Zatonął |
18 września 1901 |
Dane taktyczno-techniczne | |
Wyporność |
375 ts (konstrukcyjna) |
Długość |
67,1 m |
Szerokość |
6,1 m |
Zanurzenie |
3,52 m |
Napęd | |
4 kotły typu Yarrow 4 turbiny Parsonsa o łącznej mocy 11 500 shp | |
Prędkość |
34,88 węzła |
Uzbrojenie | |
1 armata 12-funtowa (kal. 76 mm) 5 armat 6-funtowych (kal. 57 mm) 2 wyrzutnie torped kal. 450 mm |
Pod koniec XIX wieku okręty rozwijającej się klasy niszczycieli napędzane były maszynami parowymi potrójnego rozprężania, które pozwalały tym jednostkom uzyskać prędkość maksymalną w granicach 30 węzłów. W trwającym wyścigu zbrojeń morskich brytyjska Royal Navy zaczęła poszukiwać możliwości zapewnienia swym niszczycielom przewagi prędkości nad torpedowcami najgroźniejszego wówczas rywala na morzu: francuskiej Marine nationale. W programie rozbudowy floty na lata 1896–1897 znalazło się zamówienie na trzy eksperymentalne jednostki, mające osiągać prędkość 33 węzłów[1]. Były to „Albatross” ze stoczni Thornycroft & Co. , „Express” z Laird, Son & Co. (obecnie Cammell Laird ) oraz „Arab” ze stoczni J & G Thomson. Żaden z nich nie osiągnął jednak na próbach morskich prędkości przekraczającej 31,5 węzła[2]. Stawało się jasne, że maszyny parowe osiągnęły kres swoich możliwości i dalsze zwiększanie możliwości bojowych okrętów związane będzie ze znalezieniem wydajniejszego napędu[1].
26 czerwca 1897 roku, podczas rewii morskiej z okazji diamentowego jubileuszu królowej Wiktorii na redzie Spithead, miał miejsce spektakularny debiut turbiny parowej. Zbudowany i dowodzony osobiście przez ich konstruktora Charlesa Parsonsa 103-stopowy jacht „Turbinia” wpłynął pomiędzy paradujące okręty Royal Navy, zaś wysłane dla jego pochwycenia jednostki nie były w stanie doścignąć osiągającego prędkość 34 węzłów statku[1]. Pokaz ten, po cichu wspierany przez głównego konstruktora floty[2] (Director of Naval Construction, był to najwyższy cywilny urzędnik Admiralicji), udowodnił możliwość praktycznego zastosowania turbin parowych i spowodował zamówienie w 1898 roku u Parsonsa eksperymentalnego niszczyciela (nazwanego później „Viper”) wyposażonego w nowy rodzaj napędu. Wkrótce potem stocznia koncernu Armstronga rozpoczęła spekulacyjną budowę kolejnej jednostki napędzanej turbinami parowymi[2]. Autorem jej projektu był Philip Watts[3].
Stępkę pod okręt, budowany na własne ryzyko stoczni, bez formalnego zamówienia ze strony Royal Navy, położono w 27 maja 1898 roku, a wodowanie kadłuba odbyło się 28 czerwca 1899 roku[3], ponad dwa miesiące wcześniej niż „Vipera”, budowanego w stoczni Hawthorn Leslie & Co. w Newcastle upon Tyne na zamówienie marynarki. Niemal gotowy niszczyciel został jednak uszkodzony w kolizji z przepływającym statkiem handlowym, co opóźniło zakończenie budowy[2]. W grudniu 1899 roku zaoferowano okręt Royal Navy[3], która zakupiła go w maju roku następnego, mając zamiar porównać charakterystyki jednostek budowanych według nieco różniących się projektów, ale ze zbliżonym napędem. Nadano mu nazwę „Cobra”[4].
Konstrukcja kadłuba „Cobry” bazowała na powiększonym projekcie budowanych wcześniej w stoczni Armstronga kontrtorpedowców „Swordfish” i „Spitfire”. Miał on nieco większą niż „Viper” wyporność konstrukcyjną (375 ton angielskich – ts wobec 344 ts)[5]. Na próbach, z zapasem 40 ton węgla, zmierzono wyporność pełną równą 425 ts[3]. Długość całkowita wynosiła 67,1 m, szerokość 6,1 m, zaś średnie zanurzenie 3,52 m[4].
Napęd stanowiły cztery turbiny parowe o łącznej mocy nominalnej 11 500 shp, napędzające bezpośrednio cztery wały napędowe. Na każdym z wałów zamontowano po trzy śruby okrętowe, co razem dawało liczbę dwunastu pędników[2]. Parę do turbin dostarczały cztery kotły wodnorurkowe typu Yarrow z wymuszonym obiegiem wody[6]. Spaliny z kotłowni odprowadzane były przez cztery kominy[2]. Maksymalny zapas węgla był obliczony na 107 ton[3]. „Cobra” była drugim na świecie po „Viperze” okrętem wyposażonym w turbiny parowe a jednocześnie pierwszym, który posiadał wyłącznie elektryczną instalację oświetleniową. Ta nowinka techniczna, wprowadzona na jednostki pływające w latach 70. XIX wieku, ograniczona była dotąd do mechanizmów pomocniczych maszynowni[1].
Na próbach morskich prowadzonych w lipcu 1901 roku osiągnięto na mili pomiarowej maksymalną prędkość 34,88 węzła, zaś w próbach trzygodzinnych średnią prędkość maksymalną 34,574 węzła i 34,7 węzła, co z nawiązką spełniało wymagania Admiralicji[3]. Podobnie jak na „Viperze”, do podtrzymania prawidłowej pracy kotłowni potrzebny był liczny personel, w projekcie przewidziano aż 59 osób dla obsługi maszyn, przy liczącej normalnie 63 oficerów i marynarzy załodze niszczycieli napędzanych maszynami parowymi[1].
Uzbrojenie okrętu miało składać się z jednej armaty 12-funtowej (kal. 76 mm), umieszczonej na wzniesionym stanowisku na dziobie, pięciu armat 6-funtowych Hotchkiss (kal. 57 mm) oraz dwóch wyrzutni torpedowych kalibru 450 mm (18 cali)[1][3][uwaga 1].
17 września 1901 roku „Cobra” ostatecznie opuściła stocznię i pod dowództwem porucznika Alana Smitha skierował się do bazy Royal Navy w Portsmouth, celem instalacji uzbrojenia. Następnego dnia (według niektórych źródeł wypadek wydarzył się 19 września[8]) około 7.00 rano płynący w sztormie okręt przełamał się na dwie części i szybko zatonął w okolicy latarniowca Outer Dowsing na wysokości Flamborough Head (na wybrzeżu Yorkshire). 12 członków załogi uratował wieczorem przepływający statek pasażerski „Harlington”, pozostałych 67 osób, wśród których było 24 pracowników stoczni i Robert Bernard, sternik „Turbinii”, utonęło[4].
Wypadek „Cobry” stał się przedmiotem dochodzenia, zakończonego rozprawą, która odbyła się w dniach od 10 do 16 października 1901 roku na pokładzie „Victory”[4]. W jej trakcie ustalono, że najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy było nadmierne obciążenie zbyt słabej konstrukcji kadłuba, spowodowane zbyt wielką wagą zapasu zabranego węgla[5]. Werdykt taki zapadł pomimo zeznań ocalonych członków załogi, którzy twierdzili, że okręt uderzył w podwodną przeszkodę[4].
Katastrofa „Cobry” i wcześniejsze o ponad miesiąc rozbicie na skałach drugiego niszczyciela o napędzie turbinowym, „Vipera”, spowodowały utrwalenie wśród konserwatywnych oficerów Royal Navy oraz części opinii publicznej niechęci do stosowania nowinek technicznych na okrętach. U marynarzy zaś umocnienie przesądu o zgubnym wpływie nazw węży (cobra to w języku angielskim „kobra”, viper − „żmija”) na noszące je jednostki. W efekcie Royal Navy zmieniła nazwę kolejnego zamówionego eksperymentalnego niszczyciela wyposażonego w turbiny parowe z „Python” na „Velox”[2][4]. Nie jest natomiast prawdą twierdzenie, że po „Cobrze” nie było już w Royal Navy okrętu o nazwie pochodzącej od węża: w 1910 roku zwodowano niszczyciel „Rattlesnake” („grzechotnik”)[4][9].
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.