Żwawe są skrzydła strusia, czy tak jak pióra bociana? Jaja swe rzuca na ziemię, ogrzewa je w piasku, zapomina, że można je zdeptać lub zniszczą je dzikie zwierzęta. Swe dzieci traktuje jak obce, próżny to dla niego trud – jest bez stada. Mądrości Bóg go pozbawił, rozsądku mu nie udzielił. Za to, gdy w góry cwałuje, śmieje się z konia i jeźdźca.