polski generał Z Wikiquote, wolnego zbiornika cytatów
Roman Polko (ur. 1962) – generał dywizji Wojska Polskiego, oficer dyplomowany wojsk powietrznodesantowych i sił specjalnych. Doktor nauk wojskowych.
Dzisiaj mówienie o tym, że prowadzimy działania w wymiarze lądowym, ale nie uwzględniamy do tego śmigłowców, jest tak naprawdę samookaleczeniem. Taka armia z pewnością nie może siebie nazywać armią nowoczesną.
Opis: komentarz do wypowiedzi wiceministra MON Bartosza Kownackiego, że śmigłowce dla polskich Sił Zbrojnych mają „dziesięciorzędne znaczenie”
Jestem negatywnie zaskoczony tym, że bin Laden znajdował się w Pakistanie. Rozumiem, ze mógł się tam ukrywać, ale gdzieś w górach, gdzie władze pakistańskie nie mają nad tym kontroli. Teraz jednak pojawia się pytanie: ile lat Pakistan udzielał wsparcia i bezpiecznego schronienia bin Ladenowi
Jestem przekonany, że prezydent przespał te dwa lata jeśli chodzi o armię. Wszystkie działania upewniały min. Macierewicza, że to jest jego prywatne poletko, że z armią może robić co chce.
Marynarka Wojenna tonęła, były problemy z polskim przemysłem zbrojeniowym, bo trudno było cokolwiek kupić, co sprawiałoby wymogi nowoczesnej technologii. Byliśmy w głębokim odwrocie, likwidowano garnizony, szukano wszędzie oszczędności. Nie było myślenia kategoriami bezpieczeństwa.
Opis: o polityce w dziedzinie obronności za rządów PO-PSL.
Nawet ta nasza „doktryna obronna”, strategiczne myślenie o tym, że będziemy się bronić na linii Wisły, pokazywało odrealnioną ocenę rzeczywistych zagrożeń i podążania w kierunku popularnej wówczas w Europie idei, że Rosja jest partnerem a nie wrogiem.
Nie jestem stworzony do siedzenia w kapciach. Popularnym sposobem odreagowania wciąż niestety jest u nas picie. Gdybym codziennie się zalewał w pubie, byłoby to akceptowane. A tak, niektórzy miłośnicy alkoholu w sztabie generalnym usiłują mnie potępić za „Nieustraszonych”, choć nikomu tu krzywdy nie robię, a doskonale się bawię.
Słyszę głosy ministrów Siemoniaka i Klicha o tym, jaką to budowali „potęgę armii”. Tylko że armia za ich czasów się wyraźnie skurczyła i liczyła poniżej 100 tys. żołnierzy. Polska była w głębokim odwrocie i nie było myślenia kategoriami bezpieczeństwa.
Opis: o polityce w dziedzinie obronności za rządów PO-PSL.
Ukraińcy pokazali, że ta "druga armia świata" to mit z defilad - zdemoralizowana, prywatne armie, bandyci, gwałciciele, mordercy, którzy na polu walki przegrywają, dlatego bombardują i mordują ludność cywilną.