Nowa Europa pod batutą Polaków jest bardziej stanowcza wobec Kuczmy czy Putina niż Francja i Niemcy.
Opis: francuska prasa o sytuacji na Ukrainie i roli Polski.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
Od dzisiaj Ukraina jest demokratyczna. Gratuluję wolnym obywatelom wolnego kraju. Pokazaliśmy, że nie jesteśmy kozłami, że istnieje naród, który nie pozwoli się oszukiwać!
Opis: po ogłoszeniu przez Ukraiński Sąd Najwyższy 3 grudnia 2004 decyzji o powtórzeniu drugiej tury wyborów prezydenckich.
Patrzę więc na setki tysięcy ludzi demonstrujących w Kijowie i jestem z nimi, bo wiem, że walczą również w mojej sprawie i dla mojego dobra.
Autor: Paweł Smoleński, Przyjaciele z placu Niepodległości (felieton), „Gazeta Wyborcza”
Podziwiamy Was. Podziwiamy Waszą pokojową walkę, w której nie wybita została żadna szyba, w której nie ma prowokacji. Zaklinamy Was, chrońcie się przed prowokacją; bądźcie dzielni, bądźcie odważni, ale rozsądni. Ta walka musi doprowadzić do skutku – do wolnej Ukrainy. Wierzymy, że zwyciężycie, że dojdzie do dialogu, że Wasza twarda wola sukcesu – sukcesu prawdy przeciw fałszowi zwycięży. Tego Wam życzymy
Opis: słowa wypowiedziane 27 listopada 2004 na koncercie „Solidarni z Ukrainą” w Warszawie.
Polska – Ukraina na wieki.
Przez 10 ostatnich lat nie dopuszczałem do tego, aby krajem zachwiała niestabilność. Nie dopuszczę do tego i teraz. Rewolucji nie będzie.
Autor: Łeonid Kuczma, ustępujący prezydent Ukrainy na dzień przed wyborami.
Razem jest nas wielu, nie dacie nam rady.
Разом нас багато, нас не подолати. (ukr.)
Źródło: refren piosenki grupy Greenjolly (w późniejszym czasie z inicjatywy Ukraińców nagrana została także polska wersja, wykonywana przez artystów skupionych wokół wytwórni UMC)
Opis: jedno z głównych haseł pomarańczowej rewolucji adresowane do zwolenników Janukowycza, aby przekonać ich do przejścia na stronę opozycji.
Ukraińcy zgromadzeni na placu Niepodległości przypominają mi, że my, Polacy, też potrafiliśmy marzyć pięknie i że nadzieja wcale nie jest matką głupich.
Autor: Paweł Smoleński, Przyjaciele z placu Niepodległości (felieton), „Gazeta Wyborcza”
Wy z nami, my z wami.
Opis: hasło symbolizujące solidarność polsko-ukraińską. Przez kontrast do pochodzącego z okresu II wojny światowej „Wy nas, a my was”, symbolizującego coś dokładnie odwrotnego.
Jestem dumny, że po 12 miesiącach ukraińskiego godnego życia świętujemy pierwszą rocznicę ukraińskiej wolności.
Jesteśmy Europejczykami, wiemy, że to, co dzieje się w kraju, zależy nie tylko od prezydenta czy premiera, lecz od nas samych. Przyszliśmy tu po to, by im pomóc.
Możliwe, że w ciągu tego roku zrobiliśmy coś nie tak, ale wtedy zebraliśmy się i zwyciężyliśmy. Jestem pewien, że kraj, który wydał takich bojowników, którzy stoją dzisiaj przed wami, jest w stanie nie tylko przeprowadzić rewolucję, ale i zapewnić ludziom godne życie.
Jarosław i Lech Kaczyński traktowali Ukrainę jak dziecko specjalnej troski, od którego nie należy niczego wymagać, tylko już, natychmiast włączyć do UE i NATO, nawet jeśli sami Ukraińcy sobie tego nie życzą (jak w przypadku NATO). Jarosław i Lech Kaczyńscy wiedzieli lepiej, czego potrzeba swojemu podopiecznemu znad Dniestru i Dniepru. Jak wiemy, bohaterowie pomarańczowej rewolucji ani o centymetr nie przybliżyli Ukrainy do Europy. Zbyt byli zajęci walką pomiędzy sobą i polityką historyczną. Skąd my to znamy…?
Autor: Roman Kuźniar, Bitewny nastrój Prezesa, „Gazeta Wyborcza”, 18 maja 2011.