serial telewizyjny Z Wikiquote, wolnego zbiornika cytatów
Glina – polski serial sensacyjny, kryminalno-obyczajowy w reżyserii Władysława Pasikowskiego ze scenariuszem Macieja Maciejewskiego. I seria (12 odcinków) powstała w 2004, a II (13 kolejnych odcinków) – w 2008 roku.
Ten artykuł ma chronologiczny układ cytatów.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Jóźwiak: Poznajesz? Gajewski:(spogląda na ciało Roleksa) Niezłe jaja. Jóźwiak: Jaja to są dopiero w kiblu.
Źródło: odcinek 1
Bonifacy Jóźwiak: Młody cię szuka, lata po całej firmie. Andrzej Gajewski: Trochę ruchu mu nie zaszkodzi. Artur Banaś: Bardzo przepraszam, ale pan nadinspektor kazał, żebym pana znalazł natychmiast. Andrzej Gajewski: A ty nie wiesz, Młody, że kibel to miejsce intymne? Artur Banaś: Jakiś człowiek, chyba wariat, dzwoni do nas od rana z budki w Józefowie. Twierdzi, że popełniono zabójstwo, a tam w Józefowie nikt nie chce z nim rozmawiać. Andrzej Gajewski: Młody, ja nie mam nic wspólnego z wariatami, nigdy nie miałem. Artur Banaś: Ja się domyślam, ale pan nadinspektor kazał powiedzieć, że jest domniemanie zabójstwa. Andrzej Gajewski: Co jest? Artur Banaś: No, zachodzi podejrzenie, że popełniono zabójstwo, ale... Gajewski i Jóźwiak śmieją się. Artur Banaś: Ja bardzo proszę, żeby pan nie robił ze mnie głupka, dostałem polecenie, to je wykonuję. Ma pan tam jechać. Andrzej Gajewski: A czy ten twój nadinspektor powiedział, dlaczego akurat ja mam tam jechać? Artur Banaś: Powiedział, ale nie wiem, czy chce pan to usłyszeć. Andrzej Gajewski: A chcę. Artur Banaś: „Pan komisarz Gajewski sprawia wrażenie, że ma za dużo wolnego czasu”, koniec cytatu. Powiedział, że niczego nie można lekceważyć. Andrzej Gajewski (do Jóźwiaka): Widzisz, jakiego mamy szefa? Mądry, przenikliwy, ludzki człowiek... Jak Lenin.
Głębokie poczucie winy – dlatego wymyślają historie.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 1
Podkomisarz Artur Banaś: Ale nie wygląda na zboczeńca... Nadkomisarz Andrzej Gajewski: A jak według ciebie wygląda zboczeniec? Przepracujesz połowę tego, co ja, i zobaczysz, jakie zbrodnie popełniają cisi, spokojni i dobrze odżywieni.
Źródło: odcinek 1
Same wady i tylko jedna zaleta. Nigdy się nie skundlił.
Postać: Banaś, ojciec Artura
Opis: o Andrzeju Gajewskim.
Źródło: odcinek 1
Mów, a będziesz wysłuchany.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 2
(...) ze strachu można zrobić różne rzeczy, nawet przebiec nago dwa kilometry.
Kobiety, które kocham, nawet nie wiedzą o moim istnieniu.
Opis: Jerzy Pawlak
Źródło: odcinek 5
(...) ze zbrodnią (...) jest tak jak z dobrym garniturem, każda jest skrojona na inną miarę. Zdarzają się odstępstwa, ale zazwyczaj jest tak, że mali popełniają małe zbrodnie, a duzi – duże. Zbrodnia pasuje do człowieka.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 5
Teraz już wiem, że w każdym śpi taki demon, którego istnienia nawet nie podejrzewamy. Trzeba tylko właściwego momentu, żeby się zbudził.
Gajewski: Przemyślałeś to?! Młody: Przemyślałem... Gajewski: No to mogłeś przynajmniej zajrzeć do pokoju i powiedzieć, żebym cię cmoknął w dupę, taki drobny, koleżeński gest... Boisz się? Każdy się boi, ja też. Nie znam się na tym, ale to chyba naturalne. Młody: Nie nadaję się do tego. Gajewski: To też naturalne, nikt normalny się do tego nie nadaje. Młody: Ale ja stchórzyłem... Miałem broń, nie... Mogłem ich zatrzymać, mogłem przynajmniej spróbować, a nie zrobiłem nic... Siedziałem tam sparaliżowany własnym strachem. Gajewski: Można też powiedzieć, że zachowałeś się rozsądnie, mogłeś zginąć. Młody: Niech mnie Pan nie usprawiedliwia! Nie nadaję się, to nie dla mnie! Gajewski: No i co w związku z tym, pójdziesz sobie w kąt i popłaczesz nad swoim biednym życiem?! Bo najbardziej to ja się lubię pieprzyć sam ze sobą, co?! (łapie Młodego za ubranie) Młody: Niech mnie Pan zostawi w spokoju! Gajewski: A dlaczego miałbym cię zostawić w spokoju?! Chłopie, ty sam się nad sobą litujesz za dziesięciu, mojej litości już nie potrzebujesz. I dokąd ty chcesz teraz pójść? Myślisz, że po tym wszystkim będziesz spokojnie pierdział w stołek w jakimś biurze? TY ZABIŁEŚ CZŁOWIEKA! (łapie Młodego za twarz) Przestań się mazgaić, palancie! Strach... to jest coś, z czym się musisz nauczyć żyć. Ty całe życie chcesz być gorszy od swojego własnego ojca? Dostałeś sraczki? To wytrzyj dupę, i zmień gacie, ale nie biadol nad sobą, cioto! Nawet kobiety w takich sytuacjach wykazują więcej hartu. "Przepraszam uprzejmie, ale to nie dla mnie, panowie wybaczą?" Jak długo będziesz się brandzlował swoją słabością?! Poza tym jesteś mu to winien, zginął na twoich oczach! (Młody uderza Gajewskiego i dochodzi między nimi do bójki) Gajewski: Ty nawet przypieprzyć nie umiesz po ludzku, a uczyli cię prawda, uczyli cię?! Uczyli cię, uczyli cię?! (uderza Młodego pięścią w twarz) A idź ty, palancie!
Źródło: odcinek 6
To było trochę upokarzające, gdy zaczęły mnie wyprzedzać dzieci na hulajnogach.
Postać: Artur Banaś
Opis: o swoim samochodzie, fiacie 126p.
Źródło: odcinek 6
Prawnicy mają jakieś nieludzkie poczucie obowiązku.
Postać: Barbara Nawrocka
Źródło: odcinek 7
Ja jestem od znajdowania trupów, nie od deportacji. W gruncie rzeczy jest mi to obojętne, czy ktoś pracuje na czarno, czy na biało.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 7
Zdrowy człowiek, tyle że nieżywy.
Postać: patolog Olga Seifert
Źródło: odcinek 7
Współczesna psychiatria to współczesny Auschwitz. Medycyna uzależnia (...) bardziej niż najgorsze używki, bo te – prócz nałogów – dają także przyjemności (...).
Postać: Zbigniew Czeski
Źródło: odcinek 7
A jednego nie mogę znieść – kiedy mnie facet rzuca dla innej.
Postać: Adrianna Kuś vel Magda Lipiec
Źródło: odcinek 7
Z jedzeniem jest jak z seksem. To są dwie największe przyjemności w życiu człowieka.(...) I tak samo jak są ludzie nierozbudzeni seksualnie, tak samo są ludzie nierozbudzeni kulinarnie.
Pańskie pytania pogłębiają mój kompleks niższości.(...) Może jednak się rozbiorę, to przynajmniej zatrze niedobre wrażenie.
Postać: Barbara Nawrocka
Źródło: odcinek 8
(...) psy nigdy nie dzwonią.
Postać: Andrzej Gajewski
Opis: o policjantach.
Źródło: odcinek 8
(...) raz od wielkiego dzwonu (...) trzeba być człowiekiem.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 8
Niedobrze umierać w grzechu.
Postać: pułkownik Mariusz Werner
Źródło: odcinek 9
Kot niech zostanie z tobą. Pasujecie do siebie.
Postać: Agata Jeżewska, kochanka Andrzeja
Opis: odchodząc od Andrzeja.
Źródło: odcinek 9
Podkomisarz Artur Banaś: Masz rację, chyba po prostu gryzie mnie sumienie. Andrzej Gajewski: Myślałem, że już go nie masz.
Źródło: odcinek 9
Jóźwiak: Jeszcze cie nie zcwelili pod celą? Wszystko przed tobą. Pulpet: Ty uważaj, do kogo mówisz. Jóźwiak: Dobrze wiem, do kogo mówię. Pulpet: To jest sprzeczne z prawem! Jóźwiak: Co, zcwelenie pod celą?
Opis: Jóźwiak przesłuchuje Pulpeta.
Źródło: odcinek 9
To była bardzo ładna kobieta, w ogóle nie wyglądała na Dunkę.
Nadkomisarz Andrzej Gajewski: Kombinujesz z Młodym? (...) Julia Gajewska, córka Andrzeja: Nie kombinuję ani z młodym, ani ze starym. Nie przesłuchuj mnie.
Źródło: odcinek 10
Olga Seifert: Ale przynajmniej sumienie ma pan czyste. Andrzej Gajewski: Nie rozumiem... Olga Seifert: Nie zabił pan niewinnego człowieka. Andrzej Gajewski: Na moim sumieniu nie robi to wrażenia.
Źródło: odcinek 11
Strach musi mieć zawsze dobrą oprawę.
Postać: Mariusz Werner
Źródło: odcinek 11
W tym kraju z każdego można zrobić Żyda, nawet z antysemity.
Postać: Mariusz Werner
Źródło: odcinek 11
Lubię grzebać w trupach.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 11
Nadinspektor Malicki: Część z nich to osoby publiczne... Andrzej Gajewski: I należy im się publiczna egzekucja.
Źródło: odcinek 11
Co zrobić nagle z takim dniem, kiedy człowiek jest sam...?
Postać: Olga Seifert
Opis: o niedzieli.
Źródło: odcinek 12
Artur Banaś: Jest niedziela wieczór... Andrzej Gajewski: Ja też bym wolał, żeby strzelali do siebie tylko we wtorki.
Źródło: odcinek 12
Szukanie ludzi to podstawowa umiejętność każdego policjanta.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 12
Od zniknięcia Millera chodzą odlewać się pojedynczo, żeby uniknąć podejrzeń.
Postać: Malicki
Źródło: odcinek 12
Nie znam żadnej spokojnej okolicy w tym mieście.
Opis: o Warszawie.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 13
Bez sensu. Kto zabija dłużnika?
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 13
(...) śmierdzisz psem na kilometr.
Postać: Artur Banaś
Źródło: odcinek 13
Ojciec Artura: Liczyłem, że nie zaczniesz palić. Artur Banaś: Ja to się dziwię, że przy Gajewskim trupy nie zaczęły jeszcze palić.
Źródło: odcinek 14
Andrzej Gajewski: Dlaczego została pani patologiem? Olga Seifert: Dla świętego spokoju. Andrzej Gajewski: Nie rozumiem. Olga Seifert: To jest bardzo spokojna praca – nie muszę się denerwować, że mi pacjent zejdzie na stole.
Źródło: odcinek 15
Ciebie to nie męczy, że 24 na 24 jesteś gliniarzem?
Postać: Artur Banaś.
Opis: do Andrzeja Gajewskiego
Źródło: odcinek 15
Już śmierdzisz psem.
Postać: Julia Gajewska
Opis: do Artura Banasia.
Źródło: odcinek 15
Cygan musi żyć w taborze, tabor musi wędrować.
Postać: Katarzyna Malewicz, koleżanka Julii, Romka
Źródło: odcinek 15
Moim zdaniem wdepnął pan w szambo. Niech pan powie prawdę – przynajmniej smród będzie mniej dokuczać.
Postać: Artur Banaś
Źródło: odcinek 16
Gdzie reszta? Bo zajebię. A dla mnie to tyle, co pierdnąć.
Postać: Bonifacy Jóźwiak
Źródło: odcinek 16
Jestem policjantem i jeżeli ktoś jest zaginiony, to moim obowiązkiem jest go szukać. Bez względu na to, czy jest Cyganem, czy Eskimosem.
Postać: Artur Banaś
Źródło: odcinek 16
Nadkomisarz Tomasz Antczak: Nie możemy porozmawiać w jakimś normalnym miejscu? Nadkomisarz Andrzej Gajewski: To jest normalne miejsce. W klopie dobrze się gada.
Źródło: odcinek 17
Może ty jeszcze o tym nie wiesz, ale ja jestem nadludzko upierdliwy.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 17
Są takie chwile, kiedy żałuję, że urodziłem się w tym kraju.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 17
Gajewski: Jesteś młodą, samotną babką, Jóźwiak. Wysiadasz z autobusu,w nocy pada deszcz. Razem z tobą wysiada facet, obcy, idzie za tobą. Co robisz? Jóźwiak: Spierdaaalam
Policjant musi mieć dobrą pamięć.
Postać: Artur Banaś
Źródło: odcinek 18
Cały czas mam sen, że robię sekcję sama sobie.
Postać: Olga Seifert
Źródło: odcinek 18
Bywają sytuacje, w których komisarz przestaje być komisarzem, a doktor doktorem.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 18
Teraz pan rozumie, dlaczego zajmuje się trupami. Nie ruszają mojego sumienia.
Postać: Olga Seifert
Źródło: odcinek 19
Każdy umie żyć sam, tylko nie każdy się jeszcze o tym przekonał.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 20
Są mężczyźni, którzy do perfekcji opanowali sztukę zwodzenia kobiet.
Postać: Bielecka
Źródło: odcinek 20
Kościół to dobra inwestycja, dobrze mieć tam przyjaciół.
Postać: Karol Śliwa „Carlos”
Źródło: odcinek 20
Tu Praga, tu ludzie są zżyci.
Postać: dozorczyni
Źródło: odcinek 21
Oczywiście, że to pilne. Inaczej bym wam dupy nie zawracał.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 21
Cierpliwość i umiejętność czekania to podstawa w moim zawodzie (...).
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 22
(...) seryjni zabójcy zabijają bez końca, dopóki ich ktoś nie zatrzyma albo dopóki sami nie zginą.
Postać: Olga Seifert
Źródło: odcinek 23
Nam się wydaje, że prowadzimy śledztwo, a tymczasem robimy dokładnie to, co on nam każe.
Postać: Andrzej Gajewski
Źródło: odcinek 23
Śpiewa jak w Sopocie.
Postać: Jóźwiak
Źródło: odcinek 24
Nie każdy glina jest taki jak ty! A on nie jest!
Postać: Julia Gajewska
Opis: do Andrzeja Gajewskiego o Arturze Banasiu, swoim chłopaku.
Źródło: odcinek 24
(...) mój własny syn coraz bardziej mi ciebie przypomina.
Opis: do Jóźwiaka, który chciał zabić seryjnego mordercę.
Źródło: odcinek 25
Jerzy jest rzeczywiście człowiekiem złamanym. Musi uporać się ze stresami swojego zawodu i z niespełnieniami, jakie przynosi mu życie prywatne. Ma problemy z alkoholem, ze sobą. To cena, jaką płaci za balansowanie na granicy dobra i zła, za stykanie się na co dzień ze zbrodnią i śmiercią. Ale jest znakomitym profesjonalistą, który pracuje w bardzo ciężkich warunkach. Dla aktora zagranie postaci tak skomplikowanej i niejednoznacznej to bardzo ciekawe zadanie.