Biedny, genialny, wesoły, nastrojowy, czasem melancholiczny, pobudliwy, nieszczęsny Brontë! Żadna biografia nie opisuje Twoich licznych wysiłków i dążeń ku dobremu – Twojego dowcipu, talentów, uroku, werwy – tych wszystkich cech, które sprawiały, że byłeś takim „dobrym kompanem” i które Cię zawlokły do przedwczesnego grobu. Patryk Branwell Brontë nie był miejscowym diabłem – był tylko człowiekiem, który poruszała się we mgle i zgubił drogę.
Autor: Francis Henry Grundy
Źródło: Anna Przedpełska-Trzeciakowska, Na plebanii w Haworth, Prószyński i S-ka, Warszawa 1998, s. 291
Nie opłakuję straty, gdyż nie zostałam pozbawiona żadnej podpory, nie odebrano mi żadnej pociechy, nie straciłam bliskiego towarzysza – opłakuję ruinę uzdolnień, zniszczone możliwości, przedwczesne, ponure wygaszenie płomienia, który mógł się przemienić w gorejące, promieniejące światło.