Remove ads
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Przekłady biblijne Władysława Szczepańskiego – obejmują Ewangelie i Dzieje Apostolskie, ukazywały się w latach 1914–1917. Były to pierwsze polskie katolickie przekłady Nowego Testamentu bezpośrednio z języka greckiego, choć z uwzględnieniem Wulgaty.
Okładka przekładu Bóg-Człowiek w opisie Ewangelistów | |
Pełna nazwa |
Bóg-Człowiek w opisie Ewangelistów |
---|---|
Język | |
Opublikowanie kompletnego przekładu |
1917 (Ewangelie i Dzieje Apostolskie) |
Tłumacz(e) | |
Źródła przekładu |
tekst oryginalny, Wulgata |
Przynależność religijna | |
Ewangelia Jana 3, 16 | |
Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. |
Tłumacz, Władysław Szczepański TJ, był archeologiem, biblistą, profesorem Papieskiego Instytutu Biblijnego w Rzymie i Uniwersytetu Warszawskiego. W swoich przekładach uniezależnił się od Biblii Jakuba Wujka, zastosował natomiast nowoczesne zasady tłumaczeń, takie jak wierność i wykorzystanie krytyki tekstu.
Szczepański określił publikację w jej podtytule jako Nowy, synoptyczny przekład czterech Ewangelij w jednej na podstawie tekstu greckiego z objaśnieniami. Przekład miał schemat harmonii Ewangelii. Tłumacz wziął jako podstawę opowiadania Ewangelię Jana, wraz z jej chronologią świąt żydowskich i w nią wstawił wydarzenia podane przez Łukasza i Marka, a wszystko uzupełnił Ewangelią Mateusza. Działalność publiczną Jezusa rozpisał na trzy lata. Rodowody Chrystusa według Mateusza i Łukasza umieścił w dodatku.
Przekładowi towarzyszył komentarz zawierający wskazówki egzegetyczne, dogmatyczne, filologiczne, geograficzne i archeologiczne.
Pierwsze wydanie ukazało się w Rzymie w roku 1914. Miało postać bogato ilustrowanego albumu w dużym formacie. Przedmową opatrzył je abp Józef Bilczewski. Następne wydania w mniejszych formatach i ze skróconym komentarzem ukazywały się w Krakowie w latach 1924, 1936 i 1950[1].
Po wydaniu harmonii ewangelicznej Bóg-Człowiek... Szczepański kontynuował prace nad przekładem. Przetłumaczył osobno 4 ewangelie kanoniczne, które rozesłał do oceny teologom i biblistom, a ich uwagi „przemyślał gruntownie" i wykorzystał w pełnym wydaniu[2].
Publikację sfinansowały Akademia Umiejętności w Krakowie, Kasa im. Mianowskiego w Warszawie, arcybiskup Edmund Dalbor z Poznania oraz dwie osoby prywatne. Szczepański podkreślił, że złożyły się na nią wszystkie polskie dzielnice.
Cztery Ewangelie składały się z dwóch części. Pierwszą był Wstęp ogólny do Ewangelii, poświęcony geografii, historii, stosunkom religijnym i społecznym starożytnej Palestyny. Kwestię historyczności Ewangelii i czasu ich powstania autor rozstrzygnął zgodnie z decyzjami Papieskiej Komisji Biblijnej[3]. Druga część: Przekład i Komentarz zawierała przekład wraz z oznaczeniem wariantów tekstowych i miejsc paralelnych, oraz szczegółowy komentarz filologiczno-historyczny. Był on poszerzony w stosunku do Bóg-Człowiek. Zgodnie z napisem na karcie poprzedzającej stronę tytułową, Cztery Ewangelie miały być pierwszą częścią Nowego Testamentu, jednak kolejne nie ukazały się.
Przekład Ewangelii uzupełniony o Dzieje Apostolskie ukazał się również w 1917 w Krakowie. W stosunku do Czterech Ewangelii miał on mniejszy format i skrócone komentarze. Kolejne wydania obejmowały: same Dzieje Apostolskie (Poznań, 1922) oraz Ewangelie i Dzieje Apostolskie w pięciu tomikach (Poznań, 1925)[4].
Przekłady Szczepańskiego określano jako pochodzące z języków oryginalnych, jednak jak sam autor podkreślał: „ze względów kościelnych trzeba bowiem było obok tekstu greckiego nie spuszczać nigdy z oka Wulgaty, którą – jak wiadomo – Sobór Trydencki uznał za urzędowy, autentyczny tekst Kościoła rzymskiego". Z tych powodów zdecydował się uwzględnić równocześnie tekst grecki i Wulgatę:[5]
Za podstawę przekładu Szczepański przyjął dla Wulgaty:
W przypadku tekstu greckiego Szczepański opierał się „przeważnie" na rekonstrukcji Hermanna von Sodena z 1913, z niej też pochodził aparat krytyczny[6]
Swoje zasady przekładu Szczepański wyłożył w obszernej przedmowie do Czterech Ewangelii z 1917. Oparł je na trzech punktach: nowości, wierności oraz krytyczności[7].
Przekład Szczepańskiego był „całkowicie nowy" i niezależny od Biblii Wujka, choć pozostawiał te zdania, z którymi „zbyt już się zżyło całe społeczeństwo polskie, bo przeszły one prawie w jego przysłowia"[8]. Czasami zachowywał archaizmy w celu podkreślenia jakiegoś bardziej uroczystego miejsca. W przeciwieństwie jednak do starszych przekładów Szczepański naśladował prostotę stylu opowiadania biblijnego, co było konsekwencją uwag biblistów i teologów.
Wierność Szczepański rozumiał jako odzwierciedlenie każdego zdania i słowa biblijnego. Wykluczał jednak niewolniczość, nie zachowywał tym samym szyku wyrazów oryginału, jak też nie stosował zwrotów i form właściwych jedynie dla języków starożytnych (hebraizmów, grecyzmów i latynizmów). Starał się też zachować właściwości stylistyczne poszczególnych autorów, stwierdzając, że najmniej trudności sprawiał styl Łukasza, najwięcej natomiast Marka, w którego języku było wiele zdań niedokończonych oraz przejść między czasami. Arcybiskup lwowski Józef Bilczewski, pisząc wstęp do Bóg-Człowiek w 1913, podkreślił, że przekład z greckiego był „wierny, ale nie niewolniczy; język szlachetny, prosty"[9].
Jako wyróżniającą cechę swojego przekładu Szczepański uznał jego synoptyczność, tzn. przetłumaczenie tych samych zwrotów z ewangelii synoptycznych w ten sam sposób. Według niego, nie dbały o to ani Wulgata, ani inne przekłady starożytne i nowożytne. Korzyścią miało być pozbycie się pozornych sprzeczności tekstualnych między synoptykami, których nie było w tekście oryginalnym[10]. W przypadkach, gdzie sam tekst grecki był niejasny, Szczepański starał się, aby tę niejasność tłumaczenia zachować, aby nadawała się do podwójnej egzegezy, np. Łk 2,49[11].
Krytyczność Szczepański rozumiał jako zgodność ze stanem krytyki tekstu, który poczynił na przełomie XIX i XX wieku duże postępy. Trudność sprawiało według niego zachowanie równocześnie wierności językowi greckiemu, jak i Wulgacie[12].
We wstępie do swojego wydania Czterech Ewangelii Szczepański przedstawił pochwalne opinie i listy otrzymane od kilkunastu biskupów polskich, podkreślając zapotrzebowanie na nowy polski przekład Pisma świętego.
Zwolennicy przekładu Szczepańskiego podkreślali jego jasność i przejrzystość, a także gruntowność wstępu i komentarza[4]. Józef Teslar recenzując jeszcze w 1917 Cztery Ewangelie zwracał uwagę na to, że przekład przeszedł aż trzy redakcje, i mimo że do pierwszej miał pewne poprawki, to zostały one uwzględnione. Tekst określił jako „zrozumiały, przejrzysty, ale naprawdę pełen świętej powagi i namaszczenia”, a także oddający indywidualne różnice autorów poszczególnych ksiąg. Porównując fragmenty Ewangelii Mateusza z greckim oryginałem Teslar udowadniał, że wielu niejasności tekstu Wujka pozbyto się wreszcie z polskich Ewangelii. Wyraził też nadzieję, że Szczepański przygotuje wydanie całej Biblii[13].
Fragmenty przekładu Szczepańskiego trafiły do zbiorów lekcji i Ewangelii, wykorzystywanych do czytań Mszy św. w niektórych diecezjach, np. do zbioru ks. Rudolfa Tomanka (Cieszyn, 1930)[14]. Cieszyły się one popularnością, na co zwracali uwagę krytycy[15]. Komentarz Wydawnictwa Księży Jezuitów do drugiego wydania Bóg-Człowiek w opisie Ewangelistów podkreślał, że zapoczątkowało ono „w Polsce tak potrzebny i tak przez wszystkich upragniony przekład poszczególnych Ksiąg Pisma świętego na podstawie oryginałów"[16].
Porównania z Biblią Wujka (dokonywane przez zwolenników przekładu Wujka i jego modyfikacji – a nie tworzenia nowego przekładu) nie wypadały na korzyść pracy Szczepańskiego. Już w 1920 ukazała się broszura Nowy przekład polski Pisma Świętego, której autorem był prof. Ignacy Chrzanowski. W formie – według określenia późniejszej encyklopedii – „dość napastliwej"[4] Chrzanowski odniósł się do stylu tłumaczenia. Język określił „na ogół biorąc, poprawny", jednak wskazał na błędy językowe, latynizmy i germanizmy. Przykładem latynizmu miało być zdanie: „Nie mamy króla, jak tylko cesarza" (J 19, 15), będące niewolniczym tłumaczeniem Non habemus regem, nisi Caesarem. Tam, gdzie Szczepański nie wprowadzał nowości, a zaufał Wujkowi, przekład był według Chrzanowskiego poprawny, zwykle jednak było przeciwnie:
Gdzie się na nowość silił (a silił się zwykle), tam przekład jest nie tylko suchy, pozbawiony wszelkiej poezji, ale wręcz pospolity, banalny[17].
W 1948 roku do krytyki Chrzanowskiego nawiązał Artur Chojecki, który na łamach miesięcznika Znak stwierdzał, że z broszurą sprzed 28 lat powinni zapoznać się wszyscy przyszli tłumacze Pisma Św., a nie zrobili tego Eugeniusz Dąbrowski i Feliks Gryglewicz, których przekłady akurat wtedy się ukazały[14].
Współcześni badacze podkreślają nowość przekładu oraz samego podejścia tłumacza. Bożena Szczepińska pisała, że Szczepański już „na początku wieku przekonywał, iż respektując wierność wobec oryginału, tłumacz powinien zachowywać w przekładzie jego niejasności”[18]. Marian Wolniewicz zwraca uwagę, że „Szczepański przekazał najpełniejszy zbiór zasad swego tłumaczenia, pewien zarys teorii biblijnego przekładu"[10].
Seamless Wikipedia browsing. On steroids.
Every time you click a link to Wikipedia, Wiktionary or Wikiquote in your browser's search results, it will show the modern Wikiwand interface.
Wikiwand extension is a five stars, simple, with minimum permission required to keep your browsing private, safe and transparent.